acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

10-08-2013 12:59

może być ślepa byle by nie głucha :D .. i tak wiem jak się skończy.
Można nie przekładać pikapów tylko posłuchać jak te same konstrukcje ale z innego drewna grają " na sucho".
W końcu pikapy " łapią" te harmoniczne generowane w ten sposób. Prosty test : 3 x fender : olcha,jesion,lipa z w miarę możliwości jednakowymi gryfami.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Dareios
Posty: 224
Rejestracja: 16-01-2012 15:33

10-08-2013 14:30

Na sucho tzn z dechy? Nie ma to większego sensu bo nie do takiego grania służy instrument elektryczny.

Ja nie mówię że drewno jest totalnie bez znaczenia, tylko mówię że nie ma aż tak dużego jak się sądzi. Większą uwagę wg mnie nalezy przykładać do pickupów niż samego drewna bo to one w końcu produkują ten sygnał. Uwagę nalezy zwrócić także na to że drewno z tego samego gatunku tez się różni, tak jak z mięsem: możesz mieć smaczną soczystą wołowinę a możesz mieć suchą i żylastą, drzewa to nie sa klony tylko osobne organizmy.

Od jakiegoś czasu po prostu się zastanawiam ile brzmienia w tym drewnie to prawda a ile voodoo jak w przypadku słyszanlnej różnicy między kablami albo pomiędzy różnymi przetwornikami DAC
Obrazek Obrazek

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

10-08-2013 14:44

zależność jest prosta , czym lżejszy pikap tym więcej drewna i odwrotnie. Oczywiście,że drewno tego samego gatunku może się różnić .W końcu prawdziwi lutnicy wybierają starannie drewno ,zawczasu je opukując. Natomiast, różnice w brzmieniu kabli to nie voodoo to fakt. I też jestem Ci to w stanie udowodnić , może być ślepym testem.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
Witcher00
Posty: 61
Rejestracja: 24-07-2010 21:55

10-08-2013 14:44

To nie jest takie proste, są pickupy które zbierają z drewna bardzo dużo, znowu są takie które w różnych dechach grają bardzo podobnie, reguły nie ma że jedno albo drugie ważniejsze.
Obrazek

Dareios
Posty: 224
Rejestracja: 16-01-2012 15:33

10-08-2013 15:00

Natomiast, różnice w brzmieniu kabli to nie voodoo to fakt. I też jestem Ci to w stanie udowodnić , może być ślepym testem.


To właśnie nie jest żaden fakt tylko voodoo obalone naukowo. Oczywiście mówimy o różnicy w brzmieniu a nie np przerywania wynikającego z wad kabla jako takiego. Fundacja Jamesa Randiego nawet zaliczyła to do zjawisk paranormalnych i wyznaczyła nagrodę miliona dolarów dla tego kto potwierdzi istnienie tego zjawiska w warunkach eksperymentu wg metodologii naukowej. Do tej pory nikt nagrody nie zdobył. Zgłoś się, wygrasz dużą bańke, a wtedy za podsunięcie pomysłu postaw mi chociaż kratę Guinessa.
Obrazek Obrazek

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

10-08-2013 15:08

daj linka, bo nie wiem czy mówimy o tym samym. A w między czasie zapraszam do siebie i posłuchasz jak brzmi ta sama gitara na tym samym piecu z różnymi kablami ,np. vovox sonorus vs monster jazz.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

wiesiek43
Posty: 166
Rejestracja: 01-05-2013 12:51

10-08-2013 15:25

no to dawaj. udowodnij to im i wygrasz ogromna kase

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 15:27

acoto pisze:W końcu pikapy " łapią" te harmoniczne generowane w ten sposób. Prosty test : 3 x fender : olcha,jesion,lipa z w miarę możliwości jednakowymi gryfami.


ale oprocz tego, ze lapia, rowniez filtruja. gitara ma przeciez filtr czestotliwosci, obwod RLC nie przenosi wszystkiego wiernie.

