Witam,
otóż mam takie małe pytanie jak w temacie:
Mam odłożoną ciężko ucharowaną kasę na swoją pierwszą gitarę elektryczną i typ padł na Schecter'a Demona z aktywnym Duncanem lub Schceter'a Damiena z pasywami EMG.
Obie gitary mi leżą ładnie pięknie, ale zrodziło mi się jedno pytanie - z tego względu, że chcę grać przewodnio metal/heavy metal/thrash metal (rzadziej rock/hard rock) zastanawiam się jak one brzmią przy wyższych partiach solówek/riffów powyżej progu 12 :)
Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś, kto miał styczność z Schecterem, mógł powiedzieć jak sprawuje się on na wysokim tonie podczas grania wyżej niż 12 progu :)
Prosiłbym też o opinię na temat przetworników: lepszy aktywny set Duncana czy może pasywy EMG - które mają większy wachlarz brzmień i na których bd dobrze brzmiał za równo SLAYER jak i Iron Maiden.
Z góry dzięki