Cześć. Od jakiegoś tygodnia jestem posiadaczem gitary Ibanez RG-450DXB i od samego początku walczę z brzmieniem/strojeniem struny G. Sprawa jest dość dziwna, bo o ile na progach jest OK to brzmienie pustej, nieprzyciśniętej struny już najczęściej OK nie jest. Problem objawia się np gdy gram akord C. Mogę minimalnie dostroić strunę na mikro stoikach, wtedy C brzmi znośnie (wciąż też stroi na progach), problem w tym, że po godzinie, dwóch znowu wraca do poprzedniego stroju.
Gitara jest nowa (zakupiona w outlecie Riff), struny to D'Addario 9-42 (przynajmniej wg info na stronie Ibaneza), gitara ma mostek Floyd Rose z blokadą przy siodełku i mikro stroikami. Jak gram, podciągam struny, bawię się tremolo to gitara trzyma strój, ale jak np odłożę ją na jakąś godzinę to mogę się już spodziewać, że będzie trzeba dostrajać. Co radzicie robić - wymienić struny, coś gdzieś dokręcić przy mostku np czy oddać w cholerę do sklepu ? :)