Szukam telefonu - iPhone 4 vs ?

Witam!
Wracamy na poważnie do tematu zakupu telefonu. :)

Deadline - zamówić do końca niedzieli MAX.

Czego wymagam?
SOLIDNEGO telefonu, który będzie pracował sprawnie, bez zbędnych ścinek i nie będzie się zapychał.
Ja - wcześniej stojący za androidem - odrzucam 95% telefonów z tym systemem z wyżej wymienionego powodu.

Telefonu używam przede wszystkim do kontaktu z innymi (rzecz dosyć rzadka w obecnych czasach ;)) + przeglądanie internetu i okazjonalnie robienie zdjęć.

Nie potrzebuję 6" wyświetlaczy, tym bardziej, że większość takich telefonów ma tak mizerną rozdzielczość, że aż się śmiać chce.

Budżet nieograniczony, aczkolwiek chcę się obracać w granicach rozsądnych cen iP4, na którego aktualnie jestem zdecydowany.

Dzięki!

Bierz ajfona i kup dobrego kondona na niego i będzie cacy c:

Bierz iphona, dokupisz sobie iRiga i bedzie git :P

Najlepszy stosunek ceny do jakości mają lumie. Cenowo są bliżej telefonów z androidem a jakościowo bliżej iphone. Gdybym miał kwotę za którą mógłbym kupić iphone 4 to wybrałbym lumię 920

Równie szybki system, świetna optymalizacja, mocniejsze bebechy, świetna nawigacja za frajer, office zintegrowany z onedrive, więcej pamięci wbudowanej, lepszy wyświetlacz, nfc, lte, dobry aparat.

Jeżeli zależy Ci na iRigu to niema co się zastanawiać, iphone będzie lepszy.

Tylko iPhone, urządzenia na Androidzie nawet kijem bym nie tknął.

Sila waszych "argumentow" jest przytlaczajaca. Tak mu nie pomozecie.

Jak słyszę od wszystkich zachwalających Androida że to "świetny system, tylko trzeba od razu porządnego antywirusa zainstalować", to ogarnia mnie pusty śmiech i wszelkie inne argumenty przeciwko temu systemowi stają się zbędne.

Android to kwintesencja wolnej amerykanki, zero jakiejkolwiek specyfikacji i standardu.

Android to chyba jądro Linux i Java (o ile wiem, bo uznaję telefony-telefony, a nie komputery szybsze niż mój notebook w telefonie) i niczego ze "smart" w nazwie szczotką od kibla bym nie tknął)

A tyś koder, że narzekasz na brak specyfikacji i standardu? (To tyczyłoby kernela bardziej, niż Javy, nie?)

Ja to nie wiem co trzeba robić żeby syfa na telefon złapać...

Iphone jest ograniczony jak dres spod bloku. I to nie kwestia tego, że on jest kiepski, bo nie jest. Tylko problem tkwi w tym, że zrobisz na nim tyle, na ile apple ci pozwoli. Jak ktoś ma pieniądze, i iphone spełnia jego oczekiwania to jest to dobry wybór. Wszystko to kwestia tego co chcemy od danego urządzenia

Lemi:
Chcesz kupić nowy, używany czy z abonamentem wziąć? Jak cena nie gra roli i nie wymagasz nie wiadomo czego to weź tego Ihpone. Albo LG G2 ;) 4 rdzenie po 2,26 Ghz i 2 GB ramu powinny wystarczyć...A jak jesteś w stanie odpuścić zdjęcia i internet to polecam nokie 6310i. Solidna, dzwoni, smsuje i bateria trzyma 2-3 tygodnie :D a tak serio to iphone Cie zadowoli w pełni.

starahuta pisze:Android to chyba jądro Linux i Java

Tak.
Jak ktoś się lubi bawić to najlepiej zrootować androida i wrzucić sobie jakiegoś roma innego. Np. CyanogenMod.

starahuta pisze:(o ile wiem, bo uznaję telefony-telefony, a nie komputery szybsze niż mój notebook w telefonie) i niczego ze "smart" w nazwie szczotką od kibla bym nie tknął)

Telefonów już się nie produkuje prawie. Jak ktoś chce dzwonić i smsować to tak jak pisałem, nokia 6310i. A jak ktoś chce więcej, no to już musi się zastanowić czego oczekuje od tego ze "smart".

