jozekkraweznik
Posty: 6
Rejestracja: 16-08-2011 23:39

20-06-2014 23:27

Witajcie!
Pokrótce przedstawię swój problem, dołączę zdjęcia i potem o cos się Was spytam, doradzę.
Pogrywam (-łem.....) sobie na moim pięnym akustyko-elektryku marki Fender (ukochana gitara, zapracowałem sam na nią - a to zawsze bardziej chyba wzmaga uczucie do niej ;p). No i niestety mieszkam z nierozgarniętym typem (wiecie, studia) i zostawiłem swoją gitarę w pokoju - grzecznie stała i czekała na mnie w kącie, jak zawsze. No i ten typ, z którym mieskzam po porsut ją rozwalił... Twierdzi, że przechodził obok niej, zawadził drzwiami od balkonu i się przewróciła, jak t mówi "na front", a efekt jest tego taki, jak poniżej na fotkach:


Jak dla mnie wygląda to kiepsko i raczej jakby na niej usiadł ktoś, albo stanął -a nie jakby się przewróciła i nagle przyapdkiem by płękła główka - wszak to jest kawałek drewna, nie tektura. Tak więc jego oficjalna wersja jest dla mnie dość wątpliwa i nawet moja wiedza z zakresu fizyki i wytrzymałości amteriałowej trochę podpowiada mi, że tam musiało dzaić się z moim skarbem coś więcej, no ale nei to jest tematem dyskusji...

Otóż serce mnie boli i żal mi, że gitara, na którą poświęciłem trochę kasy (kosztowała mnie nowa ~1000zł - a to dla studenta dużo :)) a w dodatku no dość ciezko an nią harowałam te 1,5 roku temu...
Jednakże pierwszy raz spotykam się z takim uszkodzeniem gitary. I nie wiem - gość oferuje mi, ze zaniesie mi się do lutnika i naprawi na swój koszt, ale... ja jakoś nie jestem przkekonany, jaka bedzie trwałośc tego po takiej naprawie i czy taka naprawa jets w ogóle możliwa - jka na moje oko to to jest do wymiany główka/gryf? Sam nei weim... A z tego cow iem klejenie to no.. jak to Sienkiewicz mówi - ch*j dupa i kamieni kupa.... no i kompletnie nie jestem do tego przekonany...

tak więc w mojej głowie rodzi się myśl, że skoro cymbał rozwalił, to neich cymbał teraz za swe winy poniesie konsekwencje - i powiedziałęm mu (co prawda w totalnej złości), że chcę nową gitarę, a tą niech sobie sam naprawi - bo mnie partaczenie i półśrodki nie obchodzą...

Jednakże nei wiem, na ile dobrze robię - może ktoś mi tu powie, że naprawiona u rzekomego lutnika wynagrodzi mi bóle, a gitara będzie dalej grała tak jak gra teraz?

Coś doradzicie? Żądać od niego nowej (może i używki - wszak nówka-funkiel-szutuka nie byłą, tylko używałem jej ponad rok...), czy jednak zdać sie an tego lutnika?

Przyznam, ze ew zmiana główki ajkoś mnie nie bawi - może to głupie, ale skoro wyłożyłem tysia za gitarę FENDER, to ajkoś nie widzi mi się teraz tutaj jakoś unknown-główka, może nawet nie pasująca do reszty... Nie chę wyjśc na kogoś, dla kogo liczy się tylko nazwa firmy no ale jednak fender to jest jakiś klasyk, jakaś wyrobiona marka i jednak skoo byłem sczęśliwym posiadaczem tejże gitary, to chyba mam prawo, mimo imbecylizmu mojego współlokatora, żądać przywróćenia takeigo samego stanu rzeczy, jak przed wjego wyapdkiem z moją gitarą?

Ktoś, coś, jakieś opinie - czy to an temat sporu, czy an temat trwałości po ewentualnej naprawie? Dla mnei to ajkoś nei wygląa za dobrze...

Liczę na Was :)
Ostatnio zmieniony 20-06-2014 23:52 przez jozekkraweznik, łącznie zmieniany 1 raz.

jozekkraweznik
Posty: 6
Rejestracja: 16-08-2011 23:39

20-06-2014 23:45

PS Kolega dzownił do JAKIEGOŚ lutnika, a ten orzekł, że zrobi to za 150 - możliwe?

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

21-06-2014 04:45

Lutnik raczej nie, majster owszem. Choć 150 w wykonaniu majstra za takie klejenie to (jak na moje standardy) paskarstwo.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

21-06-2014 09:45

Zdejmij struny :P
I idz z tym do jakiegos majstra. Jak Huta wyżej napisał.

jozekkraweznik
Posty: 6
Rejestracja: 16-08-2011 23:39

21-06-2014 10:01

Powiem Wam, że mi słowo "majster" kojarzy się tylko z tym chłopem rządzącym na budowie :P

Taki majster to zrobi tak, że nie bedzie nic widać?

