Tabulatura czy nuty?

Z jednej strony koledzy/koleżanki z zespołu zasypują nas swoimi kompozycjami stworzonymi w GuitarPro, z drugiej nauczyciel w szkole muzycznej daje nam utwory w zapisie nutowym. Z jednej strony szybciej nauczyć się utworów mając podpowiedzi gdzie położyć palec, a z drugiej strony… dlaczego sam nie mogę o tym decydować?

Poradnik dostepny na: http://portal.muzyczny.pl/tabulatura-czy-nuty/

ja polecam tabulatury, zwykłe, z ultimate guitar com - gram 3,5 roku, akordów po nazwie znam może trzy, aczkolwiek ich znajomość bardzo ułatwia [przyspiesza grę], nut nie znam wcale i nie wiem w sumie po co mi to.. co jest na moje możliwości to zagram bez problemu

Tabulatura jest łatwiejsza, ale nuty dają więcej informacji. Ja lubię mieć jedno i drugie, bo w nutach (jeszcze) nie jestem biegły, choć czytać je umiem. Czego nie ma w tabulaturze - wyczytuję z nut. Cel mam taki, żeby za jakiś czas (bez napinki) grać z nut jak... z nut...

RurzowyRzufff pisze:gram 3,5 roku,

Korekta - 3.5 roku odtwarzasz, nie grasz. Żadna ujma, ja robiłem tak samo, ale to nie jest gra, tylko odtwarzanie.

Oho, czyli znowu maglujemy dawny problem. Taby są wygodne, ale nie ułatwiają porozumiewania się z grajkami niegitarowymi, a to ważne, jeśli ktoś chce się bawić w nieco bardziej wymyślne składy niż perkusja, dwie gitary, bas(r)man i wyjec. Czyli wniosek nie zaskakuje- jedno i drugie jest przydatne.

Proste doświadczenie polecam. Zagraj człowieku jakiś kawałek utworu, którego nie znasz i nigdy nie słyszałeś, mając do dyspozycji tabulaturę. Powodzenia... kierował ślepiec samochodem. Jeżeli ktoś zna podstawę czytania nut i otrzyma takowy zapis nutowy utworu, to po jakimś czasie zagra to co być zagrane powinno. Metronoooommmmmmmmmmm i wioooo.

Hmmm..... chłopaki nuty i taby to jest tylko zapis i jakiś szkic utworu.

Ja uczę gry na gitarze i opinie uczniów są podzielone, jedni chcą z nut a inni nie.

Moim zdaniem, jeśli zna się melodię to można jak najbardziej grać z tabów. Z nut lepiej, gdy się nie zna melodii ponieważ mówią nam o czasie trwania dźwięku.

Jeśli chodzi o grę rytmiczną, lepiej grać na wyczucie niż zapisywać to w nutach czy tabach ponieważ jest to trudniejsze do zagrania niż granie ze słuchu. No chyba, że ktoś całe życie siedzi w nutach to nie ma z tym problemu.

Trzeba też pamiętać o tym, że niektóre miejsca w kawałku można interpretować na własny sposób.

Nie da się tego wszystkiego wyjaśnić na forum więc nie dobierajcie do siebie tego co piszę.

Pozdrawiam,
Przemek
http://www.szkola-mariachi.pl
Ps. Mam nadzieję, że polonistyczny policjant jest usatysfakcjonowany

Od kiedy uczysz się polskiego?

Jeśli już nie chce się uczyć nut to warto chociaż zaznajomić się z dźwiękami i składowymi akordów, bo bez tego to lipa trochę. Ja sam niedawno wszedłem w ten temat i już czuję się trochę pewniej w grze :D

Nic tak nie pomaga, jak znajomość dźwięków na całym gryfie, tylko bez zastanowienia, na wyrywki :)

rafi23 pisze:Nic tak nie pomaga, jak znajomość dźwięków na całym gryfie, tylko bez zastanowienia, na wyrywki :)

Zgodzę się.

