Starytele
Posty: 6
Rejestracja: 19-10-2014 11:35

19-10-2014 14:01

Na wstępie chciałem sie przywitać, ponieważ to mój pierwszy post.

Mam oto taki problem, że gram już dosć długo na gitarze ale dopiero teraz zainteresowała mnie teoria a zwłaszcza skale. Chciał bym wiedzieć co ja tam w końcu gram :) Wałkuję tematy od jakiegoś czasu i w końcu postanowiłem zapytać bo chyba sie pogubiłem :(

Może opiszę co sie u mnie dzieje na gryfie.
Skale zacząłem budować sam "na ucho" zaczynając od poznania 5 pozycji pentatoniki a-mol. A więc prymę miałem na 5 progu struny E6 Kiedy tonację miałem durową obniżałem pozycję z 5 do 2 progu (pent. durowa) i już robiło sie weselej. Po jakimś czasie do pentatoniki zacząłem dodawać kolejne interwały i tak nieświadomie zacząłem budować skale modalne.

Oczywiście pierwszą skalą była eolska-A, kolejną lokrycka B, następnie była jońska-C, którą w zasadzie i tak gram na eolskiej zmieniając tylko tonikę, później dorycka-D itd...aż przez cały gryf. Wszystko to działo się jak wspomniałem na ucho. O skalach słyszałem ale wiedząc ile ich jest ani się nimi nie interesowałem. Więc gdy sie w końcy zainteresowałem i sie okazało, ze ja je wszystkie od dawna juz gram to dosłownie zdębiałem.Ale oczywiście zrozuminie ich to już całkiem inna bajka :(

Teraz to czego nie rozumiem. Zakładając,że gram numer w tonacji a-mol np a-d-G-a i rozpoczynam improwizację na eolskiej-A to czy nastepną skalą będzie lokrycka "A" czy lokrycka "B" ?
Ponieważ na wszystkich grafikach widnieje w tym miejscu lokrycka-B ale przecież centrum tonalne będzie na "A"
Idąc dalej jeśli w mojej improwizacji nagle przeskoczę sobie na frygijską to będzie to frygijska "A" czy "E"

A może jest jeszcze inaczej. Czy skale rownież wystepują w 5 pozycjach podobnie jak pentatonika? Bo jeśli tak, to czy może być tak, że skala lokrycka-B jest po prostu drugą pozycją skali eolskiej-A ? Bo myślę, że w tym może tkwić mój problem bo ja właśnie w taki sposób sie uczyłem i to co myślałem, że jest jedną skalą okazało sie siedmioma skalami :)

Mam nadzieję, że ktoś zrozumie te moje wypociny i potrafi mi pomóc :)

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

20-10-2014 18:47

Spójrz w ten sposób, masz progresję Am Dm G Am. Nie patrz w tej chwili co będzie na następnym akordzie, zobacz to z trochę innej strony. Am to dźwięki A C E, Dm to D F A, a G to G B D (anglosaski zapis B). Połącz dźwięki tych wszystkich akordów i wyjdzie A B C D E F G. Zauważ, że zagrasz na każdym z tych akordów skalę A eolską, tyle że dźwiękami głównymi na akordzie Am będą dźwięki A, C i E, a pobocznymi B D F i G, na akordzie Dm głównymi D F A, a pobocznymi B C E G itd. Skupiasz się na dźwiękach akordowych, a pozostałe są przejściowe. To co teraz napisałem oczywiście nie jest regułą, bo muzyka jest "tańcem" konsonansów z dysonansami, ale nigdy monologiem samych konsonansów czy dysonansów. Nawet jak przytrzymasz jakiś dźwięk poboczny na akordzie będzie on dysonował, ale stworzy "flavour". Potrzymaj na akordzie C dźwięk D (na marginesie powiem, że utworzysz wtedy akord Cadd9) i usłyszysz ten "flavour".

Rzeczywiście skale modalne wynikają z siebie nawzajem, choć najbardziej popularnym modelem jest ich wynikanie z durowej naturalnej. Zacząłeś akurat od mollowej naturalnej (eolskiej), ale i tak wyszły Ci te same skale. Prawidłowo, bo właśnie tak to działa.

