OneLover
Posty: 2
Rejestracja: 20-05-2012 17:23

21-07-2012 17:25

Cześć
Przymierzam się do kupna gitary (waham się między Cortem CR 200 a Vintage v100) i szczerze mówiąc nie wiem co zrobić ze wzmacniaczem.
Nie może być za głośny a budżet mam że tak powiem szczupły(tak do 250zł) :) W związku z tym zastanawiam się nad kupnem jakiegoś używanego multiefektu. Tylko mam wątpliwości czy aby na pewno gitarka dobrze brzmi na takim czymś, czy lepiej nieduży piecyk?

Awatar użytkownika
chwalimir
Posty: 290
Rejestracja: 10-06-2010 12:17

21-07-2012 17:55

Zależy co się chce grać i na czym, bo w MOJEJ opinii mały piecyk to tylko strata kasy,a gram głównie hard rock/metal. Mi brakuje gainu, gdyż jak go rozkręcę powyżej h 12 to słyszę siarę i pipczenie. Myślę, że lepiej dozbierać drugie tyle i kupić już coś w miarę do grania. Multiefekt nie wiem, nie używałem, grałem na gitarce podpiętej do kompa i najczęściej korzystałem tylko z delay'a i czasami z chorusa.
Obrazek
Marshall Valvestate 8040 + Epiphone LP 100 VS + Joyo US Dream + DOD 250 Overdrive DIY + Pro Co RAT Distortion DIY + Vintage Delay 400 + Koda chorus kd-22 + Kirkland 215021 + Defil + stara gitara ,,nołnejm''

matiask96
Posty: 36
Rejestracja: 08-07-2011 13:48

21-07-2012 18:05

Multi też trzeba gdzieś podłączyć, jak chcesz grać dajmy na to bluesa to nie kupuj multi wiem coś o tym, jeżeli chcesz grać coś co potrzebuje dużo modulacji i zabawy efektami to Ci nawet Zoom-a G1 bądź G1NEXT (a jeden ciul i tak) mogę polecić, mam takiego i sprzedaje bo nie potrzebuję takiej zabawki do bluesa. A jak piecyk ma być nie za głośny to pozbieraj i jakiegoś laney-a CUBe sobie pierdyknij ^^

EDIT: Znalazłem coś takiego
http://allegro.pl/subwoofer-marshal-mg- ... 22311.html
Wiem, że to MG ale może tanio się wylicytuje, za taką kasę to się opyla^^

OneLover
Posty: 2
Rejestracja: 20-05-2012 17:23

21-07-2012 18:57

Dlaczego multi nie nadaje się do bluesa?

matiask96
Posty: 36
Rejestracja: 08-07-2011 13:48

21-07-2012 19:05

W bluesie nie używa się efektów, jedynie przester i ewentualnie kaczkę, tak jak Jimi, a w tańszych multi kaczki dobrej nie znajdziesz. Używa się także reverb, który często pojawia się w troszkę droższych wzmacniaczach i tyle:)

Awatar użytkownika
TomaszM81
Doradca
Posty: 988
Rejestracja: 29-03-2010 05:25

21-07-2012 19:29

matiask96 pisze:W bluesie nie używa się efektów, jedynie przester i ewentualnie kaczkę, tak jak Jimi, a w tańszych multi kaczki dobrej nie znajdziesz. Używa się także reverb, który często pojawia się w troszkę droższych wzmacniaczach i tyle:)

Eeech... co ty wiesz o bluesie i Jimim...
Po twoim opisie widzę że nic...
Jackson DK2T Dinky Black
Blackstar HT100 Stage
Alien Cab 2x12 (Legend+Texas heat) White
.... mayby baby....

matiask96
Posty: 36
Rejestracja: 08-07-2011 13:48

21-07-2012 23:00

No tak, przecież chorus, phaser, octaver to efekty, z którymi nie rozstają się B.B King, Buddy Guy i wszyscy którzy próbują grać bluesa? :/ Chyba jednak najczęściej sprzęt bluesmanów składa się z gitary, kabla i małej lampy. Mylę się?

Awatar użytkownika
TomaszM81
Doradca
Posty: 988
Rejestracja: 29-03-2010 05:25

27-07-2012 23:30

Tak mylisz się. Chorus, Phaser, Octaver, Tremolo, Delay i jeszcze troche by wymieniać pomijajac boostery, fuzzy, overdrive-y i distortiony...

Do autora tematu.

myśle że fajna i ciekawa opcja byłoby podłaczenie multi pod kompa... np. Digitech RP 155.
Ma efekty, przestery, tuner, automat perkusyjny, symulacje wzmacniaczy i kolumn - i wszystko brzmi naprawde nieżle jeśli chodzi o cwiczenia w domu na kompie. Kupując pózniej wzmacniacz masz procesor efektów. Wg. mnie świetna opcja.
Jackson DK2T Dinky Black
Blackstar HT100 Stage
Alien Cab 2x12 (Legend+Texas heat) White
.... mayby baby....

Awatar użytkownika
Murio
Posty: 376
Rejestracja: 30-12-2009 18:30

28-07-2012 08:27

Multi możesz też podłączyć przecież do zwykłych głośników np komputerowych (podłączasz je do wyjścia słuchawkowego w multiefekcie zamiast słuchawek) ;-)

Też uważam, że w tym przedziale cenowym lepiej celować w multi + głośniki (które już przecież masz) niż w "piecyk", bo te najtańsze są zwyczajnie beznadziejnej jakości... A i do uniwersalności mają lata świetlne. ;-)
Obrazek__________________________Obrazek
Vintage VJ6 EMR, Epiphone LP Junior Single Cut VS
Line6 POD Studio GX + Creative Inspire 5.1 5100

Sylwekk0
Posty: 1060
Rejestracja: 07-03-2012 15:23

28-07-2012 10:20

Multiefekt ma taki plus, że używając go dowiesz się co Ci jest potrzebne. Może być tak, że zachwycisz się efektami lub nie będą Ci one potrzebne, ponad to masz symulacje różnych wzmacniaczy od blusowych '52 Deluxe po jakieś obłędne Hi-Gainowe Messy, oczywiście to tylko lepsze lub gorsze symulacje ale ten charakter dźwięku słychać i wtedy kupując w przyszłości wzmacniacz będziesz wiedział czego od niego oczekujesz. Jak najbardziej blues można grać na takim multi, te symulacje modeli wzmacniaczy są zazwyczaj ułożone od najbardziej czystych do najbardziej przesterowanych. I wtedy jak kupisz takiego z odpowiednim wyjściem i podepniesz pod jakieś np 2.1, to jakość będzie niezła.
Co do wzmacniacza, no to zależy w jakich gatunkach się obracasz, jeżeli jakieś metale itp lub wszystko po trochu, no to za 250zł to lepiej tego multi kupić ale jak grasz bluesa, rock, classic rock i jesteś na 100% ukierunkowany co chcesz grać to można się zastanowić nad jakimś np Voxem Pathfinderem - i do takich gatunków, do grania w domu, to wcale nie jest pierdziawka.

Wróć do „Wzmacniacze gitarowe”