plus, taki test trzeba tez ostroznie przeprowadzac, zeby nie bylo mozliwosci zwazenia
korpusu :)

a casus Edka z Czeskiem bardzo ladnie powyzej opisal Bob; interes w "uswiadamianiu"
takich Edkow i Czeskow maja oczywiscie handlarze sprzetem z wyzszej polki :)

osobiscie wolalbym np. Jacksona z korpusem z lutniczej sklejki made in Japan/USA niz costam z pieknych egzotycznych drewien mejd-in-tania-sila-robocza-na-szybko.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 15:28

acoto pisze:daj linka, bo nie wiem czy mówimy o tym samym. A w między czasie zapraszam do siebie i posłuchasz jak brzmi ta sama gitara na tym samym piecu z różnymi kablami ,np. vovox sonorus vs monster jazz.


a na kablu kupionym z metra i dwoch Dzekach za 1.5 pln, zlutowanym na urodziny
przez wujka Zdzicha -- pewnie w ogole nie bedzie brzmiala.. hehehe...
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

10-08-2013 15:41

nie rozumiesz, mówię o różnicach w brzmieniu a nie o tym czy lepiej/gorzej ,czy w ogóle będzie .
Sam pisałeś o filtrze RLC ,kabel to też taki filtr.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Dareios
Posty: 224
Rejestracja: 16-01-2012 15:33

10-08-2013 15:47

acoto pisze:daj linka, bo nie wiem czy mówimy o tym samym. A w między czasie zapraszam do siebie i posłuchasz jak brzmi ta sama gitara na tym samym piecu z różnymi kablami ,np. vovox sonorus vs monster jazz.


Robiono takie badania w kwestii audiofilskiego sprzętu, w tym kabli głośnikowych za kilka koła dolarów. I potem okazywało się że sam audiofil w rzetelnie przeprowadzonym teście nie odróżnia takiego kabla od kabla za 10 dolców.

A takie "przyjdź i posłuchaj" jest niczym innym jak testem odsłuchowym uprawianym przez audiofili, bezwartościowym pod względem naukowym ponieważ nie uwzględniają zjawisk psychoakustycznych.

Fachowy test to taki w którym siadasz sobie w pomieszczeniu odsłuchowym, jesteś odizolowany kabli, a osoba przeprowadzająca test sama nie wie jakie kable akurat grają (podwójna ślepa próba). Muzyka nie jest grana na żywo ponieważ muzyk nie jest robotem i kazde szarpnięcie strun byłoby inne więc jest puszczana z odtwarzacza albo np z pętli. I próbujesz zgadnąć który kabel w danym momencie gra. Po kilkudziesięciu odpowiedziach twoje wyniki są analizowane pod względem statystyki matematycznej. I na koniec jezeli się okaże że twoje odpowiedzi są bardziej trafne niż wynika to z rachunku prawdopodobieństwa (czyli krótko mówiąc osiągnąłeś lepszy wynik niż dowolny człowiek mógłby osiągnąć przez zwykłe zgadywanie) to wtedy dopiero można powiedzieć że udowodniłeś naukowo ze słyszysz kable. Wracasz do domu z bańka zielonych a ja czekam na kratę Guinessa.

Sam pisałeś o filtrze RLC ,kabel to też taki filtr.


Kabel ma być transparentny a nie filtrujący. Ma przewodzić prąd z wtyczki A do wtyczki B nie wprowadzając zmian.
Obrazek Obrazek

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

10-08-2013 16:12

Dareios pisze:Kabel ma być transparentny a nie filtrujący. Ma przewodzić prąd z wtyczki A do wtyczki B nie wprowadzając zmian.

taki kabel nie istnieje , tak jak nie istnieje perpetum mobile .

No dobra widzę,że nikt nie ma ochoty na testy, niestety niezbyt profesjonalne . Chyba,że ktoś zagwarantuje takie warunki jak powyżej to proszę bardzo, mogę być królikiem.

Z tego co tu widzę, to ta bańka zielonych,tyczy się czego innego http://pl.wikipedia.org/wiki/James_Randi
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 17:02

acoto pisze:nie rozumiesz, mówię o różnicach w brzmieniu a nie o tym czy lepiej/gorzej ,czy w ogóle będzie .
Sam pisałeś o filtrze RLC ,kabel to też taki filtr.


wiem, ale to, co poprzednio napisales rozbawilo mnie.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 17:08

Dareios pisze:Kabel ma być transparentny a nie filtrujący. Ma przewodzić prąd z wtyczki A do wtyczki B nie wprowadzając zmian.


oj ale tak sie nie da. musialbys wyprowadzic drut z przystawki bezposrednio do wzmacniacza :)

