Wasi idole ;)

Mark Morton(Lamb of God)- miszczu, perfekcjonista i geniusz
Darrell Lance Abbott znany jako Dimebag Darrell(Pantera, Damageplan) - miał chłop i styl i fantazję.

Eddie van Halen<przede wszystkim za Eruptiona>
Slash<niesamowicie melodyjne solówki>
Carlos Santana<klasa sama w sobie>
Herman Li<za dziwne dźwięki wydawane z gitary ;P>
Mark Knopfler<bo po prostu jest niesamowity>
Kurt Cobain<za to że nikt oprócz mnie go na tym forum nie lubi>

C. Santana, Jimi Hendrix, Jimi Page, Eric Clapton, Tony Iommi (Kolejność przypadkowa)
JIM MORISSON (Za całokształt)

Macios1507 pisze:Kurt Cobain<za wszechstronne uzdolnienie ;D>

Jak sie dowiem to skasuje offtop ale powiedz szczerze - jakie wszechstronne uzdolnienia? Bo nie mam pojecia o czym mowisz.

geohound pisze:

Macios1507 pisze:Kurt Cobain<za wszechstronne uzdolnienie ;D>

Jak sie dowiem to skasuje offtop ale powiedz szczerze - jakie wszechstronne uzdolnienia? Bo nie mam pojecia o czym mowisz.

Bełkotanie, chałturzenie, ćpanie, strzelanie z dubeltówki.

A żeby nie było OT:
RobertFripp
David Gilmour
Peter Hammill.

Jak ktoś nie zna to zaprawdę niegodzien stąpania po ziemskim padole.

geohound pisze:

Macios1507 pisze:Kurt Cobain<za wszechstronne uzdolnienie ;D>

Jak sie dowiem to skasuje offtop ale powiedz szczerze - jakie wszechstronne uzdolnienia? Bo nie mam pojecia o czym mowisz.

grał na gitarze lepiej od większości żyjących na tym świecie osób i potrafił do tego bardzo dobrze zaśpiewać .

TWStefan pisze:Bełkotanie, chałturzenie, ćpanie, strzelanie z dubeltówki.

A żeby nie było OT:
RobertFripp
David Gilmour
Peter Hammill.

Jak ktoś nie zna to zaprawdę niegodzien stąpania po ziemskim padole.

Różne są poglądy i wszystkie trzeba szanować ale np. "strzelanie z dubeltówki" jak podasz mi przykład jednej osoby do której strzelił to się z tobą zgodzę . A jeżeli chodzi o jego śmierć poczytaj trochę i się nad tym zastanów i wtedy się wypowiadaj .

Pozdrawiam .

Macios1507 pisze:grał na gitarze lepiej od większości żyjących na tym świecie osób i potrafił do tego bardzo dobrze zaśpiewać .

Niewątpliwie. Biorąc pod uwagę, że zapewne większość żyjących na świecie osób nie miała gitary w łapach. Co nie zmienia faktu, że był chałturnikiem, a całą muzykę jaką tworzył można określić znanym powiedzeniem - trzy akordy, darcie mordy.

Co do jego śmierci to szczerze mówiąc sram na to czy strzelił sobie w łeb, dupę czy się zaćpał. Ludzkie zero - nic więcej.

I również, żeby nie było:
Gilmour
Rothery
Wilson(chociaż tu nie powinienem go podawać, bo jednak za mało go znam trochę... ale z tego co znam mi wystarczy w sumie do oceny :P)
Hogarth
Duda za projekt Lunatic Soul przede wszyskim

TWStefan pisze:

Macios1507 pisze:grał na gitarze lepiej od większości żyjących na tym świecie osób i potrafił do tego bardzo dobrze zaśpiewać .

Niewątpliwie. Biorąc pod uwagę, że zapewne większość żyjących na świecie osób nie miała gitary w łapach. Co nie zmienia faktu, że był chałturnikiem, a całą muzykę jaką tworzył można określić znanym powiedzeniem - trzy akordy, darcie mordy.

Co do jego śmierci to szczerze mówiąc sram na to czy strzelił sobie w łeb, dupę czy się zaćpał. Ludzkie zero - nic więcej.