Dobrze, że posłużyłeś się terminem centrum tonalne. Centrum tonalne to dźwięk, na którym nasz słuch uznaje, że naturalnie kończy się dana zagrywka. Zauważ, że centrum tonalne w progresji Am Dm G Am jest na dźwięku A, a np. w progresji Em F Dm Em na dźwięku E. Zauważ też, że dźwięki akordów tej drugiej progresji, czyli E G B, F A C, D F A, sumując A B C D E F G są dokładnie te same jak w przypadku pierwszej progresji. Ale nie są to dźwięki A B C D E F G tylko E F G A B C D. O co chodzi? Centrum tonalne się zmieniło. Korzystasz z tego samego MATERIAŁU DŹWIĘKOWEGO, ale z innej SKALI. W tym przypadku ze skali E frygijskiej, ponieważ E frygijska jest na III stopniu C naturalnej durowej, składającej się z dźwięków C D E F G A B. Zaczynamy od trzeciego stopnia i wychodzi właśnie E frygijska E F G A B C D. Tak samo jak zaczniemy od VI stopnia będziemy mieć skalę A naturalną mollową (eolską).

Co do pozycji skal modalnych na gitarze można wydzielić 7 pozycji, ponieważ jest 7 dźwięków. Nie ma to jednak większego sensu wg mnie. Bardziej optuję za sposobem z wykorzystaniem pentatoniki. Jego opis znajdziesz w moim mini - poradniku o skalach modalnych. W tymże poradniku opisane jest również w jaki sposób wyprowadza się skale modalne i jak się je stosuje. Link poniżej.

poradnik-skale-modalne-t63071.html
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

Starytele
Posty: 6
Rejestracja: 19-10-2014 11:35

20-10-2014 20:14

Dzięki kolego za odpowiedź. Twój poradnik czytałem już chyba z 10 razy z gitarą w ręku i w końcu postanowiłem napisać posta :D

Żeby nie było niejasności-ja nie dobieram skali do akordu i później do następnego akordu. Interesuje mnie tylko tonacja. Faktycznie u mnie główną skalą jest eolska i często to od niej zaczynam-wynika to jak wspominałem z nauki pentatoniki a-mol na 5 progu. Ale później ( i wczesniej) skale w kolejności są jak powinny-tak juz sobie w łepetynę wbiłem :)

Faktycznie w Twojej progresji e-F-d-e frygijska (na 0 lub 12 progu)jak najbardziej pasuje. Zostańmy przy tym chwilkę...załóżmy , że sobie improwizuję na w/w przykładzie i jade jeszcze dwie skale wyżej czyli do miksolidyjskiej. Teraz moje pytanie z poprzedniego posta. Będzie to miksolidyjska G czy E ? Ponieważ i tak wszystko będzie cisło, żeby skonczyć na dźwięku E.

Co do Twojej propozycji to przyznam, że bardzo ciekawa. Mi chyba nigdy na schemacie frygijskiej nie wyszła solówka w takim klimacie. Ale myślę, że spowodowała to progresja akordów. No i frygijska jest tam gdzie powinna być :)
A co jak by zagrać progresję e-D-C-D ? Też jest tonacja e-mol, też centrum tonalne będzie na E ale skala frygijska ( a przynajmniej jej schemat) będzie na 7 progu

U mnie sprawa wygląda tak-interesuje mnie tylko tonacja i czy jest molowa czy durowa. Jak jest molowa chwytam eolską z prymą na strunie E6. Jak jest durowa obniżam wszystko o 3 progi i wtedy mam jońską ( to mi sie wzięło od pent. molowej i durowej) , tzn czasami zaczynam na innej skali to zależy gdzie mam palec i jak mi sie chce.Ale punktem odniesienia są te dwie skale jak powyżej. Gdy chcę, żeby solo w tonacji durowej zabrzmiało hmmm mroczniej :) wtedy gram od skali eolskiej

Ale po analizie tych rozbiorów akordów na dźwięki, które podałeś i przykładu e-F-d-e pomyślałem, że ja chyba potrafię budować solówki tylko od skali eolskiej i jońskiej, grając wszystkie pozycje pozostałych skal ale nie uchwytując ich charakteru jako, że punktem wyjścia są skale eolska i jońska. Czy to jest możliwe?

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

21-10-2014 16:07

Będzie to miksolidyjska G z tym, że nie do końca. :) Możesz grać miksolidyjską G, ale to i tak będzie materiał dźwiękowy E frygijskiej, czyli dźwięki C D E F G A B, tylko że centrum tonalne będzie na E, więc jeśli jest na E, będzie to E frygijska. Użyję tego samego materiału dźwiękowego na progresji G F, a wtedy będzie to G miksolidyjska i znów użyję materiału C D E F G A B, ale tym razem centrum tonalne będzie na G, czyli zagram w G miksolidyjskiej.