Bolączką Androida jest fakt, że (w przeciwieństwie do iOS i WP) jest w większości (jeśli nie całkowicie) open-source, czyli każdy producent (czy to Szajsung, czy jakiś chiński Czingciangciong) może władować w telefon tyle syfu, ile zapragnie, przez co staje się on miejscami wolniejszy nawet od starusieńkich smarfoników z Symbianem. Z drugiej strony jednak, open-source jest jednocześnie zaletą (o ile posiadasz roota - czyli coś w rodzaju windowsowego admina). Nie potrzebujesz biliona niepotrzebnych aplikacji typu Facebook w telefonie i aplikacje producenta? Przeglądarka plików wykorzystująca funkcje roota usunie je w trymiga.

starahuta pisze:A tyś koder, że narzekasz na brak specyfikacji i standardu?

Coś w tym stylu - projektuję magazyny kolorowe w postaci aplikacji mobilnych na tablety.

Ravenfortz pisze:Tylko problem tkwi w tym, że zrobisz na nim tyle, na ile apple ci pozwoli.

Problem w tym mogą dostrzegać chyba jedynie ci, którzy lubią się przekopywac przez tony gówna w Google Play, żeby dokopać się do jakiejś porządnie napisanej aplikacji.

Ja tam wolę to, na co Apple pozwoli, bo wiem że jak uruchomię na iPhonie coś z Appstore, to mi się system nie wysypie, kontakty nie pójdą sie paść albo w ogóle telefon nie wybuchnie... bo jakiś pryszczaty, 13-letni nerd w okularach uczy się programować na Androida i właśnie opublikował w GP swoje pierwsze "dzieło".

Aha, to znaczy dziś koder. Tośmy zaszaleli...

I Apple jest znakiem tego lepsze od MS, skoro w Apple się nie sypie... hehehe.. dobrze widzieć kopa wymierzonego w MS. (A co do nerdów w okularach, to jednemu zawdzięczamy BASICa Skoroś koder, to pewno wyznajesz się na tym :)

Na kompie też instalujesz co popadnie? No chyba, że masz mac'a... Android nie jest dla wszystkich widocznie.

Cenie sobie to, że mając androida podłączam go pod kompa i zrzucam co chcę na niego, i z niego. Nie muszę się j***ć z jakimiś Itunes, Ifuckyou, Icoś tam. Że jak jadę sobie gdzieś dalej albo gdziekolwiek indziej nie mam co robić, to słuchając muzyki mogę sobie pograć w stare dobre gierki z PSXa. Że mogę normalnie przesyłać pliki przez bluetooth i masa innych rzeczy na które iPhone nie pozwala.

Ale ja mówię. Kwestia potrzeb, upodobań itd. Iphone byłby super gdyby nie te ograniczenia, bo co trzeba przyznać, że jest na prawdę szybki.

Bairei pisze:Bolączką Androida jest fakt, że (w przeciwieństwie do iOS i WP) jest w większości (jeśli nie całkowicie) open-source, czyli każdy producent (czy to Szajsung, czy jakiś chiński Czingciangciong) może władować w telefon tyle syfu, ile zapragnie, przez co staje się on miejscami wolniejszy nawet od starusieńkich smarfoników z Symbianem.

Ale czy dobór owego, jak mówisz, syfu, nie powinien zależeć od użytkownika?

Z drugiej strony jednak, open-source jest jednocześnie zaletą (o ile posiadasz roota - czyli coś w rodzaju windowsowego admina).

