dryond
Posty: 14
Rejestracja: 24-11-2021 08:22

30-11-2021 11:10

Słuchajcie. Kiedyś czytałem dużo o tym bo planowałem kupić meksykańskiego strata, bo chciałem mieć fendera strata a budżet był jaki był. I podstawowa różnica było drewno (bodajże topola), zdarzały się źle nabite progi w meksykańcach jak i ogólne niedociągnięcia ( a to wada lakieru,ba to coś innego), single z dolnej półki no i to że każdy gada że poprustu brzmienie.
Kupiłem w tym roku meksykanca strata z serii player. I teraz tak: drewno olcha i klon - jak w Amerykanach. Wszystko wykonane starannie i bez wad. Sprzedawca przy kupnie jeszcze poustawial wszystko i był zaskoczony że wszystko tak dobrze wygląda. Jedya rzecz to single. Ten przy mostku faktycznie źle gra (pisałem nawet o tym wcześniej).
No i pytanie - czy jak zmieniłbym wszystkie single na takie montowane w amerykańskich to jaka byłaby faktyczna różnica między gitarami? Nie trzymałem jeszcze w rękach ułożonego Amerykanach także brzmienia nie porównam ale co jeszcze może mieć wpływ na to brzmienie? Bo samo "tak jest i już" mi nic nie da.
To jest oczywiście czysta ciekawość z mojej strony.

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

30-11-2021 11:31

Na brzmienie prawidłowo wykonanej gitary mają wpływ (kolejność mniej więcej odpowiada ważności):
1. gitarzysta
2. piec i efekty
3. przetworniki
4. kable
5. drewno w gryfie i środkowej części korpusu gitary

Jak widzisz, na liście nie ma nalepki "made in" ani logo na główce. te dwie rzeczy nie mają na brzmienie absolutnie żadnego wpływu. No, chyba, że naklejka "made in..." będzie wykonana z pół kilograma mosiądzu i przyklejona do mostka. ;-)
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Awatar użytkownika
jpk
Moderator
Posty: 1792
Rejestracja: 18-07-2017 08:20

30-11-2021 14:10

Jeżeli gitara jest dla Ciebie dobra jako instrument, to zawsze warto zainwestować w lepszą elektronikę, efekty potrafią być naprawdę zaskakujące. Wybór masz olbrzymi. Pozostają dwa pytania: ile chcesz na to wydać i co chcesz osiągnąć.
Problem - jak zwykle zresztą - polega przede wszystkim na tym, że nikt z nas nie wie, co Ci się będzie podobało... :-)
https://www.youtube.com/channel/UCROb21-pRhF5vp2j1Mp00UQ
https://soundcloud.com/user-701929647

Marshall CODE 25C, Blackstar ID:Core 20, JOYO Zombie, VOX MV-50 Clean
Mooer GE100, ZOOM G1 Four, ZOOM MS-50G, NUX AmpAcademy
HB SC-550, Gretsch 2210, HB ST-70RW, HB MR_Classic

dryond
Posty: 14
Rejestracja: 24-11-2021 08:22

30-11-2021 14:56

Tak zgadza się wszystko co piszecie. Mi chodzi tylko o takie teoretyczne porównanie tych gitar. Co ich może jeszcze różnic poza przetwornikami. Bo wiele osób mówi żeby nie brać meksykanca tylko Amerykanca albo japonca, że lepiej dołożyć. I tu się zastanawiam czy jest faktycznie sens. Gitara dobrze zrobiona, nie ma się do czego czepić, stroi idealnie i trzyma. Drewno te same, mostek tremolo na dwóch trzpieniach jak w american standard. Zmieniam przetworniki i co? - jeszcze się czymś różnią? Może jest coś o czym nie wiem. Dopłaca się za napis? Wcześniejsze mexicany były gorsze ale świeży player?
I np za 10 lat chce sprzedać i każdy pomyśli: "hmm made in mexic, może dołożę 2tys i kupię używanego z USA...."
Nie chodzi mi tu o rady i porady tylko tak z ciekawości temat otworzyłem.

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

30-11-2021 15:13

To, co ja chciałem przekazać, to raczej uwaga ogólna - jeżeli chcesz kupić gitarę do grania, bierz taką na której dobrze Ci się gra, jest wygodna i dobrze Ci brzmi. Jeśli chcesz rwać laski - wystarczy logo Gibsona czy Fendera, jeśli chcesz być bossem na dzielni, gdzie są kolesie, którzy coś tam grają, ale niewiele wiedzą i bazują na reputacji z forów - zapewni Ci to tylko Gibol czy Fender made in USA.

Dla zobrazowania - ja sobie kupiłem Gibola "Made in USA", bo chciałem mieć Gibola i chciałem, by był hamerykancki. Tak trochę ze snobizmu. Przy okazji gitara rewelacyjnie leży w dłoniach i super brzmi. Niemniej, gram dużo słabiej, na dużo niższym poziomie niż taki rafi, który na Harleyu Bentonie Made in PRC (People's Republic of China) wycina takie bluesowe ballady, że połowa słuchaczy się buja na fotelach jeszcze 10 minut po zakończeniu odsłuchu. Ja kupiłem Gibola, bo chciałem Gibola, on kupił gitarę, która dla niego jest wygodna i dobrze mu gra.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

dryond
Posty: 14
Rejestracja: 24-11-2021 08:22

30-11-2021 16:55

I nadal nie wiem jaka jest różnica oprócz przetworników ;)

Awatar użytkownika
jpk
Moderator
Posty: 1792
Rejestracja: 18-07-2017 08:20

30-11-2021 16:57

dryond pisze:Bo wiele osób mówi żeby nie brać meksykanca tylko Amerykanca albo japonca, że lepiej dołożyć. I tu się zastanawiam czy jest faktycznie sens. Gitara dobrze zrobiona, nie ma się do czego czepić, stroi idealnie i trzyma.