(i nie zadawac zadnych pytan, co dzieje sie na pierwszym miejscu, gdzie pojawia sie jakas cyna czy jakikolwiek docisk miedzy dwoma roznymi metalami.)

moze gdyby byly srebrne druty i polaczenia na jeziorkach z rteci i jakis kwas dodatkowo, to nie tworzylyby sie tlenki itp. a tak -- bagno, panie...

wiec lepiej grac zamiast dywagowac (audiofilom i bogaczom zostawic co im sie nalezy, niech sie, przepraszam, paluja do woli nad swoim sprzetem...)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Dareios
Posty: 224
Rejestracja: 16-01-2012 15:33

10-08-2013 18:02

taki kabel nie istnieje , tak jak nie istnieje perpetum mobile .


oj ale tak sie nie da. musialbys wyprowadzic drut z przystawki bezposrednio do wzmacniacza :)


Nie zrozumieliśmy się. Wiadomo że idealnych rzeczy nie ma, ale chodzi o to że ma wprowadzać zmian jak najmniej. I dzisiejsza technologia umożliwia zminimalizowanie tych zmian poniżej ludzkiej słyszalności.

Z tego co tu widzę, to ta bańka zielonych,tyczy się czego innego http://pl.wikipedia.org/wiki/James_Randi


Tyczy się udowodnienia zjawisk paranormalnych do których zaliczone zostało słyszenie kabli - wcześniej o tym pisałem.

Co ciekawsze Randi kiedyś publicznie oskarżył naczelnego jednego z audiofilskich pisemek o to że jest oszustem. Ten się obruszył, ze w takim razie się zgłosi do testu i zgarnie nagrodę. Test miał polegać na odróżnieniu kabla pewnego audiofilskiego producenta za 7 tysięcy DOLARÓW od zwykłego kabla Monster cables. Niestety przed testem producent tego kabla wycofał się z testów. Redaktor chciał dostarczyć własny kabel na co Randi się nie zgodził.

Z jakiego powodu? Właśnie z takiego ze kabel mógł zostać spreparowany, mógł zostać gdzieś wpięty jakiś kondensatorek czy coś innego co by powodowało że kabel przestaje być kablem a staje się filtrem. I o to mi chodziło powyżej.

Jako ciekawostkę podam, że był to redaktor magazynu Stereophile, który został przed wieloma laty założony przez Gordona Holta. Od czasu założenia tego magazynu wiele w branzy audio się pozmieniało, na tyle że po czasie sam Gordon Holt powiedział:

Audio jako hobby umiera a właściwie popełnia samobójstwo. Biorąc pod uwagę współczesne realia, segment audio high-end stracił wiarygodność w latach osiemdziesiątych, kiedy to producenci odmówili poddania się ewaluacji za pomocą obiektywnych narzędzi (takich jak podwójny ślepy test, na przykład), które to sankcjonują każde inne poważne badanie naukowe od czasów Pascala. I to jest powodem niekończących się drwin ze strony ludzi myślących w sposób racjonalny a dla mnie jest źródłem zażenowania, jako że jestem kojarzony przez wielu z całym tym bałaganem który narobili moi uczniowie głosząc moją ewangelię

Dlatego też sceptycznie podchodzę do arbitralnych orzeczeń o wyższości jednego nad drugim w muzyce.
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 18:26

odwieczna prawda, ze ludzie potrzebuja bozkow i wiary.

a z tymi testami to niezle jaja. pamietam jeszcze z lat 90tych jakis artykul o audiofilach, ze kapuche zra, bo po tym lepiej sie slyszy basy :)


nb jako osobnik nie majacy stycznosci z lampowym brzmieniem (ok, w 1998 sklecilem wg schematu wzmacniacz na 3 x ecc83, 2 x EL 34, samodzielnie nawijajac transformatory, zejsc mozna...:) ale glownie 50Hz slyszalem jak gitara konczyla wybrzmiewac.) --
-- ciekaw jestem slepych testow lampa vs tranzystor/efekt emulujacy lampe.

zwlaszcza ciekawi mnie kanal czysty. no i to 'cieplo', bo tyle sie o tym pisze.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

10-08-2013 18:50

do kabelków :
nie chodzi o wyższość / lepszość / doskonalszy dźwięk tylko odmienność / inność / subtelną różnicę która istnieje w skutek zastosowania różnych technologi,materiałów. Zresztą... to też już zostało udowodnione, że jednak kabel od kabla się różni pojemnością , rezystancją i innymi wielkościami fizycznymi. Choćby podatnością na zakłócenia zewnętrzne . To słychać . Zaproszenie aktualne :D .