Jak można "nie posiadać"?! :) Tzn. można zapomnieć hasła, ale to lamy wśród lam tak robią i nie umieją odzyskać...

Nie potrzebujesz biliona niepotrzebnych aplikacji typu Facebook w telefonie i aplikacje producenta? Przeglądarka plików wykorzystująca funkcje roota usunie je w trymiga.

To już "z palca" nie działa? "Twoja najulubieńsza skorupka", czyli "Your favorite shell" w wersji "spolonizowany Linux" :) Ah, stare czasy.

starahuta pisze:Aha, to znaczy dziś koder. Tośmy zaszaleli...

Napisałem "coś w tym stylu", bo to ma związek z ograniczeniami (a w przypadku Androida odwrotnie - brakiem jakiejkolwiek kontroli) systemowymi.

Na iOS są dwie rozdzielczości (standard i retina) i jak zrobię aplikację w dwóch wersjach, to otworzy się poprawnie na wszystkich tabletach wyprodukowanych przez Apple.

Androidowych rozdzielczości jest na pęczki, co producent to inny pomysł na proporcje ekranu i rozdzielczość. Efekt jest taki, że robi się jedną androidową wersję aplikacji na statystycznie najpopularniejszą w tym momencie rozdzielczość, a resztę urządzeń ma się w dupie. Jak się wyświetli poprawnie ale np. w letterboxie, to użytkownik ma szczęście. Jak się nie wyświetli jak nalezy albo w ogóle - sorry, taki mamy klimat :-)

Jestem na androidzie od 3-4 lat chyba. Przez ten czas tylko 2 razy miałem problem z niedostosowaniem aplikacji do rozdzielczości. I były to jakieś gierki na których i tak mi nie zależało. Może miałem szczęście do tej pory

Zrobcie sobie oddzielny temat do pitolenia android vs iOS, nie po to chyba ten temat stoi. Jak potrzebujesz telefonu tylko do neta dzwonienia itd, nie przyda ci sie multitasking, nie czujesz potrzeby korzystania z blutacza ani nie przeszkadzaja ci wszystkie iTunsy itd, wystarczy ci 4" wsywietlacz, to mozesz bierec tego iphona. Chodzi szybciej. Bylem ostatnio u znajomego i odpalalismy w tym samym czasie te same aplikacje, na japku odpalaly sie 0,5-1 sec szybciej. Tylko teraz zastanow sie, czy warto za te standardowe funkcje placic 2k? Mi osobiscie nie przeszkadza to, ze musze poczekac sekunde dluzej jak wlaczam gre czy aplikacje, odplaca mi sie to funkcjami ktorych uzywam codziennie, a nie maja ich zadne inne telefony. Np. dzielenie ekranu. Moge odpalic facebooka i YouTube na raz, albo przegladarke i poczte, kopiowac miedzy nimi tekst itd, jak na windowsie normalnie, dwa okna. No i od zawsze bardzo mi sie podobal i milo mi sie korzysta z TouchWizza, ktory moge zrobic w pelni pod siebie. Mam s3 i nie boli mnie ze raz na kilka dni przytnie mi sie pulpit. Chcial bym przytestowac s5 zeby zobaczyc czy tam nie ma tych problemow ;) gdyby istnial taki telefon z androidem jak na galaxy i wydajnoscia iphona, bylo by idealnie!

A ja mam X widows i mogę kopiować tylko zaznaczając tekst i wrzucać go środkowym przyciskiem myszy! I jest to "schowek" niezależny od Ctrl-C, Ctrl-V!

Dlaczego z tą aukcją coś jest nie tak? http://allegro.pl/okazja-nowy-iphone-4- ... 86959.html

Jakoś unikają słowa "Apple".

Ktoś ma DŁUŻSZE doświadczenia z Lumią 920?

