Nie znam tej marki, raczej to jakieś tanie cuś, ale mam w domu piec klawiszowy Peaveya i uważam, że brzmi genialnie. Tak z gitarą, jak z basem. Z wokalem nie próbowałem (jakbym spróbował, dostałbym karę za zakłócanie porządku
). Fajne jest w takich piecach to, że można kilka rzeczy podłączyć naraz i możemy sobie z młodym grać jednocześnie na basie i gitarze, a w kolejne wejście wpuścić podkład. I wszystko razem nieźle na tym brzmi.
Reasumując - piecyk klawiszowy jako pomysł OK, ten konkretny - nie wiem, albo nawet bardzo nie wiem.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."