Shherlockk pisze:Jeśli chodzi o podrabiane struny, to po co ryzykować? Nie lepiej iść do pobliskiego sklepu muzycznego i kupić struny z zaufanego źródła? Poza tym sprzedawca na pewno doradzi najwłaściwsze struny. Kupowanie w sieci zawsze niesie ryzyko, zwłaszcza wtedy, kiedy nie widać produktu, a tylko jego opakowanie.
Wracając do strun, to D'Addario nie należą do strun z najwyższej półki. Proponuję dołożyć trochę i kupić porządne struny, które nie rozpadną się po miesiącu. Generalnie 0.11 to stosunkowo cienkie struny. Proponuję kupić trochę grubsze np. 0.12 lub 0.13 - lepszy, "twardszy" dzwięk.
A czy stacjonarny sklep muzyczny, który poza swoim lokalem w Ząbkach sprzedaje też produkty na allegro jest niepewny? Od kilku lat struny kupuję tylko na Tanich Strunach i ani razu się nie przejechałem. U nich np Ernie Balle kosztują ~23zł. We wszystkich sklepach u mnie w mieście - 35zł.
Bez jaj, 11tki cienkie? Lepsze 12tki, 13tki? Jak grasz w A to 12tki będą ok. Do akustyka też, ale z tego co widzę, to w aukcji są struny do elektryka. Słyszałeś, że Billy Gibbons i Glenn Tipton grają na 8kach? Jakoś nie narzekają na słaby dźwięk. Ba, Billy gra na taniutkich Dunlopach. Osobiście nie wyobrażam już sobie grania na tak grubych strunach. Miałem etap, że grałem na 11-5x w E i było ciężko. Teraz mam 9-46 i to jest dla mnie optymalny rozmiar. Chociaż co kto lubi.
wiesiek43 pisze:dziiwne. tyle osob jest przeciwna strunom daddario a jakos prawie wieksza niz polowa znanych gitarzystow uzywa daddario.
"pszypadek ? nie sondzę."
Pytanie ilu z nich gra faktycznie, a ilu tylko udostępnia swoje zdjęcie i nazwisko w zamian za odpowiednią darowiznę. Inna sprawa, że jak w trasie mają zmieniane struny codziennie (no, max co 3-4 dni) to nie robi to nikomu dużej różnicy.
Problemem D'addario jest to, że strasznie szybko tracą brzmienie. Jedyne struny, które mi pękały to własnie D'addario. No i ogólnie mi nie brzmią, więc nie polecam.
Autorze, spróbuj Ernie Balli lub jeszcze lepiej GHSów (polecam sety Gilmoura)