02-05-2013 15:56
Może i dobrze mówisz Muflon , Tylko Czesi mieli łatwiej ,
1. Za komuny cieszyły sie juz pow2odzeniem , gdzie defil robił topory , j\najlepszy jego wyrób m to chyb a (nie jestem pewny nazwy ) kopia hagstroma jest na allegro ( cena za bradzo wygorowana ,nie pójdzie raczej, można sie potargować) , o Samba przypomniałem sobie
2. Czesi nie mieli konkurencji , defilowi , ciężko było by wygrac konkurencje z rodzimymi manufakturami mp mayoneem , Martchem , marathone i jescze innymi
Ja bym na miejscu defila udoskonalił ich semi holllow , Bo to było dobre , tylko nie dopracowane . Mój znajomy . Jak dorwie taką Jazzówkę , jak tylko gryf z prętem , Bo nie każda ma . gryf szlifuje do typowego rozmiartu Ce-uwki Gibsona , bo oryginalny gryf to topór niesamowity cześto przerabia montaż gryfu z bolt on Na wklejany (stopa tam potężna więc da się to zrobić , odpowiednio dofrezowuje , gniazdo w korpusie wkleja elegancko pod kontem (na wzór Gibsonów ) zmienia pickupy , Korpusy były dobre , jak przetrwały , to super wyzesonowane drewno , Komfort i brzmienie klasa , takie wiosło staje w szranki z Japońskimi Ibanezami semi hollow , No może gorsza nieco Estetyka , ale i tu można poprawić tylko koszt większy . Zainteresowanym mogę podać kontakt do gościa (jeszcze szlifuje progi , a w razie konieczności zmienia)