aaa1321 pisze:Z tego rozumiem, że dorabiasz jako pseudo-lutnik, gitara nie jest w twoim posiadaniu, a ty tylko wykonywałeś na niej usługę, przy okazji ograłeś. Mylę się? Jeśli nie, to swoją opinię możesz zachować dla siebie.
Teraz zacznij się wypierać, że wcale tak nie napisałeś, a ja sobie to wymyśliłem :)
Owszem, jestem dłubaczem (od lat sześciu, `pseudo-lutnik' jakoś mnie razi), i wszystko powyższe o gitarze jest zgodne z faktami; jak była grana wiem od właściciela i dalej nie mogę wyjść z podziwu. Co do wypierania się i jakiegoś wymyślania przez ciebie, dawno nie widziałem tak dziecinnej wypowiedzi; poprzestanę na Schadenfreude z Professionala z miękkimi progami -- bo mam akurat jedną sztukę z tej serii i nie wiem, czy kiedykolwiek zahaczyłem pilnikami o twardszy materiał.
Tak w ogóle, zwróć uwagę czasem na to, co piszesz i co piszą o twoich wypowiedziach ludzie, i nie chodzi nawet o kulturę czy wizerunek, ale jeśli już dajesz rady, to przynajmniej daruj sobie te szkodliwe.
Przyjmij do wiadomości, że część ze współczesnych gitar ma progi tak miękkie, że pilniki z trudem tworzą koronę i zamiast równo zdjąć warstwę metalu, wykonują po progu kilka skoków i zostawiają obleśne zadry. Akurat ten Samick do tej niesławnej grupki należał.