A co do wzmacniaczy :
test jest właściwie niewykonalny .Tyle konstrukcji na rynku, tyle rozwiązań. Jak to porównać ? Ale jak by co ,chętnie dostarczę jakiegoś sprzęta do takiego przedsięwzięcia.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Dareios
Posty: 224
Rejestracja: 16-01-2012 15:33

10-08-2013 18:55

Audiofilskie wynalazki dawno przekroczyły nie tylko punkt absurdu ale i humoru.

Audiofile potrafią kupe kasy wydawać np na podstawki pod... kable (bo pod głośniki to rozumiem). Są tez takie drewniane podkładki pod odtwarzac CD za 700zł którze rzekomo "odmetaliczniają brzmienie". Wygrzewarki kabli. Nalepki na ścianę poprawiające akustykę. A nawet jakiś specjalny przetwornik generujący dźwięk o częstotliwości... 5 GHz. Rzekomo częstotliwość ta mimo iż nie jest słyszalna to stanowi jakby jakąś baze pod słyszalne częstotliwości. 5GHz czyli 5 miliardów drgań na sekundę co odpowiada jednemu drgnięciu na 0,2 nanosekundy czyli tyle ile potrzebuje światło na przebycie około połowy centrymetra. Nie wiem czy człowiek jest w stanie skonstruować coś takiego, ale sądzę że jakby już skonstruował to taka czętotliwość drgań już by było zwykłe promieniowanie cieplne.

Co do kwestii lampa vs tranzystor... Ponoć lampa inaczej wchodzi w przesterowanie. Ponoć. Ale ja sądzę że gdyby producenci wzmaków z dzisiejszą technologią przyłożyli się do konstrukcji tranzystorowych to byśmy mieli to samo co na lampie za znacznie mniejsza kase. Tranzystory są traktowane po macoszemu, montuje się je w budzetowych piecykach.

Tyle jeżeli chodzi o przester. Jeżeli chodzi o celan czy zwykły odsłuch muzyki to nie ma nic nadzyczajnego w lampach czego nie udałoby się uzyskać za pomocą konstrukcji tranzystorowych.

Tranzystor jest generalnie o wiele lepszym urządzeniem niż lampa. Możemy dziś obserować zadziwiający sentyment do technologii analogowych tymczasem jej charakterystyczne cechy wynikały tak naprawdę z ich niedoskonałości które spędzały sen z powiek producentom. Ale to da się dziś w domenie cyfrowej uzyskac dzięki saturacji.

I kto wie czy za 50 lat ówcześni fani vintage nie będą cenić clippingu znanego dziś z domeny cyfrowej?

nie chodzi o wyższość / lepszość / doskonalszy dźwięk tylko odmienność / inność / subtelną różnicę która istnieje w skutek zastosowania różnych technologi,materiałów.


Wg badań ta różnica istnieje tylko w głowach ludzi którzy twierdza że istnieje. Zgłoś się do tego badania, wygraj milion dolców. Człowieku, jak ja bym te róznice słyszał to już bym pędził.
Obrazek Obrazek

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

10-08-2013 19:24

ja chcę cię przekonać w realu a nie na podstawie tego co wyczytałeś ale.. dobra nie to nie.Każda ze stron jak widzę wie lepiej ( i słyszy :D ) .
A producenci zdecydowanie przykładają się do konstrukcji tranzystorowych i tam gdzie jest potrzebne sterylnie czyste brzmienie tranzystory dominują. Lampa,jako wzmacniacz instrumentalny ,jest dlatego tak popularna,że jest nie doskonała i stanowi istotny element indywidualnego brzmienia.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 19:27

o przesterze innym w lampie tez kiedys czytalem. ze obciecie sygnalu kiedy osiaga
napiecie sterujace jakos wychodzi inaczej, nie wiem czemu, ale gdybym nad tym
przysiadl, mysle, ze jako fizyk jakos bym zrozumial (byc moze wolno ;)

natomiast: jesli to jest fakt i da sie zobaczyc inne ksztalty sygnalu na oszczyloszkopie,
to jasne jak slonce, ze widmo bedzie inne, a wiec i barwa.