Chyba się ni dogadamy ;) no ale jestem tolerancyjny ;)
Nie wiem czy słyszałeś ale chodzą ploty że się nie zabił ani nie zaćpał :)

Podobno ukrył się w Mauzoleum Lenina

EDIT: Ewentualnie w systemie Metro 2(też w Moskwie)

Grzdam pisze:Podobno ukrył się w Mauzoleum Lenina

EDIT: Ewentualnie w systemie Metro 2(też w Moskwie)

najbardziej boli jak ktoś nie ma pojęcia o czym mówię a się wypowiada : )

Macios1507 pisze:Nie wiem czy słyszałeś ale chodzą ploty że się nie zabił ani nie zaćpał :)

Ja tam słyszałem, że on w ogóle nie istniał!

Macios1507 pisze:najbardziej boli jak ktoś nie ma pojęcia o czym mówię a się wypowiada : )

No wlasnie to samo mozna powiedziec odnosnie Twojego zdania o graniu przez niego lepiej niz wiekszosc zyjacych. Bez urazy ale tak prostych utworów opartych na 4 akordach plus solo (gdzie dluzsze i ciekawsze mi wychodzi jak wyciagam gitare z szafy i struny sie same szarpia) WIEKSZOSC nie grala bo to dosc prymitywne.

Ok, dowiedzialem sie czego chcialem - ze pojecie o jego grze masz tak zawyżone ze az strach

Potem sprzatne.

nie ma co się kłócić. Może i był dobry, ale nie najlepszy. Jest wielu zdecydowanie lepszych od niego nawet w tzw wielkiej czwórce z Seattle. Już ktoś kiedyś powiedział, że Nirvana wyrosła na buncie i jej gwiazda zgasła by jak gasną gwiazdy innych sław, ale samobójstwo( czy co inni wolą) sprawiło Nirvanę nieśmiertelną na najbliższe kilkadziesiąt lat

jeżeli był taki zły i w ogóle to napiszcie mi gdzie tkwił jego fenomen ? :) bo wielkiej popularności nikt mu nie może zarzucić .

Macios1507 pisze:jeżeli był taki zły i w ogóle to napiszcie mi gdzie tkwił jego fenomen ? :) bo wielkiej popularności nikt mu nie może zarzucić .

wat
Człowieku, jestem w stanie podać ci w ciągu sekundy dziesięciu lepszych gitarzystów z samego obszaru naszej ojczyzny.

Skończyłem już z tą grą na gitarze , po prostu mamy odmienne zdanie , a pytanie zadałem co do popularności a nie gry na gitarze.

Macios1507 pisze:jeżeli był taki zły i w ogóle to napiszcie mi gdzie tkwił jego fenomen ? :) bo wielkiej popularności nikt mu nie może zarzucić .

Ten rumor kreują takie cepy jak Ty na przykład. Popularny był z tego, że Tobie się tak wydaje. Popularność zdobył także strzelając sobie w łeb. Wow.

Może i tak, choć gdyby Jimi Page zmarł u szczytu popularności , to przez następne 50 lat dzieciaki i nie tylko nosili by koszulki z jego podobizną, tak ,,tylko" jest tytanem rocka(i genialnym gitarzystą), ale nie utrwalił się w świadomości az tak mocno.

Mabrothrax pisze:Ten rumor kreują takie cepy jak Ty na przykład. Popularny był z tego, że Tobie się tak wydaje. Popularność zdobył także strzelając sobie w łeb. Wow.

dobra rozmowa była grzeczna , ale przestałą być więc koniec tematu, masz mnie za cepa , mało mnie obchodzi akurat twoja opinia . A najbardziej mnie bawi wasz pogląd że strzelił sobie w łep . No ale koniec z tym , Ciebie może jarać chłopak tańczący na róże i nic mi do tego .. I myślę że trochę kultury się należy .

To nas oświeć o jego śmierci :)

jeden z wielu dowodów,
- w jego zwłokach wykryto tak dużą dawkę heroiny że lekarze byli zgodnie , że po przyjęciu takiej dawki nie był by wstanie się nawet ruszyć a co dopiero się zastrzelić .

Zresztą poczytajcie może zmienicie zdanie .
http://www.ready.virtualis.pl/arch/20/o ... zyka_4.htm

Macios1507 pisze:jeden z wielu dowodów,
- w jego zwłokach wykryto tak dużą dawkę heroiny że lekarze byli zgodnie , że po przyjęciu takiej dawki nie był by wstanie się nawet ruszyć a co dopiero się zastrzelić .

