Witam.
Od paru dni myślałem, aby w Zamościu utworzyć grupę/zespół, do luźnego grania. Jeżeli ktoś zaczyna swoją przygodę z gitarą (perkusją, skrzypcami, śpiewem, mandoliną, lutnią, fletem czy czort wie z czym jeszcze), gra miesiąc, rok, to taka akcja pomogłaby mu w rozwijaniu swoich zdolności (wiadomo, zespół daje kopa), dla mnie także byłby to krok w dobrym kierunku.
Wyglądało by to następująco:
Spotykamy się w określonym miejscu, czasie (możemy w poszczególnych dniach... Innym pomysłem jest, przykładowo, informować się, kiedy następne spotkanie), ustalamy dany utwór, który będziemy szlifować do perfekcji ;) (albo chociaż do pewnego stopnia), uczymy się go stopniowo (ogólnie zespół motywuje do ćwiczeń, podczas gry w zespole można przyswoić więcej wiedzy praktycznej [technika, szybkość] itp.). Nikt nikogo nie będzie poganiał, karcił, czy (broń Boże!) bił! Jeżeli ktoś będzie miał problemy z opanowaniem chwytu, to zawsze może liczyć na pomoc. ;)
Płeć nie ma znaczenia, wiek także. Czy masz 15,25,50 lat, nie będzie to żadną przeszkodą czy mankamentem.
Chętnych proszę pisać:
- w tym wątku, dyskusja jest jak najbardziej na miejscu;
- na PW;
- na gg - 9921642.
Byłbym bardzo podekscytowany, jeżeli choć 1 osoba zgodziłaby się na mój pomysł.
Mam nadzieję, że idea przypadła wam do gustu i pomoże wam (początkującym, średnio-zaawansowanym i zaawansowanym) "muzykom" :D we własnej karierze, bądź hobby.
Pozdrawiam!
Marcin.