Link poniżej dałem swój, ale raczej nie jako reklama.
Boli mnie po prostu sytuacja, w której sprzedaje gitare - praktycznie dlatego ze to nie jest klasa RR5 (gitara nie gra jak te z półki za 5-6 tysiecy i nie ma w tym nic hańbiącego), nie ma 7-8 strun (po posiadaniu jednej 7 strunówki i 2 gitar z barytonowym strojeniem wiem, że raczej chciałbym celowac w te 7-8 strun), nie ma 3 humbów, ale tez nie ma singla pod mostem - dlatego trafia na sell
http://allegro.pl/show_item.php?item=4635355332
W międzyczasie rozważałem wymiane na gitare, majaca charakterystyczne powyższe cechy. Moim oczom sie okazała jedna propozycja w/s modelu, który kiedys ogrywałem osobiście (nie jestem pewien czy to ten model albo sąsiedni).
Zapewne nie było to zamiarem sprzedającego, ale napisał do mnie poniższą opinie "jakbyś moją wziął do ręki, to odrazu stwierdziłbyś, że jest dużo lepsza bo to japan wiosło". Stwierdził po prostu po napisie na główce - chodź nie miał tego modelu w ręce, że jego ma lepszy napis bo świadczacy o japońskim pochodzeniu - niby uogólnienia na poziomie normalnym, z tym że mnie to tknęło, bo osobiście ogrywałem oba wiosła.
W tym momencie powstrzymuje sie od zsubiektywizowania opinii w stosunku do mojej dezaprobaty na ten tekst, ale niejednokrotnie miałem możliwość ogrywania podobnych japońców o podobnych speckach - jest prawda, że sie nie wybijała od nich jakoś mega w tym przedziale cenowym, chodź niewątpliwie przyznam ze miał układ pickupów robiący na mnie wrażenie.
Gitara ta przeszła za cene mniej niż połowa mojego TW, co prawda która mieści się w granicach "okazji" a nie "gorszy", jednak gdyby owy kupujący napisał mi propozycje "mi sie spieszy - daje tyle i ani złotówki wiecej", raczej bym podziekował.
Cena 700$ na zagranicznym portalu nie bierze sie z kosmosu, kwota ceny w sklepie - 1900zł - też piechotą nie chodzi. Jak wspomiałem w ogłoszeniu - widziałem inne ogłoszenie, w którym ktoś pisał "mój epi jest produkcji tajwańskiej, teraz są robione w chinach, zapewne jest lepszej jakosci" - wniosek, że jedna z najbardziej wyróżniających cech - produkcja, też nie jest na poziomie niżej niż "indonezja/chiny" a i takie potrafią ponad 3k kosztować jako nówki.
Z pierwszej strony boli mnie, że nie mogę uzyskać wymiernej kwoty do swojego LP chodź i mam wyliczenia i podstawy żeby stwierdzić, że proponowana kwota nie bierze sie z kosmosu. Z drugiej strony ćwicze sobie na tym LP dalej w domu skill gitarowy, ale wiem, ze nadejdzie taki moment, w którym powiem "chce coś z wyższej półki". Ta półka egzystuje.
Inny sprzedajacy z grupy, mocno ceniący swoje gitary może i sprzedaje inna swoja gitare (Mayones) wykonana jako "na zamowienie", jednak której nówka kosztuje 2700. Otóż u koleżanki osobiście ogrywalem podobną (tyle ze z wymienionymi pickupami na seth lover) i stwierdziłem, że gdyby nie 3 humby, to jeden z powodów dla której moja wisi na aukcji stałby sie nieaktualny - sprzedający może faktycznie ma gitare za tą kwote, ale stosunek ceny do jakości jest IMO niższy niż na mojej aukcji - i to sam miałem swoją i tą w ręce.
Prosze o podzielenie sie swoimi spostrzeżeniami. Pozdrawiam