Witam, chciałbym kupić gitarę elektryczną do rocka i metalu za max 1500zł.
Najlepiej typu superstrat z układem przetworników HH lub HSH i stałym mostkiem, 6 strunową.
Nowa albo używana bez różnicy.
Zastanawiam się nad:
Schecter Demon S-ll
6nt pisze:
Do 1500 poszukałbym np. Ibaneza RG370,
xPaJaCx pisze:6nt pisze:Pewnie doświadczeni (praktyką nie teorią !!!) użytkownicy Floydów pomogliby Ci znaleźć jakąś sensowną konstrukcję w twoim przedziale cenowym która nadawałaby się do grania ale od siebie polecam przy takim budżecie albo tremolo, które w każdej chwili możesz sobie zablokować, albo najlepiej stały mostek. Mostek typu FR jest koszmarem do strojenia jeśli wcześniej nie doświadczyłeś pracy przy takowym.
jpk pisze:Sensowna gitara z FR w takiej cenie? Np.: https://www.thomann.de/pl/harley_benton_sc_custom_fr_vb.htm. Kiedyś już linkowałem jej demo: https://www.youtube.com/watch?v=lkb777Ix69w
Zupełnie się nie zgodzę z tym koszmarem. Jak kupiłem sobie pierwszą gitarę z jakąś kopią FR (polska produkcja Presto Lang) to nie miałem absolutnie żadnych problemów ani z wymianą strun, ani, tym bardziej, ze strojeniem.
xPaJaCx pisze:6nt pisze:
Do 1500 poszukałbym np. Ibaneza RG370,
Eee, spóźniony o tydzień, ale z tym się nie zgodzęIbanez im tańszy tym lepszy, bo mniej kasy poszło w błoto
To co mogę młodszemu koledze podpowiedzieć to to, żeby nie kupował Ibaneza i tanich Jacksonow. Przede wszystkim chroń się od mostków typu Floyd Rose wszelkiej maści produkcji. Pewnie doświadczeni (praktyką nie teorią !!!) użytkownicy Floydów pomogliby Ci znaleźć jakąś sensowną konstrukcję w twoim przedziale cenowym która nadawałaby się do grania ale od siebie polecam przy takim budżecie albo tremolo, które w każdej chwili możesz sobie zablokować, albo najlepiej stały mostek. Mostek typu FR jest koszmarem do strojenia jeśli wcześniej nie doświadczyłeś pracy przy takowym. Co do Ibanezow to odradzam z paru powodów (szczególnie nowe po 2010r.):
- kiepskiej jakości metal (pracowałem przy Ibanezie Prestige MIJ z 2017r. Floyd w nim to był dramat z g**olitu. Byłem bardzo zaskoczony tym, że w takiej gitarze mostek jest tak kiepski
- nie ukrywajmy, grasz na podstrunnicy. Bardzo rzadko trafiał się Ibanez, który brzmiał.
Na twoim miejscu wybrałbym już Schectera na pasywnych i ew. rozłączanych humbuckerach