Żeby wyciągnąć charakter danej skali trzeba po pierwsze nie pozwolić, żeby centrum tonalne było tam gdzie tego nie chcemy, a po drugie użyć (nie cały czas oczywiście) interwałów charakterystycznych dla danej skali. Są to szczególnie dla doryckiej seksta wielka, frygijskiej sekunda mała, lidyjska kwarta zwiększona, miksolidyjska septyma mała, lokrycka kwinta zmniejszona (sekunda mała tam też jest bardzo ważna).

W progresji Em D C D masz dźwięki E G B, D F# A i C E G. Sumując. E F# G A B C D. Jest to skala E naturalna mollowa, E eolska.

Nie przywiązuj się do pozycji skal na gitarze. Skale są ogólnym zjawiskiem w muzyce i odgrywają je wszyscy instrumentaliści i wyśpiewują je wszyscy wokaliści. Tam są dźwięki, a nie dane dźwięki i progi na gitarze. Ja jak gram np. skalę E frygijską nie gram od któregoś tam progu, tylko po prostu dźwięki E F G A B C D.

Odpowiadając na ostatni akapit, najlepiej najpierw zacząć tworzyć progresje modalne. Bo w końcu skalami ogrywamy akordy.

Post nr 12:
http://www.sevenstring.org/forum/music- ... sions.html
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

Starytele
Posty: 6
Rejestracja: 19-10-2014 11:35

21-10-2014 20:58

Dzięki wielkie. Widzę, że sie kompletnie od złej strony zabieram za skale. Niestety to chyba złe podstawy mi namąciły w głowie. Teraz będę siedział, myślał i analizował. Musze po pierwsze zrozumieć to rozbieranie akordów na dźwięki bo rozumiem, że w tym tkwi klucz. Jesli bym się długo nie odzywał znaczy to, że nie zrozumialem i się przesiadłem na akordeon ;)

Starytele
Posty: 6
Rejestracja: 19-10-2014 11:35

26-10-2014 10:05

Nie przesiadłem się na akordeon :)
Przebrnąlem za to przez cały temat pt "Spis skal" spis-skal-t4627.html analizując wszystko z gitarą w ręce. Chyba juz wszystko rozumiem. Myślę i działam dokładnie jak kolega Kuuuluuu zacytuję go :

kuuuluuu pisze:Przecież A dorycka to to samo co E eolska, czyli prościej mówiąc e-moll (odpowiednik w jońskiej G-dur).
Tak samo jak skala dorycka D to C jońska. Itp. itd.
Oczywiste jest, że do każdej skali modalnej można znaleźć odpowiednik w skali jońskiej, czyli po prostu przypisać daną tonację. To chyba jest najłatwiejsze podejście.
Gdyby się chcieć uczyć natomiast wszystkich skal modalnych w każdej tonacji, to mamy 7*12=84 skale.
Mimo to w wielu szkołach gitarowych kładzie się nacisk na uczenie się skal modalnych i mówi się, że tacy gitarzyści jak Malmsteen czy Vai (podejrzewam, że wielu innych również) zna bardzo dobrze wszystkie skale modalne.
Ja wciąż nie rozumiem, po co się przywiązuje wagę do wszystkich skal modalnych, skoro można każdą doprowadzić do skali jońskiej i ogrywać nią konkretne akordy.
Niech ktoś poda chociaż jeden powód znajomości skal modalnych, bo po wielokroć zaczynałem ćwiczyć te wszystkie skale i wciąż nie widzę takiej potrzeby, a najwidoczniej o czymś nie wiem.


Czyli prościej mówiąc myślę,nazwę to-figurami skal i wiem kiedy i jak je zastosować a nie dźwiękami.
Rozumiem już dla czego skale pasują pod konkretny akord i bardzo często czytam o progresji akordów i graniu konkretnej skali pod konkretny akord np zacytuję Mrugaczka:

mrugaczek pisze:Jak masz C a F G akordy to ogrywasz je
C - jońska
a - eolska
F - Lidyjska
G - Miksolidyjska
.


