Cześć.
Perkusja elektroniczna to niezły pomysł, ale za 500 zł to chyba szału nie będzie. Czy ten ashton będzie ok, tego nie wiem, najlepiej jak spytasz swojego perkusistę ;) Może jakbyś podał model to ktoś mógłby powiedzieć coś więcej. Pamiętaj że perkusję elektroniczną też musisz jakoś nagłośnić. Może wystarczą te estradówki, tylko czy ten wzmacniacz da radę?
Co do adaptacji akustycznej. Po pierwsze, musicie określić co w tym garażu jest nie tak. Podejrzewam, że są tam gołe betonowe ściany, więc największym problemem będzie zbyt długi czas pogłosu i echo trzepoczące, co będzie miało negatywny wpływ na czytelność muzyki. Najprostsze co możecie zrobić, to wytłumić pomieszczenie.
Jak koledzy wyżej napisali daruj sobie wytłoczki na jajka. Poza wątpliwymi walorami wizualnymi nie dają nic. To samo tyczy się gąbek, piramidek itp.
Najlepszym materiałem do pochłaniania odbić będzie gęsta wełna mineralna. Jest tania i posiada dobre współczynniki pochłaniania dźwięku w bardzo szerokim paśmie częstotliwości.
Najchętniej stosowana w tym celu jest wełna Isover PT80, tyle, że jest stosunkowo droga. Sporo taniej kupisz Rockwool Rockton, która też jest bardzo dobra a kosztuje 3 razy mniej. Wełna ta jest w postaci płyt z których łatwo wykonać całkiem estetyczne panele absorbujące np.
https://www.youtube.com/watch?v=iyYUpkpL0gw.
Nie trzeba wykładać całego garażu wełną, bo przetłumisz pomieszczenie i wrażenie będzie jeszcze mniej przyjemne niż przed adaptacją. Najlepiej zbudować kilka takich "mobilnych" paneli i ustawiać je według potrzeby. Jak je umieszczać, to zależy od rozmieszczenia instrumentów/głośników. Na pewno dobrze po jednym takim panelu ustawić w rogach pomieszczenia, za perkusją i za głośnikami (szczególnie jeśli stoją przy ścianie).
Stare dywany to też niezły pomysł, tylko nie na ściany, a na podłogę :)
Rezonatory helmholza, dyfuzory schroedera i siatki binarne to istotnie zaawansowane ustroje akustyczne, ale zostawmy je miksowniom, studiom nagrań i salom koncertowym. Bez dokładnych pomiarów stosowanie ich może czasem bardziej zaszkodzić niż pomóc. A wełna choć nie jest doskonała, to jest dość przewidywalna i stosowana z umiarem może zdziałać cuda ;)
Pozdrawiam.