Lemi pisze:Jakoś unikają słowa "Apple"

Model: Apple A4

Nie bierz czwórki, weź lepiej 4S - niby tylko facelifting, ale różnica bardzo duża. Na pewno dużo lepsza bateria, niektórzy twierdzą że trzyma dłużej niż w iP5.

Teraz to mam zagadkę... ;) Czy warto dorzucić do 4S...

Z tego co ja słyszałem to warto, ale sam nie porównywałem.

700 nowy 4, a za tyle ciężko dostać używane 4S.

Wyczuwam że emocje dochodzą do głosu a jak wiadomo doradzają źle. Może dzisiaj już sobie odpuść myślenie o tym a jutro kontynuuj na spokojnie. Sprecyzuj swoje potrzeby, potem wybór telefonu to będzie tylko formalność.

Umówiłem się na jutro, żeby obejrzeć 4S. Zobaczymy.

Masz rację. :)

Sprawa zakończona. Zamówiony iPhone 4S.

Dlaczego?
Nie będę porównywał go z żadnym telefonem z Androidem, to nie ma sensu.
Najbliższym przeciwnikiem jest faktycznie Lumia 920. Czemu wybrałem iP 4S?

Kolejność punktów przypadkowa.

1. Wygląd. Kwestia gustu, ale dla mnie 4S jest przynajmniej 2 razy ładniejszy i bardziej elegancki(?).
2. Rozmiary, które są dla mnie zaletą. Nanosiłem się już dużych ekranów (przynajmniej na chwilę obecną :)). 4,5 cala to jeszcze nie kolos, ale iP jest dla mnie wygodniejszy.
3. Procesor. Miałem kilka qualcommów i uważam, że w większości takich telefonów taktowanie procesora przekłada się odwrotnie proporcjonalnie do wyników(mini żart). Podejrzewam, że w L920 może być znacznie lepiej, choćby ze względu na system, ale jestem bardzo ciekawy chwalonego A5, który ma dwa razy więcej pamięci podręcznej więcej niż w/w Nokia.
4. Aparat - galeria zdjęć wyjaśnia.

To tak tylko z grubsza, żeby wyjaśnić wybór dopasowany do potrzeb. :)

Dobre bebechy nie gwarantują że telefon będzie działał szybko. Gdyby patrzeć na specyfikację to telefon z androidem za 500zł zjada choćby takiego iphone 4s. Do głosu dochodzi oprogramowanie. Dużo łatwiej jest napisać dobre oprogramowanie na kilka urządzeń(iOS) czy kilkanaście(WP) niż tysiące(android). Przy iOS wiadomo, producent systemu jest jednocześnie producentem urządzeń, w WP microsoft narzuca bardzo dużo ograniczeń na producentów urządzeń m. in. rozdzielczości ekranu, ilość pamięci, procesory, czujniki i w dodatku sam też produkuje urządzenia a w przypadku androida to hulaj dusza piekła niema.

Jeżeli bardziej podpadł Ci wygląd iphone i wolisz mniejszy telefon to dobry wybór.

AKaBe pisze:Do głosu dochodzi oprogramowanie. Dużo łatwiej jest napisać dobre oprogramowanie na kilka urządzeń(iOS) czy kilkanaście(WP) niż tysiące(android).

Czyli sam potwierdzasz, że iOS zjada wszystkie inne systemy bez popijania.

Nie chce mi się z Tobą wchodzić z dyskusję. Mam Cię za zwykłego fanboja który nawet nie próbuje do sprawy podejść obiektywnie. Inteligentny człowiek wie że na jakość systemu operacyjnego wpływa wiele czynników. Ty jak idiota uchwyciłeś się jednego i sam siebie oszukujesz że jest jedynym. Ja się tutaj produkuję, próbuję wszystkie za i przeciw rzeczowo przedstawić, nic nikomu nie narzucam a ty w koło pierdolisz że jak telefon to tylko iOS. Zmądrzej, zamilcz, albo w ogóle umrzyj. To są moje rady dla Ciebie