Maslagg
Posty: 4
Rejestracja: 31-08-2016 16:04

31-08-2016 16:11

Hej, mam problem. Chciałem sobie kupić nowy piecyk (valvestate vs100 albo 8080). Nie jestem jeszcze pełnoletni (15 lat) i rodzice mogą jeszcze decydować na co wydam swoje uzbierane pieniądze. Nie chcą się zgodzić na używke i mowią że mam kupić nowy bo taki stary to na pewno zaraz się zepsuje, a poza tym jak ktoś sprzedaje to musi być wadliwy. Nie wiem jak ich przekonać że to dobry wybór i nie zepsuje się zaraz po zakupje? Prosze o pomoc. Dzięki zg


Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

31-08-2016 16:27

Hm. Nietypowa sprawa. Zacząłbym od daty produkcji (nie wiem, kiedy produkowano, mój egzemplarz jest z 1994) i niezbitego faktu, że takich już nie robią, że nówka za tę cenę (700-800? nie śledzę) raczej będzie czymś zupełnie innym, a potrzebujesz akurat VS, bo ogrywałeś na jutubie, albo jakieś wielkie nazwisko na tym gra (szczerze: nie wiem, czy ktoś wielki grał, i nie obchodzi mnie to zbytnio), albo opinie są ultra-entuzjastyczne. O ile mnie pamięć nie myli, bywają bardzo krytyczne, ale czy zawsze od fanatyków czystej lampy, nie wiem. Później powiedziałbym, że obieg, zakup i sprzedaż używanego sprzętu to standard w tej dziedzinie i z pewnych powodów warto się go trzymać, zwłaszcza na początkowym etapie, przestrzegając paru reguł. O tych regułach (w odniesieniu do gitar) rozpisywał się tu dawno temu kol. ksantyp, ale zasady i metody stosują się również do do pieców.

Wg mnie VS8080 to rewelacyjny piec, do którego ewentualnie dokupisz sobie świeżą lampkę i będzie grał, choć do modern-haj-gejnu ponoć mu daleko. Do starej, dobrej "Big three" i reszty metalowego światka przy dobrych przystawkach -- spokojnie wystarczy moim zdaniem, choć trochę się trzeba nauczyć kręcić gałami. Były jeszcze wersje 2-głośnikowe, bodajże z chorusem.

Być może inni doradzą coś innego. A może zostanę zje*any.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Maslagg
Posty: 4
Rejestracja: 31-08-2016 16:04

31-08-2016 16:48

Dzięki postaram się wytłumaczyć, ale w tym mają powody kazać kupić nowy z innego powodu, czyli Simson s51, w którym zatarł się silnik, więc myślą że z piecem będzie tak samo, a jeśli chodzi o brzmienie to głównie punk i klasyczny rock (ramones, Deep purple, black Sabbath, Iron Maiden), a do tego się chyba będzie nadawać.

Awatar użytkownika
kubzun
Posty: 1360
Rejestracja: 28-11-2011 17:27

04-09-2016 00:30

Piec to elektronika, więc poniekąd mają tu słuszność. Używana, stara elektronika bez serwisu się zepsuje. Ale nie tym tropem bym poszedł. Miałem kiedyś wzmacniacz 8080, bardzo fajna maszynka. Sam głośnik celestion wart bardzo dużo, świetny. Wzmacniacz z tym głośnikiem gada bardzo miło, dość ciepło. Nie porównywał bym go ani do lampy ani do tranzystora, brzmienie jest wypośrodkowane. Dlatego się na niego zdecydowałem. No ale problemy z nim lekkie też były, cały serwis kosztował mnie 100zł. Nowe luty i inne badziewia, więc nie dużo. Kolega z forum kupił go, uważał że zrobił super deal, a ja na nim i tak zarobiłem :mrgreen:
Kupując nowy stracił bym dużo stówek.
Kupując nowy za te 800zł kupił bym GUNWO a nie wzmacniacz, nie robią takich w miarę mocnych, coby perkusistę przebiły w granicy 800 zł.
A więc zyskujesz moc, zyskujesz gwarancję, że nie stracisz na nim połowy kasy którą za niego dałeś, i zyskujesz też pewną jakość, bo nie ma co valvestate do MG porównywać. A miałem MG 250 dxf coś tam na celestionach, i nawet takie głośniki nie spowodowały, że brzmiało to znośnie.
Musisz ograć taką sztukę, ale jeśli nie piszczy, buczy, trzeszczy, a potki kręcą się bez trzasków i działają wszystkie, to ino brać.


Ostatnio przesunięty w górę 04-09-2016 00:30 przez: Maslagg.
vinta9e pisze:W życiu potrzebne ci będą tylko dwie rzeczy: WD40 i taśma klejąca. Jeśli coś się nie rusza a powinno, użyj WD40. Jeśli się rusza, a nie powinno, użyj taśmy klejącej.

Wróć do „Wzmacniacze gitarowe”