Santiago
Posty: 1
Rejestracja: 28-01-2014 03:47

28-01-2014 04:14

Witam wszystkich,
sprawa wygląda następująco, chciałbym rozpocząć przygodę z muzyką, celuję w rock/blues nie żadne szatany i diabły i wpadły mi w oko dwie gitarki-
Vintage v100 oraz Yamaha Pacifica 212
Chce nówkę, wiem że wyrwać można rozgrzaną używkę za mniejszy hajs ale taka mam zrytą banie że kupuje wszystko nowe, proszę nie krzyczcie :)

Która z tych dwóch według was jest lepsza w obliczu moich wymagań/lepiej brzmi/mniejsza szansa na bubla itp?
Jeśli są w tej cenie i tym stylu jakieś bestsellery które mi umknęły nie krępujcie się ich wskazać, rozważę wszystko do 1300polskichzłotówek

Dzięki wielkie

van
Posty: 1
Rejestracja: 28-01-2014 14:32

28-01-2014 14:43

Cześć
Jestem użytkownikiem Vintage V100HB. Jest świetna, kupiłem nową nie śmiganą wystarczyła mała regulacja gryfu i wszystko się zgadza. Nie będę obiektywny, bo nie znam oferty Yamahy, natomiast moja v100 to zawodostwo. Brzmi zajebiście na przesterze i na sucho, konkretne drzewo, wklejany gryf, osprzęt Wilkinsona......porównywałem ją z Epiphonem i szczerze ....nie ma porównania. Jeśli lubisz tłuste rockowe brzmienie, polecam.....jak mawiają fachowcy ,,będzie pan zadowolony''

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

28-01-2014 14:59

Na minus vintage - jedno z najcięższych wioseł. Nie dla wszystkich to jest wada ale daję sygnał :)

Awatar użytkownika
Konrad00711
Posty: 174
Rejestracja: 04-06-2012 10:48

02-02-2014 17:28

Zwróć uwagę na fakt, że masa gitarzystów zajmujących się gatunkami takimi jak blues, bluesrock i pochodne zazwyczaj posiada gitary z układem HH i bardzo często są to gibsonowe LP. Pomimo sporego potencjału do grania cięższych rzeczy (nie mówię o czarnej nawalance) gitary takie brzmią świetnie na blues'owej scenie. Pacifica to w gruncie rzeczy Fender, tylko tańszy. Rodzaj brzmienia obu jest bardzo różny i co wybierzesz jest tylko Twoją sprawą, zgodnie z zasadą, co Ci się lepiej spodoba.

Ja szczerze polecam Vintage, grałem, nawet zastanawiałem się nad kupnem. Sam siedzę głównie w takich rodzajach muzyki i dla mnie lepiej spisze się tutaj coś w stylu właśnie Vintage. Brzmienie bardziej mi pasuje. Raz bawiłem się stratem, oryginalny amerykaniec (SSS) i miałem możliwość porównania go do mojego gibola. Do blues'a mi bardziej leżał Gibson wyposażony w układ HH. Pacifica też uciągnie takie klimaty, ale rodzaj dźwięku będzie inny. Wszystko zależy od Ciebie i Twojego upodobania. Ja polecam Vintage. Co do tego minusa, fakt, ciężka, ale to nie wór cementu, na początku i tak będziesz grał siedząc, więc po problemie. Nigdy mi ciężar gitary nie przeszkadzał.
Koniecznie ograj obie, zdecydowanie różnią się gryfem, menzurą itp.
Obrazek

Wróć do „Jaka gitara elektryczna powyżej 1000zł”