To oczywiście będzie pasować ale jak dla mnie jest strasznie karkołomne. Mam myśleć przy każdym akordzie którą teraz skalę zagrać? A co jak w w/w progresji mam metrum 2/4 tempo 150 i co takt zmienia się akord ? Myślę, że wprawny gitarzysta po prostu improwizuje poruszając sie po tych skalach nie myśląc nawet o tym ale ktoś kto sie uczy będzie skakał po gryfie jak szalony.

Dla czego tak mało sie mówi o tonacji? Bo dla mnie to ona jest właśnie największą świętością. Ja w w/w progresji zaczął bym od jońskiej ale przeszedł bym tez przez dorycką, aż do miksolidyjskiej w miare rozwoju solówki, jesli chciał bym grać w wyższych oktawach.Oczywiście zawsze pilnował bym też toniki na C we wszytkich tych figurach.Ale nie skupiał bym sie na tym, że teraz jest akord F to szybko, hop na lidyjską a tak wnioskuję z tego co wszędzie czytam. Myslę, że to tak nie działa bo nikt nie skacze co chwilę co 7 progów improwizując. Ale z opisów tak to odbieram i myślę, że nie tylko ja. Z tego punktu widzenia skale faktycznie wydają się potwornie trudne.

Naturalnie znajomosć dźwieków i budowanie skali po dźwiękach jest bardzo dobre i tego nie neguję ale tutaj mam kolejny przykład nad wyższością znajomości figur skal zacytuje ponownie Mrugaczka:

mrugaczek pisze:Mnie się gorzej myśli jak mam piosenkę gdzie mam dużo b oraz # przy kluczu. Myślę, że wynika to z tego, że w tych tonacjach nie mam rozpracowanego gryfu.


Mnie to zbytnio nie obchodzi. Bo jeśli znam schematy jak sie łączą skalę to np w tonacji Gis-dur łapię sobie Gis na 4 progu (w molu tutaj była by gis-eolska) obniżam o 3 progi i na pierwszym progu mam skalę Gis-jońską i już.

Podsumowując-mam swój, może inny sposób na ogrywanie skal ale koniec, końców efekt jest ten sam. Dobrze to rozumiem czy jeszcze coś mylę? Jesli tak to proszę o uwagi, co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

26-10-2014 10:36

Myślenie kuuuluuu jest jak najbardziej prawidłowe. Rzeczywiście wszystkie skale modalne można wyprowadzić z naturalnej durowej (jońskiej) i jest to najprostszy, najmniej czasochłonny i najbardziej zalecany sposób na nauczenie się skal modalnych.

Zauważ, że przy C Am F G cały czas masz ten sam materiał dźwiękowy. Jeśli chcesz się posługiwać terminem "tonacja", jest to materiał dźwiękowy tonacji C-dur, a więc tym samym materiał dźwiękowy C naturalnej durowej. Jak będę miał progresję np. Am D nie będę myślał o tym, że Am należy ograć A dorycką, a D skalą D miksolidyjską. Obie skale to ten sam materiał dźwiękowy tonacji G-dur, a więc także materiał dźwiękowy G naturalnej durowej. Nie trzeba wcale skakać po gryfie. W tym przypadku gramy po schematach G naturalnej durowej, pamiętając jednocześnie, że centrum tonalne to dźwięk A, a kluczowym dźwiękiem dla doryckiej (seksta wielka) jest w tym przypadku F#.

Myślenie o każdym z akordów osobno jest wskazane kiedy nie da się danej progresji ograć materiałem dźwiękowym złożonym jedynie z 7 dźwięków. Taką progresją jest np. Am Dm Eb Dm. Am i Dm ogrywamy A naturalną mollową (ten sam materiał dźwiękowy co C naturalna durowa), a akord Eb skalą Eb lidyjską, której materiał dźwiękowy jest tożsamy z materiałem dźwiękowym skali A lokryckiej, ale również z materiałem dźwiękowym Bb naturalnej durowej. Można więc powiedzieć, że akordy Am i Dm ogrywamy A naturalną mollową, a Eb skalą A lokrycką.

Samo stworzenie progresji wykorzystującej ponad 7 dźwięków jest tematem, który wymaga umiejętności biegłego korzystania z koła kwintowego oraz pełnego opanowania zagadnień skal modalnych i modalnych progresji akordowych. Przykład powyżej podałem jedynie dla zilustrowania w jaki sposób skale modalne są od siebie zależne, jednocześnie musząc pominąć zagadnienie kreowania tego typu progresji.
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

Starytele
Posty: 6
Rejestracja: 19-10-2014 11:35

26-10-2014 12:23

RiffingMan pisze:Myślenie kuuuluuu jest jak najbardziej prawidłowe. Rzeczywiście wszystkie skale modalne można wyprowadzić z naturalnej durowej (jońskiej) i jest to najprostszy, najmniej czasochłonny i najbardziej zalecany sposób na nauczenie się skal modalnych.


