Strojenie Gitary problem

Witam,zastanawiam się czy jak stroiłem stronę E (najgrubszą) bo miałem standardowy strój E na drop C
Wiec stroiła na E i podwyższałem półtony e następnie f g a b w końcu na c to później po graniu zobaczyłem pękniętą główkę od gryfu czy to moja wina że struna była za mocno podciągnięta bo mam to gitarę dosłownie 5 minut i nie przyjrzałem się czy miała uszkodzoną główkę proszę o pomoc :(

wydaje mi się że dobrze kręciłem bo jak stroiłem z e na d i c to brzędkała

Obniżałeś strunę czy ją naciągałeś ?
I zobacz jakie to jest pęknięcie może foty jakieś daj . Może to już było.
A jak nie to jak to nic niebezpiecznego to lutnik ci to za 4 dyszki zrobi.

najpierw obniżyłem zobaczyłem że brzdęka i się grać nie da to podwyższyłem grała i nie brzdękała
to tylko pięknięcie lakieru ale to nie ważne mi teraz chodzi po głowie czy dobrze stroiłem

musisz poluzować strunę o 2 tony.z E do C.nie naciągnąć

a naciągłem

Zasadniczo nie wiem czy to brak logiki czy zerowe umiejętności rozumienia po angielsku, ale PODCIĄGANIE do OBNIZONEGO stroju (zwanego DROPEM) jest warte gratulacji.

Dobrze że zapytałem D;
Jak naciągnąłeś 8 półtonów strunę E to ja nie wierzę że jeszcze ta gitara się trzyma D;
To normalne że na niskich strojach struny brzdąkają , ale jak na wzmaku nie słychać to się nic z tym nie robi D;

MmnnmM pisze:a naciągłem

Człowieku, kimkolwiek jesteś - za to co zrobiłeś, co napisałeś i za inteligencję - powinieneś dostać piwo (za jeden z tych epickich tematów na forum) i roczny zakaz tykania gitary pod groźbą ucięcia ręki. Albo innego organu.

oj tam czepiacie się.dobrze że zapytał bo jakby chciał jeszcze bardziej opuszczać strojenie to gryf mógłby mu wystrzelić w ścianę ;p

Ale się kurcze uśmiałem ;) fajnie sobie taki temacik rano przeczytać, od razu weselej się robi ; D

kociak pisze:oj tam czepiacie się.dobrze że zapytał bo jakby chciał jeszcze bardziej opuszczać strojenie to gryf mógłby mu wystrzelić w ścianę ;p

Chyba szybciej mostek by nie wyrobił, chociaż od jednej struny to różnie by mogło być. Dziwne, że póki co i tak nie zniszczył całkowicie gitary nasz mistrz i mentor :)