Gra w małej salce 3x3,5m metal/rock/Jazz.
Miałe kolumnę ALTO TS212 i była beznadziejnie kartonowa, zmulona i zbyt basowa.
Headrush mnie nie interesuje, bo to podobna konstrukcja
Zastanawiam się nad zakupem Harley Benton G212A-FR. Nie ma praktycznie filmów o niej.
Czy to będzie coś dużo lepszego niż to cholerne ALTO? Próbowałem 4x monitor 8 cali, ale nie najlepiej to słychać z perkusją,
monitory bliskiego pola mają jakąś dziwną charakterystykę, nie nadają się do gitary w salce.
Biorę jeszcze pod uwagę Line6 PowerCab i Tech21 Power Engine Deuce Deluxe, ale pierwsza jest raczej poza zasięgiem finansowym,
a druga raczej niemożliwa do ogrania w moich okolicach. Czy ktoś może mi podpowiedzieć, jak te wszystkie kolumny mają się do siebie
pod względem jakości brzmienia? Nie chciałbym znowu wtopy, szczególnie, że mogę po prostu kupić jakiegoś Blackstara i grać z BOSSem OD 200, zamiast komputera i wtyczek, jednak szkoda by mi było tych brzmień, no i mam już 4 wtyczki, lapka i Scarlett Solo.
Granie to amatorka, ale z naciskiem na dobrze brzmienie, szczególnie metalowe (jestem dość wybredny).
Główne pytanie to czy HB może okazać się świętym gralem w mojej sytuacji, czy może to kolejna lipa.