PanBonk
Posty: 1
Rejestracja: 31-12-2012 00:28

31-12-2012 00:36

Witam. Zamierzam kupić sobie wzmacniacz do grania w domu + na średnich salach. Zależy mi głównie na cleanie, który można dopalić kostkami Boss'a. Jedyny wzmacniacz na którym grałem dość długo to Frontman 212r i prosiłbym mniej więcej o porównanie polecanego z tym. Gitara: stary japoński stratocaster. Czytałem że większość poleca Marshale VS, Laneye CUB, HB, Kustomy i pytanie co byście polecili w szczególności do blues'a (brzmienie w stylu SRV, clean Mayera). Pozdrawiam .

Awatar użytkownika
Alex96
Posty: 11
Rejestracja: 05-11-2012 20:02

31-12-2012 16:39

Ostatnio szukałem dla siebie pierwszego pieca. IMO najprzyjemniejszy clean ma firma vox. Np vt40+. Niestety przester trochę odstawał. Bardziej przypadł mi do gustu Mustang II i to na niego się zdecydowałem, ale clean bardziej podobał mi się w vt40+
Obrazek Obrazek

gharalion
Posty: 468
Rejestracja: 14-06-2012 15:08

31-12-2012 17:06

Laney L300. Ma taki lekko brudnawy clean. Jeżeli interesuje Cię całkiem czysty clean, to Fender Frontman będzie w porządku, jednakowóż mnie się nie podobał.
Ten Kustomik
http://www.thomann.de/pl/kustom_kg100fx_212.htm
też spoko ;d

Wróć do „Jaki wzmacniacz gitarowy / combo od 500zł - 1000zł”