02-02-2014 17:28
Zwróć uwagę na fakt, że masa gitarzystów zajmujących się gatunkami takimi jak blues, bluesrock i pochodne zazwyczaj posiada gitary z układem HH i bardzo często są to gibsonowe LP. Pomimo sporego potencjału do grania cięższych rzeczy (nie mówię o czarnej nawalance) gitary takie brzmią świetnie na blues'owej scenie. Pacifica to w gruncie rzeczy Fender, tylko tańszy. Rodzaj brzmienia obu jest bardzo różny i co wybierzesz jest tylko Twoją sprawą, zgodnie z zasadą, co Ci się lepiej spodoba.
Ja szczerze polecam Vintage, grałem, nawet zastanawiałem się nad kupnem. Sam siedzę głównie w takich rodzajach muzyki i dla mnie lepiej spisze się tutaj coś w stylu właśnie Vintage. Brzmienie bardziej mi pasuje. Raz bawiłem się stratem, oryginalny amerykaniec (SSS) i miałem możliwość porównania go do mojego gibola. Do blues'a mi bardziej leżał Gibson wyposażony w układ HH. Pacifica też uciągnie takie klimaty, ale rodzaj dźwięku będzie inny. Wszystko zależy od Ciebie i Twojego upodobania. Ja polecam Vintage. Co do tego minusa, fakt, ciężka, ale to nie wór cementu, na początku i tak będziesz grał siedząc, więc po problemie. Nigdy mi ciężar gitary nie przeszkadzał.
Koniecznie ograj obie, zdecydowanie różnią się gryfem, menzurą itp.