Witam
Od niedawna przymierzam się do kupna pierwszej gitary elektrycznej, do tej pory grałem jakieś 1,5 roku na klasyku, uczyłem się skal, akordów przeważnie grałem fingerstyle. Chciałbym grać raczej łagodne klimaty, moim obecnym celem jest nabranie takiej swobody by komponować własne rzeczy, dogrywać ścieżki i mixować je w w moim małym domowym studio (przed chwyceniem za gitarę robiłem dużo muzyki elektronicznej teraz chciałbym połączyć granie z produkcją). Wpadła mi w oko taka gitarka:
https://www.olx.pl/oferta/lutniczy-tele ... 470f87016d
Nie znam się ani trochę więc nie wiem czy byłby to dobry wybór biorąc pod uwagę, że kupowałbym w ciemno - gość mieszka zbyt daleko bym mógł ograć sprzęt tylko, że w tej cenie nie ma nic ciekawego myślałem też nad kupnem squier affinity tele/strat ale nigdzie nie mogę znaleźć używki w rozsądnej cenie. Dodam że te 850 zł to maksymalna kwota jaką mogę wydać a gitarę.
Jeśli odradzacie takie eksperymenty na pierwszą gitarę to możecie od razu pisać co w tej cenie polecacie, zależy mi przede wszystkim na komforcie gry, żeby dalej się uczyć na przyzwoitym sprzęcie ale wiadomo - brzmienie też jest ważne
To nie jest gitara lutnicza tylko składak.
Składaki są fajne dla składającegio. Z kupuhącym może być różnie. Fajna gitara z wyglądu ale będzie problem z odsprzedażą.
Składaki są fajne dla składającegio. Z kupuhącym może być różnie. Fajna gitara z wyglądu ale będzie problem z odsprzedażą.
Dokładnie jak sss napisał. To jest gitara, którą sobie ktoś w domu zrobił. Nie lutnicza. Kojarzę sprzedającego (kumpel od niego kiedyś Charvela kupił) - sympatyczny facet, ale nie jest lutnikiem. To jest tak, jak różnica między samochodem customowym, od firmy tuningowej, a tzw. sam-em. Może być lepiej i gorzej, ale sam będzie bardzo trudny do sprzedania. Uważam, że tej kwoty gość za nią nie weźmie, mimo że na zdjęciach jest naprawdę ładna.
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."
