AveX pisze:Gówno prawda, za przeproszeniem. Ciągle słyszę tylko "pop to gówno i komercja, pop to tamto". Wiecie w ogóle czym jest pop ? MUZYKA POPULARNA, tak samo jak 40 lat temu popowymi zespołami były kapele rockowe i wykonawcy disco, tak teraz jest to muzyka elektroniczna, dance i takie tam. Druga sprawa, muzyka rockowa to (był) najczęściej przekaz OD autorski, tzn muzycy mieli nierzadko w dupie co na to prasa, krytycy itd., a nawet czasem ludzie, dowodem na to mogą być półgodzinne solówki na perkusji, gitarze, basie, i inne takie. Oni nie patrzyli czy ludzie chcą tego słuchać, po prostu grali, i sami przy tym osiągali więcej satysfakcji. Muzyka pop DZISIEJSZYCH czasów jest robiona głównie nie od autorsko, lecz pod publikę, tzn., artysta nie ma na celu przekazania tego co sam chce przekazać, tekstem, muzyką, to co mu w duszy gra, i albo to się widzowi spodoba albo nie, tylko pokazanie czegoś co MA się spodobać widzowi, chwytliwe "beaty", tandetne teksty które wpadają w ucho, a które przez odpowiednią reklamę stają się hitami, bo ludzie to wyłapują.
Następną sprawą jest rozwinięcie się technologii... to jest nieuniknione, że powstaje muzyka urozmaicona o sample, elektroniczne wstawki, gdzie nie gra nikt na prawdziwym instumencie, i tego się nie ominie. Poza tym, inna jest też mentalność słuchaczy, o tyle, o ile w dawnej muzyce, 30,40,50 czy 60 lat temu byli to dosłownie ARTYŚCI, a muzyka była SZTUKĄ, czymś co mogło wzruszyć do łez, poruszyć serce, ludzie potrafili się tą SZTUKĄ zachwycać, doceniać, a dzisiaj mentalność poszła w stronę zabawy. Ludzie wolą mieć muzykę jako coś do zabawy, rozrywki, i traktują ją tylko jako zabawę, rzadko jako sztukę, a muzyków jako artystów, a nie tylko wykonawców. Z obrazami jest podobnie, rzeźbami też, jak zacząłem z rówieśnikami gadać o tym, że spodobało mi się pare obrazów i chyba zagłębię się w twórczość Caspara Davida Friedricha, zaśmiali się i popatrzyli dziwnie, a potem było "...aha..?..ok",. A co do komercji, ludzie, mówicie a nie wiecie jak to działa. Myślicie, że stare kapele nie były komercyjne ? Led Zeppelin zgarniali ponad 90 % dochodów z działalności zespołu, Rolling Stonesi zarobili ponad 400 mil na trasie koncertowej, przez kasę rozsypywały się niektóre kapele, i to niby nie jest komercyjne ? Sądzę, że Stonesi byli bardziej komercyjni niż np Lady Gaga, gdyż zarobili więcej, i z komercyjnego punktu widzenia sprzedali się lepiej. To nie wina komercji, bez której muzyka by nie istniała prawie że, lecz kwestia czasów, techniki, i zmiany gustu popkultury.
LeDroses pisze:I co do symboliki Page'a znalazłem informacje dotyczące "ZoSo". Dzielimy na Z-oSo podobnież Z oznacza koziorożca, to tak jak w religii Chrześcijańskiej baranek i ryba bodajże. Czyli ,że koziorożec to szatan. oSo to 666 tak jak na obrazkach zawsze (przeważnie) 2 cyfra - 6 jest wysunięta ku górze - tak mi się wydaję z tego co wyczytałem. Więc krótko mówiąc nasz "kolega" Jimmy jest bardzo wysoko w hierarchii okultystycznej. Wszystkie argumenty przemawiają za tym ,że faktycznie jest okultystom.
