Witam.
Często na forach można wyczytać niestworzone rzeczy o tanich wzmacniaczach nieznanych firm. Część z tego jest prawdą, ale nie wszystko. Jako posiadacz właśnie takiego comba (Snow Sea 20W) postanowiłem nagrać próbki jak się taki wzmacniaczyk odzywa.
Opisuję tutaj właśnie wzmacniacz Snow Sea, jednak na allegro można się spotkać z Shottami, które wyglądają identycznie (różnią się tylko logiem i kolorem włącznika) i jak się domyślam w środku siedzi dokładnie o samo.
Według mnie jak za 150zł, za które można kupić taki wzmacniacz używany na allegro brzmi naprawdę dobrze, zwłaszcza jeśli chodzi o metal, ma naprawdę spory zapas gainu, który brzmi według mnie całkiem przyzwoicie w tym właśnie gatunku jak na piecyk za tak niewielką kasę.
Do rzeczy - oto nagrania
1.http://mrnugat.wrzuta.pl/audio/6YreMkx803i/clean - kanał czysty, od mniej więcej połowy dodatkowo z odrobiną cyfrowego pogłosu oferowanego przez piecyk
2.http://mrnugat.wrzuta.pl/audio/2Zm3NYSZRiQ/rock - crunch, stopniowo zwiększany gain, aż do połowy. Nagrywane przy pomocy środkowego singla, za wyjątkiem ostatniego riffu na humbuckerze. Raczej średnie brzmienie, bo przester w tym wzmacniaczu jest raczej stworzony do czczenia szatana.
3.http://mrnugat.wrzuta.pl/audio/1QkTGSfmxpa/metal - mocny distortion, moim zdaniem najmocniejsza strona tego wzmacniacza, poziom wysterowania stopniowo zwiększany od połowy do maxa.
Ciekaw jestem, co Wy sądzicie o brzmieniu. Moim zdaniem jako domowy piec do grania metalu sprawdziłby się znakomicie, ale może tylko mi się tak wydaje :P Tak czy siak, napiszcie czy wam się podoba.
Temat utworzyłem w celach zapoznawczych, na pewno trochę zmieni Wasz pogląd na te z pozoru beznadziejne wzmacniacze :)
Gdyby ktoś miał jakieś pytania piszcie tutaj - chętnie odpowiem.