Gitara do 3000zł, single cut.

Siema, szukam gitary do 3000zł, najbardziej zależy mi na jak najlepszym korpusie/gryfie, aktualnie reszta osprzętu nie ma znaczenia ponieważ chciałbym gitarę doinwestować. Najbardziej podoba mi się seria EC (401/1000) od ESP LTD i tylko ten design wchodzi w grę. Początkowo planowałem zakupić nowego HB SC-CUSTOM active III (https://www.thomann.pl/harley_benton_sc ... ive_wh.htm) i stopniowo inwestować tj. przetworniki zmienić na EMG 61/80, klucze itd. jednak spotykam się z opinią, że HB jeśli chodzi o jakość wykonania samej gitary jest stosunkowo niski dlatego zacząłem szukać po ESP jednak wydaje mi się, że nawet dokładając załóżmy te 1000/1500zł więcej do ESP nie otrzymam lepszej jakości gitary (nie wliczając elektroniki). Taką EC-401 już z docelowymi przetwornikami EMG 80/61 mogę kupić używaną za 2500zł, natomiast w wyżej wymienionym Bentonie za 1400zł mam chociażby na start progi ze stali nierdzewnej. Przyprawia to o ból głowy. Potrzebuję jak najlepszej "budy" do 3000zł o designie ESP EC-1000 i ciągle szukając wychodzi na to, że Benton bije na głowę ESP i przy okazji jest prawie 2 tysiące tańszy. Co myślicie? Brać EC-401, BH czy może coś jeszcze lepszego znajdzie się w tej cenie? Wspomnę jeszcze raz, że elektronika nie ma znaczenia aktualnie.

Szczerze mówiąc tak się zastanawiam, czy to w ogóle ma sens... Wyłożyć 3k na gitarę tylko po to, żeby potem drugie tyle w nią doinwestować? To nie lepiej od razu kupić coś dobrego?

Siedem lat temu miałem podobny problem i kupiłem SC-550, na którym ze dwa lata grałem bez zmian, a potem zrobiłem kilka modyfikacji - całościowo zamknąłem się w 2k i do dziś jest to moje ulubione wiosło.

Poza tym możesz kupić model SC-550 Plus EMG i wtedy ewentualna wymiana pickupów zajmie Ci 5 minut bez rozmontowywania gitary. Taki ruch również rozwiąże Ci problem montażu pojemnika na baterię.

Pewnie, że coś lepszego się znajdzie. Tylko trzeba wiedzieć co i gdzie szukać. A póki co to, HB oferuje meranti, nie mahoń i jatobę na podstrunnicy. Czyli brak bazy na prawilnego LP. No i za 5k to, to dostaniesz Greco, Edwardsa, może Orville. Japończycy narobili tego dość dużo, więc jest z czego wybierać. A wymiana przetworników to już tylko kosmetyka, jednak najpierw lepiej ograć to co jest już zainstalowane, bo często okazuje się, że w takich gitarach przetworniki są rewelacyjne.

Za 3K znajdziesz na OLX ec1000 na EMG,jeden chyba jest aktualnie. Co do modelu 401 to świetne gitary ,moja córka gra na takim z DiMarzio paf 36th. Z harlejami jest generalnie tak że jak zainwestujesz i porobisz poprawki to nie są złe gitary. Tylko pieniądz nie do odzyskania,chyba że jesteś już jej ostatnim właścicielem i się z tym nie liczysz

A porównanie starych japońców do ec 1000 to jak Cadillac do Ferrari. Nie te radiusy,smukły szybki gryf,wygodne body i waga.

Ale przecież EC 401 z Twoim docelowym zestawem 81/60 kosztuje poniżej 3000 za nówkę, więc nad czym się zastanawiasz?

Mam aktualnie dwa stare japońce, a miałem więcej. Jeden Jackson DK2 z 1996 - radius 12-16". Drugi to Fender Stratocaster 1984-87 z 12". Wszystkie LP mają radius 12". Więc nie widzę problemu aby struny wręcz leżały.