najbardziej mnie rozwala podejscie: kostka (cyfra/tranzystor) + piecyk lampowy. 100%
wiary w dobre brzmienie!

pamietam, jak pierwszy raz uslyszalem Overkill i ich brzmienie mnie powalilo, dosc
nietypowe jak na druga polowe lat 80tych. ponoc wszystko nagrywane na piecykach
tranzystorowych.

te hece o audiogadzetach -- bezcenne :)

Dareios pisze:(...)I kto wie czy za 50 lat ówcześni fani vintage nie będą cenić clippingu znanego dziś z domeny cyfrowej?


ba, mysle, ze za 50 lat, kiedy po Ibanezach z Konga i Jacksonach z Urugwaju przyjdzie czas na Gibsony klecone przez Aborygenow (w sam raz dla ACDC, beda grac na tlenie pewnie), bedziemy czcili "Chinczyki", ktorymi tak dzis pracowicie i gorliwie pomiatamy :)


no nic, spadam grac. czemu bedzie dobrze brzmialo? bo napisane "Marshall" pieknymi bialymi literkami z plast... eeeps.. kosci sloniowej... ;) ze slonia z ekologicznej hodowli z UK, combo obite jego skora, nb ten slon od zawsze sluchal metalu. membrana glosnika wzieta z pecherza moczowego.

ognia!
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 19:40

acoto pisze: A producenci zdecydowanie przykładają się do konstrukcji tranzystorowych i tam gdzie jest potrzebne sterylnie czyste brzmienie tranzystory dominują. Lampa,jako wzmacniacz instrumentalny ,jest dlatego tak popularna,że jest nie doskonała i stanowi istotny element indywidualnego brzmienia.


o ile pamietam, wsrod audiofilow jest/byla moda na wzmacniacze lampowe. i nikt nie chce sluchac ani Beethovena ani jakichs dzezmenow z przesterm:)

a do instrumentow, taaa, indywidualnosc z gatunku: masz lampe => jestes bogaty =>
jestes lepszy.

wszyscy chca byc lepsi, i lampa ciagle jest modna, wiec odkladaja na lampe. to naprawde proste.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

10-08-2013 19:54

starahuta pisze:natomiast: jesli to jest fakt i da sie zobaczyc inne ksztalty sygnalu na oszczyloszkopie,
to jasne jak slonce, ze widmo bedzie inne, a wiec i barwa.

jeśli masz oscyloskop i generator to może przepuśćmy sygnał przez te kabelki o których mowa i padnie mit ,który tu głoszę ? będzie chyba bardziej naukowo niż wspomniane wcześniej ślepe testy.

starahuta pisze:najbardziej mnie rozwala podejscie: kostka (cyfra/tranzystor) + piecyk lampowy. 100%
wiary w dobre brzmienie!

no tu jeszcze mamy do czynienia z istotnym elementem jakim jest głośnik i chyba najistotniejszym ...gitarzystą.
I nie przesadzaj z tym " bogaty bo ma lampę" ,to już nie są jakieś kosmiczne pieniądze żeby normalnie pracująca osoba nie mogła sobie pozwolić na zakup. Zresztą...taki Bandit jest droższy od kilku budżetowych lampiaków.
I jeszcze jedno.. nie jestem audiofilem ( tak mi się wydaje) w instalacjach audio stosuję połaczenia symetryczne,jeśli się tylko da. Na kablach ...powiedzmy budżetowych. O czysto grających tranzystorach pisałem w kontekście instalacji FOH i im podobnych. Zresztą Beethovena słucham też przez tranzystory.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 20:06

acoto pisze:
starahuta pisze:natomiast: jesli to jest fakt i da sie zobaczyc inne ksztalty sygnalu na oszczyloszkopie,
to jasne jak slonce, ze widmo bedzie inne, a wiec i barwa.

jeśli masz oscyloskop i generator to może przepuśćmy sygnał przez te kabelki o których mowa i padnie mit ,który tu głoszę ? będzie chyba bardziej naukowo niż wspomniane wcześniej ślepe testy.


eee...? ale ja nie pisalem o kablach.

starahuta pisze:najbardziej mnie rozwala podejscie: kostka (cyfra/tranzystor) + piecyk lampowy. 100%
wiary w dobre brzmienie!


