Witajcie koledzy,
To pierwszy post od kilku lat, bardzo dawno już nie zaglądałem. Mam nadzieję, że ktoś z Was spotkał się kiedyś z podobnym problemem i jest w stanie coś doradzić. Zanim opiszę problem zamieszczam jakiego zestawu on dotyczy:
- Hughes&Kettner Tubemeister 18
- Mooer ocean machine
Mianowicie- po podłączeniu efektu w pętlę efektów brzmienie jest znacznie wyciszone. W pętli jest tylko jeden efekt. Po przekręceniu gał na maxa brzydko się przesterowuje. Po odpięciu pętli wszystko gra normalnie, głośno, wyraźnie i selektywnie. Nie wiem czemu, ale nie sądzę by była to wina efektu, bo ludzie na tym normalnie grają i nie czuć tak dużej kompresji brzmienia. Co może być nie tak?
Dodam, że jeden kabel gitarowy w pętli jest nowy ale słabej jakości, jednak to nadal działający kabel. W nim bym nie szukał problemu. W linię nie chcę wpinać efektu, bo przester zaczyna brzmieć cyfrowo. Nie wiem już w czym pogrzebać, żeby było dobrze.