Będąc szczerym to facetowi, który wymyślił taby powinni jakiś pomnik postawić. Łatwe, proste i przyjemne. Bez nut jak najbardziej sobie poradzisz, bazując na samej tabulaturze. Od jakiegoś czasu staram się lecieć utwory ze słuchu, czasami jednak nie wyrabiam, i łapię za tabsony. Wiesz, mi to do thrashowej młucki wystarczy. Chcesz polecieć wyżej, i pograć sobie z kolegami z muzycznej? Proponuje naukę nut, bo fakt, tutaj ani rusz, Na jakimś jamie kiedyś przyszły dwie dziewczyny ze skrzypcami. Oj, ciężko było się dogadać.

Pamiętajmy że nuty lub tabulatury to tylko zapis.

Taby są spoko jeśli zna się melodię i jeśli ktoś fajnie nam rozpisze.
Tabulatury mają minus że nie podają nam czasu trwania dźwięku.
Moim zdaniem nie potrzeba znać nut żeby grać z ludźmi po szkole muzycznej tylko trzeba być sprawnym muzykiem.

Oczywiście wiedza teoretyczna pomaga:)
www.szkola-mariachi.pl

starahuta pisze:Od kiedy uczysz się polskiego?

Desde poco

Nie ma nawet co dyskutować, że tabulatura łatwiejsza... szczególnie dla osoby początkującej prawda?

Witajcie :)

Przede wszystkim tabulatura łatwa do sporządzenia i czytania, dzięki niej szybciej poznajemy cały gryf i dźwięki na nim umieszczone.
A na koniec pytanko: Widzieliście kiedyś gitarzystę solowego / prowadzącego grającego koncert/ wesele z nut ? :D

dla 90% gitarzystów nuty to zagadka:):)

Ja jestem w tych 10%

Ja kiedyś uczyłam się klawiszy, więc uczyłam się też nut. Klucz wiolinowy znam dosyć dobrze (basowy to koszmar, ale na szczęście przy gitarze jest mało potrzebny, w każdym razie dotąd nie musiałam go czytać), a przynajmniej bez większego zastanawiania się wiem, co mam zagrać. Tabulatura za to, jest dla mnie bardzo niewygodna. Może dla większości gitarzystów tabsy są wygodniejsze i prostsze, ale dla mnie jest wręcz odwrotnie. Muszę się dłuższą chwilę zastanowić, co w zasadzie mam zagrać. Nie znaczy to, że nie umiem korzystać z tabulatury, po prostu zajmuje mi to dłużej, niż czytanie z nut. Nuty są jak dla mnie o wiele, wiele lepsze od tabsów. Do tego ja granie akordami traktuję po macoszemu, bardziej się skupiam na grze klasycznej, a tam to już trudno, czy to się komu podoba, czy nie, trzeba się zaprzyjaźnić z nutami. Ja sobie nie wyobrażam lepszego "języka" dla muzyki, niż po prostu nuty.

Według mnie - tylko i wyłącznie nuty...

Goblin pisze:dla 90% gitarzystów nuty to zagadka:):)

Ja mysle, ze dla 99% ;) Naprawde warto chociaz troche ogarniac nuty, wiedziec gdzie jaki dzwiek jest na gryfie, nawet przy nizszych dzwiekach, by moc na gorąco sobie grac akordy w roznych miejscach. Jest to neizbędne grając np. jazz, ale przy tworzeniu innego gatunku muzycznego przydaje się jak jasna cholera :)

moim skromnym zdaniem znajomość dźwięków na gryfie nijak się ma do znajomości czytania nut,ale mogę się mylić

Jeżeli chcesz dostać się do szkoły muzycznej musisz nauczyć się nut. Jeżeli zaś grasz od tak dla przyjemności lepiej tabulaturę ponieważ
łatwiej się czyta.