AveX pisze:Gówno prawda, za przeproszeniem. Ciągle słyszę tylko "pop to gówno i komercja, pop to tamto". Wiecie w ogóle czym jest pop ? MUZYKA POPULARNA, tak samo jak 40 lat temu popowymi zespołami były kapele rockowe i wykonawcy disco, tak teraz jest to muzyka elektroniczna, dance i takie tam. Druga sprawa, muzyka rockowa to (był) najczęściej przekaz OD autorski, tzn muzycy mieli nierzadko w dupie co na to prasa, krytycy itd., a nawet czasem ludzie, dowodem na to mogą być półgodzinne solówki na perkusji, gitarze, basie, i inne takie. Oni nie patrzyli czy ludzie chcą tego słuchać, po prostu grali, i sami przy tym osiągali więcej satysfakcji. Muzyka pop DZISIEJSZYCH czasów jest robiona głównie nie od autorsko, lecz pod publikę, tzn., artysta nie ma na celu przekazania tego co sam chce przekazać, tekstem, muzyką, to co mu w duszy gra, i albo to się widzowi spodoba albo nie, tylko pokazanie czegoś co MA się spodobać widzowi, chwytliwe "beaty", tandetne teksty które wpadają w ucho, a które przez odpowiednią reklamę stają się hitami, bo ludzie to wyłapują.
Następną sprawą jest rozwinięcie się technologii... to jest nieuniknione, że powstaje muzyka urozmaicona o sample, elektroniczne wstawki, gdzie nie gra nikt na prawdziwym instumencie, i tego się nie ominie. Poza tym, inna jest też mentalność słuchaczy, o tyle, o ile w dawnej muzyce, 30,40,50 czy 60 lat temu byli to dosłownie ARTYŚCI, a muzyka była SZTUKĄ, czymś co mogło wzruszyć do łez, poruszyć serce, ludzie potrafili się tą SZTUKĄ zachwycać, doceniać, a dzisiaj mentalność poszła w stronę zabawy. Ludzie wolą mieć muzykę jako coś do zabawy, rozrywki, i traktują ją tylko jako zabawę, rzadko jako sztukę, a muzyków jako artystów, a nie tylko wykonawców. Z obrazami jest podobnie, rzeźbami też, jak zacząłem z rówieśnikami gadać o tym, że spodobało mi się pare obrazów i chyba zagłębię się w twórczość Caspara Davida Friedricha, zaśmiali się i popatrzyli dziwnie, a potem było "...aha..?..ok",. A co do komercji, ludzie, mówicie a nie wiecie jak to działa. Myślicie, że stare kapele nie były komercyjne ? Led Zeppelin zgarniali ponad 90 % dochodów z działalności zespołu, Rolling Stonesi zarobili ponad 400 mil na trasie koncertowej, przez kasę rozsypywały się niektóre kapele, i to niby nie jest komercyjne ? Sądzę, że Stonesi byli bardziej komercyjni niż np Lady Gaga, gdyż zarobili więcej, i z komercyjnego punktu widzenia sprzedali się lepiej. To nie wina komercji, bez której muzyka by nie istniała prawie że, lecz kwestia czasów, techniki, i zmiany gustu popkultury.
LeDroses pisze:jakie są wasze ulubione piosenki?
LeDroses pisze:Aż się trudno przyznać ale nie mam ani jednej książki o zepsach ;p Możesz dać temat o zoso chętnie poczytamy :)
LeDroses pisze:Jasne! Możesz wysłać. lukas.krawczyk@o2.pl mój e-mail. Nisko oceniłem pg? Wiesz, to już zależy od gustu, mi się najbardziej podoba z pierwszych 7 albumów jedynka, HOTH, i presence :) A! i zapomniałem z HOTH o D'yer M'aker :P To jest fajny kawałek. Prosty jak drut. Bo ciągle ta sama zwrotka i tekst, a jednak można by było tego dłużej słuchać. W ogóle, nie można zrobić jakiegoś rankingu najlepszych płyt, jest tak, do 7 płyty co się komu podoba, bo nie powiesz ,że tak płyta jest lepsza od tej. Potem jest już równia pochyła. Dla mnie 1- I-Presence, 2-ITOTD, 3-CODA. Po mojemu w ogóle nie można zaliczać cody do dobrowolnych płyt zepów. Ponieważ oni wydali tą płytę już z przymusu, by kasy nie zabulić za złamanie kontraktu. Jak dla mnie mogli zapłacić tą kare z milion $ albo więcej, ale przynajmniej by było ,że zepsi największy rock band ever :) Cóż, sam page się na sprzedał. :)
Daj jeszcze te o ZoSo! :D