Czołem
Rozpoczynam konstrukcję swojej własnej gitary elektrycznej. Chciałbym, żeby była to gitara w układzie singiel+singiel, tak, żeby tworzyły razem humbuckera (nie było brumu), ale znajdując się przy gryfie i mostku. Czy muszę użyć przetworników np. bridge+middle (uzwojenie w dwóch kierunkach), czy mogę skorzystać z przetworników bridge i neck?Czy możecie narysować mi jakiś schemat, jak to połączyć (chcę mieć potki 1 x volume, 1 x tone)? Byłbym nadzwyczaj wdzięczny.
PS proszę, nie odradzajcie mi tego i nie każcie iść do lutnika. Wiem, że ta gitara będzie brzmieć jak byle co - ale będzie ;)
Wydaję mi się że żeby to działało jak mówisz to jeden z nich musi mieć odwróconą fazę. Przetworników używasz jakich chcesz, zależy to juz tylko od tego jakie chcesz mieć brzmienie. Mogą być nawet 2 neckowe. Chodzi po prostu o to żeby przetworniki działy "w odwrotna strone" względem siebie tzn jeśli przetwornik neck ma magnes ustawiony NS to przetwornk brigde ma wtedy SN. Wtedy to działa podobnie do humbuckera- sygnał się sumuje a zakłócenia znoszą
ALe nie jestem tego pewien, jak palnąłem głupotę to proszę niech mnie mądrzejsi poprawią :P
ALe nie jestem tego pewien, jak palnąłem głupotę to proszę niech mnie mądrzejsi poprawią :P