Zresztą poczytajcie może zmienicie zdanie .
http://www.ready.virtualis.pl/arch/20/o ... zyka_4.htm

O kurde, jak mogłem nie znać tej wersji? Kurczę, dzięki stary, moje życie nabrało barw, nareszcie, będę mógł zasnąć w nocy, dzięki!

"Kurt miał chęć opuszczenia Seattle i swojej żony,kiedy został znaleziony martwy."
Gdyby mnie znaleziono martwego też miałbym chęć opuszczenia swojej żony
"Z drugiej strony, jest solidna ilość dowodów, wskazujących na morderstwo."
Nie widzę dowodów, tylko teorie spiskowe...

nerr pisze:O kurde, jak mogłem nie znać tej wersji? Kurczę, dzięki stary, moje życie nabrało barw, nareszcie, będę mógł zasnąć w nocy, dzięki!

Ciesze się że mogłem pomóc ;P dobra koniec żartów , straciłem już ochotę upierać się przy swoim . : )

Macios1507 pisze:Kurt Cobain<za to że nikt oprócz mnie go na tym forum nie lubi>

pasuje ?

oj, nie obrażaj się. Ja tam nie mówię, że go nie lubię, ale wydaje mi się, iz chłopakom, a na pewno mi chodzi o to że piszesz jakby Cobain był bogiem, i że mało który jest lepszy od niego a tak nie jest. Może być Twoim idolem tylko nie nazywaj go najlepszym, albo jednym z najlepszych, bo ktos wyżej napisał, ze nawet w Polsce są lepsi.

bulwa lp pisze:oj, nie obrażaj się. Ja tam nie mówię, że go nie lubię, ale wydaje mi się, iz chłopakom, a na pewno mi chodzi o to że piszesz jakby Cobain był bogiem, i że mało który jest lepszy od niego a tak nie jest. Może być Twoim idolem tylko nie nazywaj go najlepszym, albo jednym z najlepszych, bo ktos wyżej napisał, ze nawet w Polsce są lepsi.

Nigdy o nim nie napisałem że jest najlepszy : ) i też za takiego go nie mam ;)
Na pewno gra od niego kilka albo kilkanaście albo nawet kilkaset osób lepiej ale czy przy tym dobrze śpiewają ? Na pewno takich jest nie wielu :)

A koledzy próbowali udowodnić że jest zły, niefajny , że jest beztalenciem i w ogóle .

Kurt Kombajn był kiepski.

Macios1507 pisze:Na pewno gra od niego kilka albo kilkanaście albo nawet kilkaset osób lepiej ale czy przy tym dobrze śpiewają ? Na pewno takich jest nie wielu :)

Lepiej grają i śpiewają m.in. Dave Mustaine, Tom Araya, James Hetfield, Mark Knopfler, Lemmy Kilmister, Billi Joe Armstrong, Troy Sanders, Billy Gibons, Jimi Hendrix, Zakk Wylde. Już samą grą go zgniatają a do tego jeszcze go cisną po majtach wokalem więc wymienianie dalszych frontmanów jest raczej zbyteczne.

Pierog pisze:Lepiej grają i śpiewają m.in. Dave Mustaine, Tom Araya, James Hetfield, Mark Knopfler, Lemmy Kilmister, Billi Joe Armstrong, Troy Sanders, Billy Gibons, Jimi Hendrix, Zakk Wylde. Już samą grą go zgniatają a do tego jeszcze go cisną po majtach wokalem więc wymienianie dalszych frontmanów jest raczej zbyteczne.

Z większością się zgodzę , no ale ile mimo wszystko takich osób może być ?
Po prostu go lubię za całokształt. Jezu ludzie czy tak ciężko to zrozumieć ?

EDIT
"W 2003 został sklasyfikowany na 12. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów wg magazynu Rolling Stone. W 2006 roku piosenkarz został sklasyfikowany na 20. miejscu listy 100 najlepszych wokalistów wszech czasów wg Hit Parader."

Sam się nie zgodzę z tymi listami w 100 % ale w końcu są , ktoś je stworzył czyli komuś się to podobało . Ja go lubię Wy nie musicie . Naprawdę to nic trudnego to zrozumieć.