No to wreszcie ktos to powiedział :) Znając np pozycje jońskiej i kolejność skal bez problemu mogę zacząć tez improwizację od doryckiej.

RiffingMan pisze: Jak będę miał progresję np. Am D nie będę myślał o tym, że Am należy ograć A dorycką, a D skalą D miksolidyjską. Obie skale to ten sam materiał dźwiękowy tonacji G-dur, a więc także materiał dźwiękowy G naturalnej durowej. Nie trzeba wcale skakać po gryfie. W tym przypadku gramy po schematach G naturalnej durowej, pamiętając jednocześnie, że centrum tonalne to dźwięk A, a kluczowym dźwiękiem dla doryckiej (seksta wielka) jest w tym przypadku F#.


Ja wiem, że nie trzeba skakać po gryfie ale jak już wpsominałem wszelkie opisy tak sugerują na pierwszy rzut oka. Ale to głównie przyczyniło sie do tego, że zacząlem zgłębiać skale. Pomyślałem-jak to? Co oni tu wypisują ? Ja chyba tego nie rozumiem...no i zacząłem drążyć :)

RiffingMan pisze:
Myślenie o każdym z akordów osobno jest wskazane kiedy nie da się danej progresji ograć materiałem dźwiękowym złożonym jedynie z 7 dźwięków. Taką progresją jest np. Am Dm Eb Dm. Am i Dm


Przegrałem akordy i oczywiście masz rację. Ale ja z taką prągresją spotykam sie dość rzadko, częściej progresje są bardziej melodyjne i da się ograć stosując kolejno skale z naciskiem na tonikę. Z muzyki której słucham, takie progresje, że akordy zmieniają się o pół tonu, często w metalu występują...tak na ucho kojarzę :)

RiffingMan pisze:
Samo stworzenie progresji wykorzystującej ponad 7 dźwięków jest tematem, który wymaga umiejętności biegłego korzystania z koła kwintowego oraz pełnego opanowania zagadnień skal modalnych i modalnych progresji akordowych.


Na kole kwintowym właśnie ładnie widać dla czego C-jońska to A-eolska a A-jońska to Fis-eolska

Cieszę się, że jakoś sobie to poukładałem. Po latach gry doszedłem do wniosku, że to strasznie dziwne uczucie umieć improwizować i nie wiedzieć właściwie co sie robi i dla czego tak jest. Wielkie dzięki RiffingMan za pomoc :) Może te moje pytania i Twoje odpowiedzi pomogą jeszcze komuś.

marysia777
Posty: 6
Rejestracja: 28-10-2014 15:25

28-10-2014 16:19

Jeśli jesteś zainteresowany nauką teorii jak i doskonaleniem swoich juz nabytych umiejętności to powinieneś skorzystać z oferty szkoły muzycznej. Ciekawą ofertę mają na www fundacjafabrykamuzyki pl Posiadają oni profesjonalną kadrę pedagogiczną, uczą śpiewu i gry na wielu instrumentach. Do każdego ucznia podchodzą indywidualnie. Proponuję zapoznać się z ich ofertą :)

Starytele
Posty: 6
Rejestracja: 19-10-2014 11:35

28-10-2014 20:38

Dzięki za propozycję ale do Warszawy mam około 300km więc trochę daleko do szkoły bym miał :D Bliżej mi do Poznania. Poza tym osiągnąłem wiek w którym facet czasami musi sobie zadać pytanie-co ja wyrabiam? U mnie to dotyczyło akurat gryfu :) Ale w związku z tym wiekiem też czasu brak na naukę.

Raban333
Posty: 6
Rejestracja: 27-08-2024 02:15

27-08-2024 13:28

Mam teorię metafizyczną.
Ludzie którzy potrafią robić muzykę bez tej całej matematyki ,czyli na czuja , intuicyjnie.
Byli w poprzednich wcieleniach zaznajomieni z tym wszystkim ( zagadnienia teoretyczne ) i mają to w pamięci dusz.
Więc co najwyżej mogą sobie przypomnieć coś tam, ale nie muszą ślęczeć ,bo kumają jak to wszystko działa.

Wróć do „Skale”