Moje pytanie będzie dotyczyło fragmentu Requiem d-moll Mozarta, dokładnie Lacrimosy.
http://www.youtube.com/watch?v=AmNfVqS2d7k
Stąd wziąłem nuty czy jak kto woli taby (można otworzyć za pomocą GuitarPro lub TuxGuitar, wydaje się, że ktoś to musiał przepisać kropka w kropkę z partytutry, więc myślę, że to źródło nie ma błędów):
http://tabs.ultimate-guitar.com/w/wolfgang_amadeus_mozart/lacrimosa_requiem_guitar_pro.htm
Przyjrzyjmy się trzeciemu taktowi (czwarty swoją drogą jest prawie taki sam, ale to nie jest sedno sprawy):
Dm/maj7 - Dmaddb13/F - Em7/b5add13 - Gdimadd9
O ile pierwsze trzy pięknie zgadzają się z harmoniczną mollową (Im/maj7 - Imaddb13 - IIm7/b5add13), to czwarty...
Czwarty akord składa się z dźwięków G Bb Db A. W takim razie powinien to być Gdimadd9, czyli trójdźwięk zmniejszony wzbogacony o sekundę wielką. Problem jest taki, że powstaje on w takim razie na IV stopniu harmonicznej mollowej, a IV stopień to... dorycka +11. Dźwięki jako takie się zgadzają, ale enharmonia już nie. Wiadomo, że kwarta zwiększona to pod względem czysto fizycznym ten sam dźwięk co kwinta zmniejszona. Ale enharmonii się nie oszuka, bo co w takim razie zrobić z kwintą czystą w tej skali i pozostałymi dźwiękami? Dwie kwinty w jednej skali? Czy to jest jakieś "wychylenie enharmoniczne", które można wyprowadzić z modulacji enharmonicznej?
Jak postawię sobie akord Gdimadd9 pod skalę G lokrycką 9 (G A Bb C Db Eb F), to przecież wszystko powinno grać. Tylko, że jest duży problem. Ta skala nie zawiera dźwięku D, czyli centrum tonalnego. Rozlezie się to od razu.
Przechodząc do pytania, na jakiej podstawie i skąd się tu wziął akord Gdimadd9 i czy on w ogóle nazywa się Gdimadd9? Czy rzeczywiście tu się dokonuje coś na kształt "wychylenia enharmonicznego"? Albo nie... Zapytam po prostu: co tu się dzieje? :)