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

21-06-2014 10:11

Majster lutnik zrobi to ładnie, tak, że nie będzie tego widać ale tego Ci nie obiecuje bo to dość poważne złamanie. Pociśnij temu co Ci złamał z bańki :)

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

21-06-2014 10:12

Ale poluzuj tą gitarę bo główka wystrzeli jak z pistoletu.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

21-06-2014 10:18

Bardzo dobre skojarzenie. Filmik szkoleniowy "Ucz się Jasiu" polecam (oczywiście oryginalny Dudka...)

Lutnik zrobi tak, żeby nie było widać; średnio obyty majster tak, żeby widział tylko on, albo bardzo wprawne oko; majster zwykły tak, żeby się trzymało.

Przy czym zrozummy się dobrze: lutnik powinien wziąć za to więcej niż 150 i wziąć odpowiedzialność, majster (np. ja) odpowiedzialności nie bierze. (Jeśli komuś się kojarzy, że kiedyś schrzaniłem tego typu sprawę, to nie jest to niewłaściwy trop... Raz wizualnie, raz nawet był temat pt. "do poprawki", czyli poprawiłem swoją robotę, rzecz jasna za darmo :) Sztuka, o ile wiem, trzyma się dobrze i gra ku uciesze właściciela, który ją darzy ją gorącym uczuciem)

Gdybyś chciał sam naprawiać, 1000x to przypasuj, odczyść i pamiętaj: 3/4 sukcesu, jeśli nie więcej, to ŚCISK i dokładność.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

21-06-2014 10:23

ESP pisze:Majster lutnik zrobi to ładnie, tak, że nie będzie tego widać ale tego Ci nie obiecuje bo to dość poważne złamanie. Pociśnij temu co Ci złamał z bańki :)


Popracuj nad przecinkami i diakrytykami. Bo póki co nawet nie wiadomo, czy to ty coś obiecujesz czy lutnik. A ciśnięcie z bańki też radziłbym sugerować ostrożniej -- może w biletach NBP już się rozliczyli?

PS. Jeszcze w kwestiach fachowych, o których tak pewnie się wypowiadasz, jak o piecach. Złamanie nie jest ultra-poważne, na pewno nie jest tak źle, jak w sytuacji, że pęknięcie jest w okolicach punktu zamocowania pręta.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

21-06-2014 10:29

Ehhh widzę, że poloniści tu siedzą ! :) Faktycznie zle to zdanie skonstruowałem ;)

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

21-06-2014 14:08

Mafia gramatyczna ma długie ręce!

("To mafia uważa, żeby se tych ręców nie przydepła", jak powiedział na taką gadkę kolega w szkole :)

PS. I proszę mie tu od polonistów nie wymyślać. Fizyk jestem, a że przeczytałem to i owo (np. Dywizjon 303 albo Winnetou), to widzę byki różniste i łapię za rogi.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

jozekkraweznik
Posty: 6
Rejestracja: 16-08-2011 23:39

21-06-2014 15:42

Ok Panowie, dziękuję - skoro mówicie, że dobry lutnik sobie poradzi z tym i nie bede odczuwał nawet wizualnego dyskomfortu (wiem, że nei wygląd jest najwazniejszy w gitarze, ale no... jestem trochę pedantyczny i lubię mieć ładny sprzęt) to znajdę jakiegoś dobrego lutnika - w Królewskim mieście Kraków chyba nie powinno być z tym problemu? :P

maciiiek
Posty: 706
Rejestracja: 09-01-2011 18:23

21-06-2014 16:27

Zero problemu-polecam pana Tutkowskiego, zna się gość na rzeczy.

Awatar użytkownika
piniasty
Doradca
Posty: 597
Rejestracja: 29-01-2010 09:00

22-06-2014 20:24

No raczej tak idealnie, żeby nie było widać zrobić sie tego nie da. Delikatna kreska z dołu będzie. Na szczęscie od fornir trzyma całość także tam nie będzie nic widać.

Co do kolegi to może on mówić prawdę. Nawet Fendery tak pękają po upadku (ile to ja już takich miałem na warsztacie?). Nie musiał na to wcale siadać.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

22-06-2014 21:27

Da się. Raz widziałem. I nie powtórzyłem...
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

jozekkraweznik
Posty: 6
Rejestracja: 16-08-2011 23:39

23-06-2014 12:44

Powiedział, że zapłaci za lutnika, więc mu odpuszczę i nie spalę mu samochodu ;p

dzięki za pomoc Panowie! gitara w tym tygodniu idzie do lutnika :)

treveis666
Posty: 118
Rejestracja: 04-07-2012 15:38

23-06-2014 14:55

wrzuć relacje i foty po usłudze

jozekkraweznik
Posty: 6
Rejestracja: 16-08-2011 23:39

23-06-2014 17:38

Okok, taki właśnie miałem zamiar - może komuś się kiedyś wszak przydać, jak będzie miał podobny problem do mojego :)

shaze
Posty: 5
Rejestracja: 10-10-2009 22:44

21-08-2014 15:09

Cześć

Mam podobny problem jak tytuł tematu, z tym że uu mnie główka całkowicie się odłamała.
Poniżej foty.

