Przetworniki do Epi LP Sp II.

Nie wiem czy odpowiedni dział, ale chciałem zapytać; czy warto inwestować w nowego humba do gitarki z tematu, czy też deska zabije jego brzmienie i kasa na przetwornik pojdzie w piach? Chodzi mi o bridge'owy humb dla bardziej selektywnego dźwięku, bo firmowe przetworniki strasznie mulą i wszystko zlewają.

Ja bym wymienił wiosło ;)

I ja bym to zrobił, to przecież tak jak wymieniać silnik w maluchu na taki z passata ;)

Eee tam, są dwie opcje:

1. Wymiana pickupa na coś "wyższych lotów", krótko mówiąc: droższego. Jakiś SD, Merlin, Gibson, DiMarzio, zależy czego szukasz. Zachowanie obecnego pickupa i wsadzenie go tam przy odsprzedaży, a ten porządniejszy wsadzić w przyszłości do nowej gitary.

2. Kupno czegoś budżetowego: Wilkinson, Duncan Designed, Entwistle, sporo tego jest.

Mogę się mylić, ale to raczej tradycyjne rozwiązanie, stosowane przez wiele osób w tańszych gitarach. Nie należy zapominać, że główną rolę i tak w tym przypadku odgrywa drewno. Z tego co pamiętam, ma95 dużo kombinował z przetwornikami w tym Epi, może miałby coś na ten temat do powiedzenia. :)

A do stu zlotych bridge'owy jaki byscie polecili? I tak, wiem, to trafna metafora z tym maluchem i passatem, ale na nowe wioslo mnie niestety, ale nie stac.:P Zalezy mi glownie na tym, zeby byl jak najbardziej klarowny, i nie mulil strasznie na gainie. Wiem, ze zylety w tej cenie i na tej desce nie otrzymam, ale jest jakas opcja?

duncan designed Hb-103. Ew hb-108.

103- to jeden z najlepszych pickupów ;)