Denis430
Posty: 2
Rejestracja: 21-02-2011 20:24

01-12-2012 15:13

Nigdy nie myślałem, że będę się żalił na tym forum w tym dziale, ale chyba jestem zmuszony...
Mój problem wygląda tak:
Regulowałem menzurę w mojej pacifice wszystkie struny ustawione ok, oprócz małej E.
Dźwięk na 12 progu jest o 15 centów niższy od pustej struny i flażoletu chociaż odkręciłem siodełko (w stronę gryfu) ile mogłem, więcej nie odkręcę, bo nie starczy śruby, żeby utrzymać siodełko :o

Struny 10-46 EB Regular Slinky mam z miesiąc, ale problem trwa dłużej.

Proszę was o pomoc, bo już taki zdesperowany jestem, że masakra. Uszy mnie już bolą jak wchodzę na solówki :<

Hann
Posty: 357
Rejestracja: 27-03-2012 16:08

01-12-2012 17:12

Zdejmij strunę i ustaw śrubkę/imbusa w połowie możliwej regulacji mniej więcej i wyreguluj jeszcze raz i pamiętaj aby dostrajać.

Denis430
Posty: 2
Rejestracja: 21-02-2011 20:24

01-12-2012 22:09

Rozumiem, że chodzi o śrubkę do regulacji menzury ?
Dopytuję się, bo jakoś nie widzę różnicy między przekręceniem jej na naciągniętej strunie lub bez niej :o
Ewentualne rozwiązanie widzę w założeniu innych strun, ale mam dziesiątki, czyli najbardziej standardowe lub też zmianie akcji strun(to chyba ma wpływ na menzurę ?), czego jeszcze nigdy nie robiłem, bo wszystko z nią w porządku.

Wróć do „Żłobek gitarowy (gitary, wzmacniacze, sprzęt)”