Zanim pojadę do lutnika chciałbym się zorientować jakie ew. wyjście mam z zaistniałej sytuacji. Czy skrócenie gryfu o jeden próg i późniejsze przymocowanie główki coś da? Czy może montaż kluczy przy mostku jak w niektórych gitarach basowych? Czy może wystarczy zalać odpowiednim klejem? Czekam na opinie.
Pozdrawiam
shaze

Awatar użytkownika
Geohound
Moderator
Posty: 2279
Rejestracja: 19-06-2008 17:25

21-08-2014 17:23

Po pierwsze - co to za gitara?

Awatar użytkownika
ma95
Doradca
Posty: 5303
Rejestracja: 05-10-2012 18:08

21-08-2014 17:54

A jak przykładasz do siebie to główka jest w miare dobrze spasowana czy nie da się jej sparować ?
Ja w swoim klasyku miałem podobne pęknięcie - w główce i gryfie wywierciłem po 2 otwory.
Potem wkleiłem do gryfu kołki meblowe, następnie w dziury w główce dałem troche kleju i docisnąłem do gryfu. Ścisków nie potrzebujesz bo wystarczy naprężyć 2-3 struny aby dobrze schwyciło ;)

Oczywiście to w przypadku jakiegoś szrotu, drogiej gitary bym nie tak nie kaleczył :P

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

21-08-2014 19:17

Z kołkami jest o tyle ciężko, że trzeba naprawdę dokładnie to nawiercić (ew. z "zapasem" i dać więcej kleju). A tak czy inaczej, te otwory zmniejszają klejoną powierzchnię. Sztuka polega na wykorzystaniu jej całej i mocnym docisku (a przedtem idealnym dopasowaniu).
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

shaze
Posty: 5
Rejestracja: 10-10-2009 22:44

22-08-2014 11:24

Gitara Westroad ale jaki model to nie mam żadnej informacji. Odkupiona od kumpla za 300 zł.
Co do sparowania to właściwie całkiem pasuje nie wiem czy widać to na zdjęciach. Może brakuje kilku drzazg.
Co do kołków. Nie należałoby najpierw wyrównać miejsca łączenia? No i jaki klej wytrzymał naciąg 6ciu strun w strojeniu standardowym.
Całą robotą zajął by się lutnik.

Awatar użytkownika
ma95
Doradca
Posty: 5303
Rejestracja: 05-10-2012 18:08

22-08-2014 11:37

Skoro lutnik by się zajął to nie zawracaj sobie tym głowy, a zwykły klej do drewna D3 by styknął bez problemu : )

shaze
Posty: 5
Rejestracja: 10-10-2009 22:44

22-08-2014 12:34

Myślicie że z tym klejem to nawet sam bym sobie poradził? Lutnik -> koszty

Awatar użytkownika
Geohound
Moderator
Posty: 2279
Rejestracja: 19-06-2008 17:25

22-08-2014 13:00

To się dowiedz jaki model, bo widze ze te westroady są od 350 do 1000zł. Jesli to jakas dolna półka, to nawet nie warto tego oddawać do lutnika.

Awatar użytkownika
starahuta
Posty: 7044
Rejestracja: 24-02-2013 19:34

22-08-2014 13:16

Też prawda.
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"

Awatar użytkownika
piniasty
Doradca
Posty: 597
Rejestracja: 29-01-2010 09:00

22-08-2014 14:01

shaze pisze:Myślicie że z tym klejem to nawet sam bym sobie poradził? Lutnik -> koszty


Nie, tym klejem możesz sobie kleić ale nie będzie trzymać. Poza tym w tym przypadku potrzebne są odpowiednie wzmocnienia. Samo sklejenie nic nie da. Oddaj do fachowca. Pozdrawiam.

shaze
Posty: 5
Rejestracja: 10-10-2009 22:44

22-08-2014 15:08

Poszło do lutnika. W przyszłym tygodniu ma być do odbioru. Koszt - 100 zł

Awatar użytkownika
Geohound
Moderator
Posty: 2279
Rejestracja: 19-06-2008 17:25

22-08-2014 15:23

100zł za dosłowne odłamanie całej głowy, sklejenie jej i wyrównanie tak, zeby nic nie brzeczało? Co on, na hubba-bubbe czy gumę Donald to sklei?

Wróć do „Gitary akustyczne i klasyczne”