Dolo
Posty: 511
Rejestracja: 24-09-2012 12:46

28-12-2013 12:50

Witam,
Przez ostatnie 2 lata używałem kompletów 9-42 (na początku jakieś PRSowskie, potem korzystałem z D'Addario EXL120) i grało się na nich bardzo dobrze w standard E, ale z uwagi na to, że lubię czasami pograć czasami coś cięższego i "poznęcać" się nad E6 (oraz czasami schodze do drop D) to zdecydowałem się na założenie 9-46, tak aby na E, A i D mieć grubsze struny do grania riffów a na G, B i E1 mieć takie same jak wcześniej, żeby nadawały się do grania solówek itp. Zakupiłem więc Ernie Ball Hybrid Slinky 9-46, założyłem je do gitary i nie jestem z tego zbytnio zadowolony. Wydaje mi się, że G, B i E1 są sztywniejsze i trudniej się na nich gra pomimo, iż rozmiarowo są takie same jak w 9-42. Bardzo niekomfortowo wykonuje się legato i bendy.
Pytanie, czy to kwestia moje przyzwyczajenia do poprzedniego kompletu i wystarczy pograć na tych obecnych przez jakiś czas aby się do nich przyzwyczaić, czy D'Addario i Ernie Ball wykonują struny z jakiegoś innego materiału?

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

28-12-2013 14:33

też do niedawna grałem na 9-42 d'addario ( jeszcze wiszą na jednej gitarze ) . Jakiś miesiąc temu przeszedłem ( z lenistwa) na Elixir'y . Przesiadka bez problemowa. Natomiast ładnych parę lat temu miałem EB slinky na jednym wiośle i grało mi się wyjątkowo topornie. Były o wiele sztywniejsze od D'addario.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Dolo
Posty: 511
Rejestracja: 24-09-2012 12:46

28-12-2013 15:30

Dzięki za odpowiedź. Czyli polecałbyś Elixiry 9-46 na przyszłosć?

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

28-12-2013 17:45

nie wiem czy 9-46 . Ja się przesiadłem z 9-42 na 9-42 . I było to miłe zaskoczenie bo kilka lat temu ( w czasach kiedy elixiry wchodziły na rynek) założyłem 9-42 i niezbyt byłem zadowolony z brzmienia. Teraz... albo elixiry się poprawiły albo mi się słuch przytępił :)
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Dolo
Posty: 511
Rejestracja: 24-09-2012 12:46

30-12-2013 16:00

Hmmmm, wczoraj zestroiłem gitarę do Eb a dzisiaj wrociłem do standardu E i to dziwne napięcie w strunach zniknęło. Czy to kwestia tego, że przy zakładaniu były on zbyt mocno naciągnięte?

Awatar użytkownika
krisdj
Posty: 555
Rejestracja: 03-06-2012 13:47

30-12-2013 18:39

Taka przesiadka nie ma sensu, spróbuj 10-46 albo 10-52, czego nie pożałujesz, o wiele ciekawiej gra się na STRUNACH niż makaronach.
LTD EC-500 > Dunlop Cry Baby 95Q > Marshall AVT150

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

31-12-2013 14:13

tja... zależy jak się gra, co się gra , jak się stroi, na czym się gra. Jakoś Malmsteenowi nie przeszkadza granie na 8-semkach.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Dolo
Posty: 511
Rejestracja: 24-09-2012 12:46

31-12-2013 15:09

krisdj pisze:Taka przesiadka nie ma sensu, spróbuj 10-46 albo 10-52, czego nie pożałujesz, o wiele ciekawiej gra się na STRUNACH niż makaronach.


Tomy Iommi gra na 8-mkach w C# std (pomijając fakt, że nie ma opuszków palców) a Billy Gibbons na 7-38 w E. Zależy od preferencji i przeznaczenia.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

31-12-2013 16:12

krisdj pisze:Taka przesiadka nie ma sensu, spróbuj 10-46 albo 10-52, czego nie pożałujesz, o wiele ciekawiej gra się na STRUNACH niż makaronach.


10-52 w E to pomylka. tzn. mam takie teraz na "nowej-starej" gitarce, bo docelowo cos nizszego ma byc,
a chce i struny i gitarke rozciagnac.

od zawsze gram na 9-46 i jest ok. zreszta jesli wolisz taka nomenklature, ja wole makaron al dente,
ty wyraznie w ogole nie gotujesz :p

co innego na gryfie a'la Gibson.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Wróć do „Struny do gitary elektrycznej”