I tu, moim zdaniem przynajmniej, masz całkowitą rację. Ja też mam Gibsona, akurat takiego samego SGJ, jak 6nt i zupełnie się z nim zgadzam, że jest to gitara fantastycznie wygodna do grania, ale nie dlatego, że to jest Gibson, tylko dlatego, że jest stosunkowo lekka i dobrze wyważona do grania na siedząco. Natomiast co do brzmienia... Do spółki z bratem mamy jeszcze 5 różnych modeli HB i wszystkie są od tego Gibsona brzmieniowo lepsze. Wstawiałem do niego 7 (tak, SIEDEM!!!) różnych kompletów przetworników, w tym też takie z górnej półki - SD i Lundgren, i co? Okazało się, że najlepiej mu pasują chińskie P-90 firmy Donlis... :-) Oczywiście piszę o warunkach domowych. Na scenie z nim nie stałem.
No i oczywiście jak to jest w gitarze elektrycznej - bardzo ważne jest to, co masz po drugiej stronie kabla... :-)
https://www.youtube.com/channel/UCROb21-pRhF5vp2j1Mp00UQ
https://soundcloud.com/user-701929647

Marshall CODE 25C, Blackstar ID:Core 20, JOYO Zombie, VOX MV-50 Clean
Mooer GE100, ZOOM G1 Four, ZOOM MS-50G, NUX AmpAcademy
HB SC-550, Gretsch 2210, HB ST-70RW, HB MR_Classic

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1649
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

30-11-2021 20:54

Jak na razie Fendery powstają w sześciu krajach. Stanach, Japonii, Meksyku, Korei, Indonezji i Chinach. W 1981 roku Fender nie posiadł żadnej fabryki, gdyż CBS zapuściło markę tak, że nie było czego zbierać, toteż jedyną sensowną opcją było zlecić budowę gitar tym co się na tym dobrze znali i mieli odpowiedni sprzęt typu CNC. W ten sposób marka Fender została wskrzeszona i zadebiutował Fender i Squier MiJ. Już w 1982r ruszyła amerykańska fabryka, która zaczęła produkcję gitar tzw. ery Dan Smith. Na początku lat 90 - tych ruszyła fabryka w Ensenadzie w Meksyku, właściwie na granicy US/MX. Produkują do dziś. W międzyczasie Fender zlecał budowę gitar pod własnym szyldem Samickowi - stąd Fendery MiK np. seria Lite Ash z Duncanami. Niektóre modele są robione w Indonezji i Chinach - nie są to modele typu standard, ale np FMT. Czy one się różnią? Oczywiście, że tak, bo Fender nie produkuje tych samych modeli w różnych fabrykach ( oczywiście można znaleźć model Jimi Hendrix MiUS jaki i MiM i pewnie parę innych, ale nie były produkowane jednocześnie). Czy jest jakaś różnica w jakości w pomiędzy krajami. Pewnie tak, ale w sumie nigdy nie spotkałem się ze słabo wykonanym Fenderem i teoria o źle nabitych progach, marnym lakierze są chyba z palca wyssane, a aktualnie mam MiUS, MiJ i MiM, miałem MiK.

Odi
Posty: 35
Rejestracja: 04-01-2018 22:43

30-11-2021 21:16

Miałem Fendery z Korei, Indonezji, USA, Meksyku, nie ma większych różnic. Inwestuj w swojego jak jest poprawnie wykonany. Dziś przy zaawansowanych obrabiarkach CNC, komputerach itp nie ma znaczenia gdzie powstaje produkt. Wiele firm motoryzacyjnych z Europy produkuje swoje auta we własnych fabrykach np. w Chinach, nie nie dlatego bo jest taniej. Chodzi o problemy logistyczne,zaopatrzenie w części które płyną do Europy i wracają jako auta do Azji, czas, reklamacje na danym kontynencie,cła...i wiele innych czynników. Wyobraź sobie TYLKO jedną markę np VW który ma rocznie wysłać 200tys aut do Azji.
Odbiegłem lekko, o czym to miało być? Gitara, jak ci leży w łapie to modernizuj osprzęt, to czasami bardziej jara i nakreca, motywuje do grania niż kolejny sprzęt z półki bez własnej czyli twojej kropki nad i

Awatar użytkownika
6nt
Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: 06-10-2015 09:38

01-12-2021 09:19

Ja tylko dodam, że mnie akurat, przeciwnie niż jpk, bardzo pasuje brzmienie mojego Gibola :-) I faktycznie, jedyna różnica między jego SGJ a moim SGM to automatyczny stroik (lubię, bo gram sobie w domu różne rzeczy i łatwo zmieniam strój w 30 sekund).
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."

Wróć do „Gitary elektryczne”