Możesz jeszcze spróbować pogadać z Tomkiem (Pivimod) - on się z lutownicą zna, naprawia efekty. Może on poradzi?
Jeśli jednak kusi Cię zakup, a nie bardzo chcesz zmieniać brzmienia, ten TC za 150 jest kuszący... Z drugiej strony Ocean Machine to jeden z lepszych wypustów Mooera, mokry sen ambientowych gitarzystów. Naprawdę, poważnie, zazdroszczę Ci tego dylematu (pod warunkiem, że masz gdzie poogrywać oba
)
"When you are dead, you do not know that you are dead. All of the pain is felt by others. The same thing happens when you are stupid."