no tu jeszcze mamy do czynienia z istotnym elementem jakim jest głośnik i chyba najistotniejszym ...gitarzystą.


tak, i wierze w to niesmiertelne powiedzonko o "Jasiu" i Satrianim, konczace
sie stwierdzeniem, ze "dajcie Satrianiemu sprzet Jasia, zagra Satriani, dajcie
Jasiowi sprzet Satrianiego -- zagra Jas" :)

I nie przesadzaj z tym " bogaty bo ma lampę" ,to już nie są jakieś kosmiczne pieniądze żeby normalnie pracująca osoba nie mogła sobie pozwolić na zakup. Zresztą...taki Bandit jest droższy od kilku budżetowych lampiaków.


zakup to jedno, utrzymanie to drugie. zreszta pradu zre tez dosc duzo.

Zresztą Beethovena słucham też przez tranzystory.


ale ja pisalem o tym, ze niektorzy sluchaja przez lampe i nie zalezy im w tej sytuacji na przesterze... nie rozumiemy sie.
Ostatnio zmieniony 10-08-2013 21:33 przez starahuta, łącznie zmieniany 1 raz.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Dareios
Posty: 224
Rejestracja: 16-01-2012 15:33

10-08-2013 20:37

jeśli masz oscyloskop i generator to może przepuśćmy sygnał przez te kabelki o których mowa i padnie mit ,który tu głoszę ? będzie chyba bardziej naukowo niż wspomniane wcześniej ślepe testy.


Niekoniecznie. Bo przyrządy pomiarowe wykraczają daleko poza ograniczenia ludzkich możliwości.

no nic, spadam grac.


Ja też. Strunki kupione, w głowie już elementy nowego kawałka ułożyłem, zanuciłem wczoraj w pracy na dyktafon żeby nie uleciało. A co wyjdzie to zobaczymy.

I taka jeszcze jedna ciekawostka, niektórzy twierdzą, że kable USB mają wpływ na brzmienie ;) Jest to o tyle ciekawe że kable USB nie przekazują bezpośrednio sygnału na głośniki a przekazują sygnał cyfrowy do przetwornika. Cóż, czyżby jakiś kabel dawał okraglejsze zera i prostsze jedynki?
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 21:04

Dareios pisze:I taka jeszcze jedna ciekawostka, niektórzy twierdzą, że kable USB mają wpływ na brzmienie ;) Jest to o tyle ciekawe że kable USB nie przekazują bezpośrednio sygnału na głośniki a przekazują sygnał cyfrowy do przetwornika. Cóż, czyżby jakiś kabel dawał okraglejsze zera i prostsze jedynki?


tak, i jak sie na kablu zawiaze osemke, to przechodzi na uklad osemkowy. ale cyfrowy, wiec osemki nie maja okraglych brzuszkow :)


29A \m/
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Dareios
Posty: 224
Rejestracja: 16-01-2012 15:33

10-08-2013 21:46

ja chcę cię przekonać w realu a nie na podstawie tego co wyczytałeś ale.. dobra nie to nie.Każda ze stron jak widzę wie lepiej ( i słyszy :D ) .


Wybacz, ale ja jestem z Gdańska, Ty z mazowsza, raczej nie będę jechał aby odsłuchać brzmienie 2 drutów.

29A \m/


29 amperów? Musi nieźle trzepać, do tej pory miałem przygodę z około 0,5A
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

10-08-2013 22:56

Dareios pisze:29 amperów? Musi nieźle trzepać, do tej pory miałem przygodę z około 0,5A


hehehe... nie o to chodzi. uklad szesnastkowy -> 666.

(a moj rekord to nie wiem jaki prad, ale 450V -- dotklem kondensatora za prostownikiem :)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

11-08-2013 08:55

Dareios pisze:Wybacz, ale ja jestem z Gdańska, Ty z mazowsza, raczej nie będę jechał aby odsłuchać brzmienie 2 drutów.

no cóż, nie przyznałeś się wcześniej skąd jesteś a forum daje taką możliwość.
Zawsze możesz iść do sklepu i porównać kabelki na dobrym sprzęcie. Polecam, zaprzyjaźniony guitarspot.
Ale i tak nie pójdziesz ....bo wiesz lepiej.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Wróć do „Lutnicy”