07-01-2016 13:40
starahuto! Pierdzielisz tą razą okrutnie i wkurzyłeś mnie.
Po pierwsze - mówiłem, że podoba mi się brzmienie, ale jak sam zauważyłeś, różnica wynika z czego innego, a nie z tej lampy. Posłuchałem tego i owego i inne opinie i fakty to potwierdzają. To napisałem. I dlatego właśnie zakupię pełną lampę, że jednak pełna lampa brzmi zupełnie inaczej niż to Twoje i tu już różnice się czuje.
Po drugie - prztykało się, bo chiński badziewny potencjometr KTOŚ mi wlutował w gitarę i on do dupy był, a po jego wymianie gra jak ma grać. Wzmak jest OK, a pisząc takie rzeczy grasz brzydko, bo tworzysz wrażenie, że chcę komuś wcisnąć chłam, a to nieprawda. Jak Cię znam, to tego się nie spodziewałem - brzydko, bardzo brzydko i nie wiem jaki w tym masz cel. Powtarzasz kolejny, drugi już raz kłamstwo, które nie wiem dlaczego i po co wymyśliłeś. Fakty są takie (i to muszę jednak, jak widzę, publicznie wyjaśnić):
1. starahuta reanimował gitarę którą kupiłem jako trochę złom i twierdzę, że zrobił to naprawdę nieźle;
2. po jakimś czasie coś się zaczęło dziać, nagle mi dźwięk cichł, po chwili znów się włączał;
3. podejrzewałem wzmacniacz (no bo przecież nie gitarę tak fachowo ogarniętą)i nawet szukałem serwisu, który mógłby to ogarnąć (starahuta posłuchał wzmacniacza, ale ani się na tym nie zna, ani nie zna nikogo kto się zna);
4. w którymś momencie zorientowałem się, że po trąceniu potencjometru głośności W GITARZE dźwięk albo znika, albo się przywraca;
5. po wymianie potencjometru (W GITARZE) wszystko działa jak powinno, problemu nie ma
6. ergo - WZMACNIACZ JEST I BYŁ OK, WALNIĘTY BYŁ POTENCJOMETR W GITARZE
@autor - nie, nie próbuję Ci wciskać nic, a już tym bardziej chłamu. Zaproponowałem Ci to tylko jako opcję, która możesz rozważyć, a możesz nie rozważać. Ja chcę zamienić na małą lampę do domu, bo posłuchałem dwóch wzmacniaczy w pełni lampowych i oba mi bardzo podpasowały (jeden bardziej niż drugi). nie muszę sprzedawać, nie spieszy mi się, nie ciśnie mnie nic. Piecyk gra naprawdę dobrze, chcę zmienić, bo lubię zmieniać co jakiś czas różne rzeczy, a gromadzić kilku różnych piecy nie chcę.
Tak, od kilku miesięcy chodzę na zajęcia, uczę się grania na gitarze z naprawdę dobrym nauczycielem. To raczej atut niż wada. Słucham jednak muzyki i biegam na koncerty od lat około trzydziestu. Mam kontakty w tzw. muzycznym i radiowym światku. O sprzęcie rozmawiam też z moim nauczycielem (muzyk z wieloletnim stażem i osiągnięciami, zapisał się naprawdę dobrze w historii polskiego rocka, w dodatku nauczyciel świetny). Lubię wiedzieć jak najwięcej o hobby które uprawiam, czytam więc bardzo dużo, grzebię w różnych rzeczach, nie odpuszczam żadnej okazji. Dzielę się tą wiedzą, którą mam, niczym więcej ani mniej. I zauważ, starahuto, że w tym wątku ani Ty, ani nikt z większym doświadczeniem nie podzielił się swoją wiedzą, ciekawe o czym to świadczy? Ponieważ grzebałem w tym temacie jakiś czas temu, podzieliłem się tym co wiem. Nie opluwam nikogo, nie kłamię, nie dezawuuję nikogo, jak Ty to właśnie zrobiłeś, starahuto.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."