Goral pisze:Kostkujesz z nadgarstka ,czy łokcia ? Rękę masz spiętą czy luźną ?
Staram się kostkować z nadgarstka, ale podczas opierania malego palca na korpusie mam punkt odniesienia i stabilność ale przy szybszym kostkowaniu mam wrażenie ,że zaczynam kostkować palcami, ponieważ otwarte palce (środkowy, serdeczny i mały) nie mi oparcia by usztywnić palce.
Z drugiej strony próbowałem zamknąć palce i grać jakby pięścią. Wtedy odczuwam brak stabilności, za to nie ma problemów z palcami.
Największy problem mam
z powrotem do góry. Nie potrafię tego opisać ale mam wrażenie ,że kostka wchodzi jakoś tracąc tempo, rytm.
Loocek pisze:Ja ćwiczyłem trzymając kostkę dość lekkim uchwytem, lecz pewnym. Chodzi o to, by nie nadwyrężać mięśni i nie zgniatać tej kostki. Próbuj z różnym naprężeniem mięśni przedramienia: niekiedy szybciej gra się, gdy jest lekko napięty, nieraz gdy jest prawie rozluźniony. Strunę staraj się atakować czubkiem kostki, nieco pod kątem - nie całkiem równolegle, lecz lekko boczkiem. No i trenować na pustych strunach z metronomem, coraz szybciej.
wojtq125 pisze:Nie ma innej drogi do większych prędkości niż żmudny trening. Znajdź sobie jakieś ćwiczenia na arpeggia z przemiennym kostkowaniem, odpal metronom i jazda. Zaczynaj wolno i wyrabiaj dokładność. Ja na początku tego roku nauczyłem się marszu tureckiego, lecz dopiero teraz zaczynam wyrabiać w dobrym tempie pomimo że ćwiczę to niemal codziennie.
Spróbuję.
Zawsze byłem bardzo mocno spięty. Teraz uświadomiłem sobie, że to błąd. Staram się rozluźniać ale blokadę czuję nadal.