Goblin pisze:moim skromnym zdaniem znajomość dźwięków na gryfie nijak się ma do znajomości czytania nut,ale mogę się mylić

A do czego są Ci nuty, jeśli chodzi o gre na gitarze? Do rozczytywania dźwięków. W takim razie co Ci da to, ze będziesz wiedział na jakim polu w nutach jest dźwięk ,,A", jesli nie będziesz wiedział, gdzie znajduje sie na gryfie gitary? xD
Napisałem tez o tym, bo niektórzy nie czytają nut, ale mniej więcej ogarniają, gdzie jaki dzwiek jest na gryfie i bez problemu moga sobie wtedy tworzyc akordy i je łatwiej rozczytywać, chociaż kartka z nutami jest dla nich magiczna :)

No widzisz ,troszkę się nie zrozumieliśmy-napisałem dokładnie o tym samym:)

Dużo łatwiejsze jest czytanie z tabulatury (wiadomo) , ale nuty tak jak ktoś napisał wcześniej dają o wiele więcej informacji tak jak np. wartości muzyczne, dynamikę itd. Warto jednak nauczyć się gry z nut. Choć wymaga to trochę czasu to daje nam to w przyszłości dużo możliwości (mam na myśli oczywiście utwory ). Ja osobiście grając czasami z tabulatry lubię mieć nad nią pięciolinię.

Uważam, że zawodowemu gitarzyście znajomość nut może się bardzo przydać podczas grania z innymi muzykami. Znam też przykłady, że zawodowi muzycy nie potrafią zagrać bez nut z prostym gitarzystą.. Jak myślicie - co gorsze?

Wg mnie tabulatura na początek może być, ze względu na łatwość w odczytywaniu. Dzięki dostępności tabulatur do GP można łatwo i w przystępny sposób uczyć się ich.
Natomiast w późniejszym etapie edukacji nuty są bardzo przydatne, no chyba, że ktoś chce zostać przy garażowym graniu ;)
Umiejętność czytania nut jest wymagana przy współpracy z zawodowymi muzykami.

"(...)
Dziś istnieje wiele metod uczenia się muzyki. Tutoriale na YouTube stają się najbardziej popularną formą. Jeśli do tego dodamy alternatywne formy zapisu, takie jak tabulatura oraz diagramy gitarowe, wydaje się, że bez nut można się obejść. Jest to prawda. Wielu rockowych, bluesowych i folkowych gitarzystów osiągnęło spory sukces w grze na gitarze nie posługując się nutami, lub posługując się nimi w minimalnym stopniu. Nie można jednak zupełnie nie docenić wartości zapisu nutowego.
Nauka czytania nut jest inwestycją. Najpierw poświęcasz pewną ilość czasu, żeby nauczyć się tej umiejętności. Początkowo można czuć się zniechęconym: ten sam utwór, który tak żmudnie próbujesz odczytać, mógłbyś opanować w mgnieniu oka z wideo-tutorialu. Kiedy jednak nabierzesz wprawy, repertuar, który do tej pory był dostępny jedynie „dla wtajemniczonych” stanie dla Ciebie otworem. Będziesz uczyć się szybciej, z większym zrozumieniem. Osiągalne staną się dla ciebie bardziej złożone zagadnienia. Dzięki umiejętności czytania nut możliwe będzie też nawiązanie współpracy z muzykami, którzy tego wymagają.
(...)"

Cały tekst znajduje się tutaj: https://nauka.tetmajer.pl/najczesciej-zadawane-pytania/czy-potrzebujesz-uczyc-sie-teorii-muzyki-czytania-nut-i-wykonywac-zmudne-cwiczenia-techniczne/

WarsztatLutniczyWawa pisze:Jak myślicie - co gorsze?

Nic. Uwierz mi, że tak samo jak na klasówce z matmy nie interesowałby mnie sposób myślenia który dałby dobry wynik, tak samo nie interesuje mnie w jaki sposób dogada się zespoł, jesli wydaje dobra płyte/tworzy dobrą muzyke.

Chyba weselne.

Zalezy jaki ma sie cel w graniu na gitarze :D Jak chcesz byc pro muzykiem i brac udzial w sesjach, chalturach i dobrych jobach w rozrywce to nuty sa niezbedne... a jak chcesz grac dla siebie to wystarczy dobra pamiec i taby :D