Witajcie.
Otóż od dłuższego czasu zamierzam kupić sobie gitarkę. Byłem nastawiony na klasyczną (Yamaszke C30M), lecz mój kolega który pyka od 2 lat na gitarce powiedział że mam zacząć od akustycznej (ze względu na to że palce się szybciej wyrobią i nie będzie potem problemu na przejście na elektryka).
No dobra, wybór padł na akustyka. Budżet wynosi maks 600zł.. Długo się zastanawiałem między Yamaszką f310 a Fenderem CD60, lecz końcowe postanowienie padło na Yamahę f310 Pack'a.
Gdy już miałem ją zamawiać, coś mnie pchnęło i podpowiedziało że ja jestem przecież leworęczny.. Tutaj pojawia się masa pytań. Yamahy f310 dla leworęcznych nie produkują (Fendera CD60 chyba też nie) - póki co nie znalazłem, więc nie wiem czy:
1. Szukać innej gitary dla leworęcznych? (max 600zł)
2. Uczyć się grać "normalnie" na Yamaszce?
3. Przerobić Yamaszkę na leworęczną (co raczej odpada, ponieważ czytałem iż prawdopodobnie nie będzie stroić).
Jestem bardzo nastawiony na kupno tej Yamahy i uczenia się grania prawą ręką (chodź mam o wiele wolniejszą), dlatego piszę tutaj, ze względu na poradę. Możliwe że jest na tym forum dużo osób leworęcznych, którzy śmigają na gitarce dla praworęcznych).
Proszę poważnie potraktować mój temat i poproszę o szczere odpowiedzi/rady :)
Dziękuję z góry.
@Edit: Tak z innej beczki, czy zaczynanie od akustyka jest dobrym rozwiązaniem?