Pokrowiec czy futerał ?

Hej mam gitarę elektryczna i taki dylemat: na razie przechowuję ją i noszę w pokrowcu w grubą warstwą pianki,skórzanym podszyciem na przetwornikach itd. Ale zastanawiam się nad kupnem futerału... wydaje mi się,ze lepie ją ochroni od uderzeń,warunków pogodowych,itp. Co mi polecacie ? pokrowiec czy futerał ?

Futerał faktycznie lepiej chroni gitarę - także lepiej (i łatwiej) utrzymuje odpowiednie warunki klimatyczne (wewnątrz) dla drewna. Jest jednak cięższy, droższy, zajmuje więcej miejsca (chociaż nie jest to regułą - wiele zależy od kształtu). Często też nie ma dodatkowych kieszeni (przedziałek), więc akcesoria pokroju kabli, kostek itp trzeba trzymać i przenosić oddzielnie - co może być sporą wadą (np dla mnie).

Ma wady i zalety :-) Wszystko zależy od osobistych preferencji i zasobności portfela (u wielu ludzi przecież gitary wiszą po prostu na ścianach - np w studiach - i krzywda się im nie dzieje).

polecam lekki case z abs:
http://allegro.pl/warwick-rc-abs-10406-bsh-futeral-case-na-gitare-el-i2494882663.html

Napisz jaki masz kształt gitary, to pokażemy na co warto zwrócić uwagę:)

IMO do zastosowań typowo miejskich typu "z domu na przystanek - z autobusu do salki" lub do bagażnika i na koncert, zdecydowanie wygodniejszy jest pokrowiec. Z case'a nie korzystam praktycznie nigdy. Leży w domu i się konserwuje.
Jest ciężki i nieporęczny, a ja wolę przenieść gitarę na plecach i jakoś wygodnie ustawić ją w autobusie niż męczyć się z targaniem case'a, który przy większym tłoku jest dość trudno wynieść.

Z drugiej strony przewożąc wzmacniacz, pedalboard, pakę i gitarę (a często też więcej sprzętu - np kilka gitar) waga i poręczność tracą jakby na znaczeniu, a zyskuje futerał ze swoją wytrzymałością ;-)

Podobnie jeżeli nie gra się zbyt często, lub ma w domu małe dziecko - w futerale wizja zalania płynem (bo dziecko biegło i wylał się soczek) lub przewrócenia (leżącego na podłodze ciężkiego futerału? ;-) ) i tym samym uszkodzenia gitary nie są aż tak przerażające. A pociechy przecież do krzesła nie przywiążesz ;-)

Zaletą futerału (prostokątnego) jest także to, że nie sugeruje zawartości. W pokrowcu wiadomo, że jest to gitara. Futerał może zawierać saksofon, flet, trąbkę, albo nic nie znaczące rupiecie - jest mniej atrakcyjny dla złodzieja, zwłaszcza, że te instrumenty nie są aż tak popularne. Chociaż wiadomo, że tutaj różnie bywa. Znam przypadek, gdzie facet ukradł kobiecie zdechłego psa ;-) Ludzie i ludziska...

Sam mam dwie gitary w dwóch pokrowcach - były tańsze, w jednym miejscu trzymam i gitarę i cały osprzęt do niej (kabel, kostki, klucze, struny...). Ostatnio nie przenoszę ich często, głównie chronią przed kurzem - pomagając przy tym w "organizacji" całego "ustrojstwa" ;-) W moim wypadku futerał nie jest niezbędny i przegrał z pokrowcem. Ale jakbym znalazł ciekawą, niedrogą używkę... Kto wie ;-)

TanieStruny pisze:Napisz jaki masz kształt gitary, to pokażemy na co warto zwrócić uwagę:)

Stara się być " repliką" Gibsona Les Paul ;)

Jeśli interesuje Cię twardy futerał, to na LP polecam:
http://taniestruny.pl/pokrowce-gitarowe ... y-les-paul
Jeśli zaś wolisz coś miękkiego z wyższej półki:
http://taniestruny.pl/pokrowce-gitarowe ... ektrycznej

Generalnie jeśli nie "rzucasz" gitarą po bagażnikach, nie latasz z nią i chcesz aby było poręczniej - lepszy będzie pokrowiec. Zawsze możesz go wziąć na plecy, i ręce masz wolne:)

Jeśli masz zamiar jezdzić z gitarką samochodem do lepszym rozwiązaniem będzie futerał , lecz jak często to będzie autobusu i np po szkole idziesz na próbę czy coś to tylko pokrowiec . Ja codziennie jeżdżę autobusem i do szkoły często niosę gitarkę i nie widzę futerału w roli przechowania gitary podczas częstych miejskich podroży .

Mam pytanie odnośnie zimy czy jeśli będe gdzieś ją brałze sobą w futerale lub pokrowcu to nic się jej niestanie?

Temperatura może być problemem, ale jak nie będziesz jej 24 h w iglo trzymał to chyba najwyżej może ci ją roztroić.

Futerał zawsze jest lepszym wyborem. Przed temp. tez lepiej chroni.