Jaka jest różnica w tych dwóch oprócz ceny?
Który z nich będzie lepszy do grania na próbach i scenie? Z góry dzięki za odpowiedź
Nie wiem, czy coś ci mówi np AC30, JCM 800, TS 808, Rat, DM-2, Dual Rectifer, DR 201, 535Q, Twin Reverb itd. Bo Zoom reklamuje się jako - patrz mamy dla ciebie zabawkę, nie istotne co tam ma i co można, ale pobaw się. Natomiast Nux coś typu - patrz, takie tu zabaweczki( p/w) ci upchaliśmy.
malyguit pisze:Nie wiem, czy coś ci mówi np AC30, JCM 800, TS 808, Rat, DM-2, Dual Rectifer, DR 201, 535Q, Twin Reverb itd. Bo Zoom reklamuje się jako - patrz mamy dla ciebie zabawkę, nie istotne co tam ma i co można, ale pobaw się. Natomiast Nux coś typu - patrz, takie tu zabaweczki( p/w) ci upchaliśmy.
Czyli zoom jest jakby zabawką, a Nux już lepszym sprzętem mam rozumieć?
Według mnie porównywanie tych dwóch efektów jest co najmniej trudne. Zoom jest raczej nastawiony na efekty, Nux na modelowanie wzmacniaczy i kolumn, i robi to znakomicie, ale żeby w pełni te funkcje wykorzystać trzeba go podłączyć do przyzwoitego monitora FRFR.
Co jest lepsze na scenę? To zależy czym już dysponujesz i co grasz - czyli ilu brzmień potrzebujesz podczas grania. Jeżeli jest to kilka - to nie ma problemu, jeżeli kilkanaście - to uwierz mi, że przewijanie kilkunastu pozycji, żeby znaleźć tę właściwą jest na scenie trudne do przyjęcia i w tym aspekcie oba te urządzenia bardziej nadają się do studia.
Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze dwa elementy, które koniecznie powinieneś uwzględnić: jakość efektów i łatwość obsługi. I tu, niestety, nikt Ci porady nie udzieli. Brzmienia są różne, ale tych różnic nie da się rozpatrywać w kategoriach lepsze/gorsze. To samo dotyczy intuicyjności obsługi. Moją podstawową kostką jest Zoom MS-50, kupiłem to w stanie sklepowym od gościa, który w żaden sposób nie potrafił nie tylko wyedytować ustawień, ale nawet przeskakiwać z jednego fabrycznego presetu na drugi...
Co jest lepsze na scenę? To zależy czym już dysponujesz i co grasz - czyli ilu brzmień potrzebujesz podczas grania. Jeżeli jest to kilka - to nie ma problemu, jeżeli kilkanaście - to uwierz mi, że przewijanie kilkunastu pozycji, żeby znaleźć tę właściwą jest na scenie trudne do przyjęcia i w tym aspekcie oba te urządzenia bardziej nadają się do studia.
Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze dwa elementy, które koniecznie powinieneś uwzględnić: jakość efektów i łatwość obsługi. I tu, niestety, nikt Ci porady nie udzieli. Brzmienia są różne, ale tych różnic nie da się rozpatrywać w kategoriach lepsze/gorsze. To samo dotyczy intuicyjności obsługi. Moją podstawową kostką jest Zoom MS-50, kupiłem to w stanie sklepowym od gościa, który w żaden sposób nie potrafił nie tylko wyedytować ustawień, ale nawet przeskakiwać z jednego fabrycznego presetu na drugi...
https://www.youtube.com/channel/UCROb21-pRhF5vp2j1Mp00UQ
https://soundcloud.com/user-701929647
Marshall CODE 25C, Blackstar ID:Core 20, JOYO Zombie, VOX MV-50 Clean
Mooer GE100, ZOOM G1 Four, ZOOM MS-50G, NUX AmpAcademy
HB SC-550, Gretsch 2210, HB ST-70RW, HB MR_Classic
https://soundcloud.com/user-701929647
Marshall CODE 25C, Blackstar ID:Core 20, JOYO Zombie, VOX MV-50 Clean
Mooer GE100, ZOOM G1 Four, ZOOM MS-50G, NUX AmpAcademy
HB SC-550, Gretsch 2210, HB ST-70RW, HB MR_Classic
Zwykle takie zabawki do modelowania na scenie podłącza się w linie przez DI Boxy. W domu słuchawki lub FRFR, jednak nie odzwierciedli to warunków scenicznych. Co do samych efektów, to takie zabawkowe są - wiadomo, nigdy nie będzie to "podłogą" na kostkach, ale na pewno można presety porobić i grać w każdych warunkach. Znam takich co od 90-tych tak jadą.
