Z okazji robienia remanentu w zasobach strun i potrzeby posiadania na swoich gitarach strun D w wersji Flat Tops, by grać na miękkich zestawach strun, szlifowałem ostatnio siedem strun G3 o średnicach 0,61 do 0,64 na rdzeniach 6-kt 0,33 do 0,35 mm. Dzisiaj rano dla relaksu szlifnąłem dwie struny. Oczywiście nie każdy gitarzysta odczuwa taką potrzebę, by struny w jego gitarze były gładkie, więc będzie to tylko poradnik dla niewielu. Zrobienie szlifu dla strun G3 nie jest mozolną pracą, bo zmniejsza się średnicę zewnętrzną drutowej owijki, jedynie o wielkość 0,03 do 0,05 mm.
Przy grubszych strunach jest to już mozolna praca i nie polecałbym to robić, bo lepiej jest kupić sobie zestaw strun w wersji Flat Tops, albo struny owijane taśmą stalową. W strunach E6 i A5, naddatek do zeszlifowania jest już znaczny. Natomiast polecałbym struny Flat Tops tuningować, gdy np mają bardzo kiepską gładkość szlifu. Np struny D'Addario EFT16 i EFT17 które kupiłem, miały szorstką powierzchnię szlifu.
Do wykonania tego zabiegu trzeba dysponować mikromierzem, lub suwmiarką elektroniczną i zaopatrzyć się w trzy papiery ścierne. O ziarnie 400, 600 i ziarnie od 800 do 1000, do wypolerowania. Trzeba też dysponować kawałkiem deski, lub blatem stołu i wykonać dowolny sposób zamocowania struny nad blatem lub deską, by struna była w stanie lekko naprężonym. Pod struną rysujemy, lub zaznaczamy podziałkę decymetrową z dołożonymi działkami 5 cm.
Profesjonalizm szlifowania polega na tym, że nie szlifuje się struny wzdłużnymi ruchami papieru ściernego, ale robi się to ruchem skrętnym. Po przeszlifowaniu całej struny prawoskrętnie, kolejne szlifowanie wykonuje się jako lewoskrętne.
Ruchy papieru są oscylacyjne na odcinku 10 cm, a postępowe przemieszczanie się dwóch ruchów oscylacyjnych w przód i tył, dzieje się o kolejne centymetry. Na każdy decymetr postępującego oscylacyjnego szlifowania, przypada więc 20 ruchów skrętnych.
Szlifujący papier ścierny w postaci dwóch kawałków, trzymany jest pomiędzy kciukiem i pierwszym palcem dłoni. Ścieranie struny odbywa się zatem po przeciwległych stronach struny, na bliżej nieokreślonych łukach obwodu. Zatem by jedna oscylacja objęła cały obwód struny, ruch kątowy skrętu dłoni robiony przedramieniem, musi być 180°. Kontroluje się to wzrokowo, obserwując pozycje papieru ściernego trzymanego w palcach, w momentach nawrotu.
Podczas szlifowania pilnujemy pozycje nawrotów i poprawność skrętu, by dział się on jednostajnie, wraz z postępem oscylacji. Zatem ruch ten przypomina symulację wkręcania i wykręcania nakrętki, której skok gwintu wynosi 20 cm.
Dobrze jest sobie w myśli lub na głos wymawiać 1 - 1, 2 - 2, 3 - 3, itd aż do 9 i 10, podczas zliczania kolejnych nawrotów na skali pod struną, by nie robić pomyłek. Więc miejsca nawrotu interpolujemy na pięciocentymetrowej podziałce. Pilnujemy też naprzemiennej zmiany skrętności. Ruchy są jak dla prawego gwintu a potem musi być jak dla lewego gwintu. Krzyżowanie kolejnych linii szlifów, pozwala niwelować wszelkie stochastyczne niedokładności w prowadzeniu dłoni.
Dla strun G3 owijanych brązem wystarczyły już 4 szlify wzdłużne by osiągnąć szlif, który uciszy strunę na świstanie. Trzy struny owijane stalowym drutem zajęły mi trochę więcej czasu, no bo jest to twardszy metal.
Po osiągnięciu potrzebnego stępienia wypukłości owijki, które można zobaczyć pod lupą, albo wymiaru średnicowego, należy zmienić papier na drobniejszy, by zniwelować rysy. Co do polerowania, to już niekoniecznie należy to robić skrętnymi ruchami, bo ilości zbieranego materiału są wtedy znikome. Wystarczy podczas oscylacji zmieniać położenie kątowe trzymanych papierów ściernych, by oscylacyjnym szlifem na wybranej długości oscylacji, objąć pół obwodu struny.
Zamieszczam fotkę struny przez lupę, w sytuacji po wykonaniu pierwszego szlifu i fotkę ostateczną już po wypolerowaniu. No i nie widać żadnej graniastości na powierzchni struny. Pomiar mikromierzem w dowolnym miejscu nie wykazywał dużych odchyleń. Wymiar średnicowe znalazły się pomiędzy 0,56 a 0,57 mm.
Papierki ścierne do obróbki
Struna G3 po wypolerowaniu
Struna G3 po jednym zgrubnym szlifie i po wypolerowaniu