Wzmacniacz z bardzo czystym brzmieniem?

Witam wszystkich,

Po wielu dniach szukania zdecydowałem się jednak rozpocząć temat na forum.

Poszukuję wzmacniacza do grania reggae w cenie ok 1500 zł - dość elastyczna kwota, więc więcej też może być - zależy mi na ciepłym brzmieniu, czyli raczej lampa, ale przede wszystkim - na możliwe najczystszym CLEANie. Posiadam gitarę Epiphone LP Custom (niedługo będzie Gibson) z wymienioną przystawką przy mostku na Schecter.

Nie zależy mi na żadnym innym kanale, reverbie czy innych tego typu wynalazkach - jedynie dobry clean.
Zastanawiałem się nad Bugerą 6262-212, jednak oglądając filmiki na YT nie jestem pewien, czy ten clean spełniłby moje wymogi. Obecnie gram na Hartke Piggyback i, dosadnie mówiąc, rzygać mi się chce już tym piecem :D
Fender Frontman jakoś do mnie nie przemawia - czy jesteście w stanie polecić mi, z doświadczenia lub nie, lampę o możliwie najczystszym cleanie?

skąd w ogóle pomysł żeby rozważać tą burgerę do grania tylko na cleanie?????

nie napisałeś też gdzie będzie używany piec

Fender Deluxe Reverb Reissue, Carvin X100B.

Używki jeśli się nie mylę powinny być w tej cenie. Bierz pod uwagę jedynie, że poza cleanem na fenderze nie zagrasz nic innego. Carvin do ciężarów również odpada. Delikatne przestery, Tubescreamery wypadną świetnie.

PS. Fender FM 212R mie sie jeszcze przypomniał.

Bugere omijaj z daleka.

po graniu na Fenderze Frontmanie było mi aż nie dobrze on czystości. Serio, jest tak czysty, że masakra ;|

jak jestes zainteresowany to mam peaveya mace na sprzedaz 160W lampa

ciezko to przesterowac

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Nic mocniejszego grać nie mam zamiaru, a co do głośności - 65W hybryda mi w zupełności wystarczała, ważne by przebił się przez perkusję.

Fender Deluxe Reverb - świetne cacko, zapadło mi bardzo w pamięci - jednak używek nie znalazłem, a nówka przekracza budżet za bardzo, 5 tysięcy. W sumie jakbym dysponował tą kwotą, wziąłbym jednak Rolanda JC-120.

Carvin mnie nie przekonał, za bardzo chropowaty jak dla mnie.

A może coś Marshalla będzie godnego polecenia w tej cenie ?

gregik pisze:Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Nic mocniejszego grać nie mam zamiaru, a co do głośności - 65W hybryda mi w zupełności wystarczała, ważne by przebił się przez perkusję.

Fender Deluxe Reverb - świetne cacko, zapadło mi bardzo w pamięci - jednak używek nie znalazłem, a nówka przekracza budżet za bardzo, 5 tysięcy. W sumie jakbym dysponował tą kwotą, wziąłbym jednak Rolanda JC-120.

Carvin mnie nie przekonał, za bardzo chropowaty jak dla mnie.

A może coś Marshalla będzie godnego polecenia w tej cenie ?

JCM 800 :))

Mam w domu 2203 clean jest fajny i przyjemny. Może dlatego, że nie jest do końca czysty :)
Niestety za 1500 zł rewelki nie będzie. Pozostaje szukac używek.