Przy tak ograniczonym budżecie proponowałbym jednak żebyś rozważył używane. To jest taki wybór jak byś mógł kupić albo nowiutkiego trabanta albo używanego passata - luksusu i tak nie będzie, ale przy drugiej opcji kupujesz chociaż coś spełniającego minimalne wymogi
. Fender Bullet to taka gitara "komunijna" dla dziecka na prezent bardziej, niż poważny instrument - przynajmniej ja mam takie wrażenie co do grupy docelowej. Nawet droższe Squiery to nadal bywa loteria.
Co do Washburn to kolega ma XM STD 2 i sobie chwali ale to nieco wyższy model, a z tanimi gitarami to już tak jest, że każde 100 zł potrafi zrobić przepaść w jakości więc nie zaryzykuję czy te modele które podałeś się do czegoś nadają.
Pozostałe 3 marki znam tylko ze słyszenia więc też wstrzymam się od głosu.
Taki mi przyszło do głowy - jeśli już przy nowej się upierasz i granica to koło 600 zł (tak wnioskuję po tym co podałeś) to może leć w Harley Benton? To jest marka własna Thomanna, więc musisz ściągać w ciemno z Niemiec ale jak na swoją cenę to jakość jest dobra. Tak zupełnie przykładowo:
https://www.thomann.de/pl/harley_benton ... aisley.htmTylko tu muszę Cię uprzedzić - niezbyt dobrą firmę kurierską mają, za pierwszym razem przysłali mi pękniętą gitarę i wymiana wcale nie poszła szybko coś prawie miesiąc. Także to też jest pewne ryzyko, no ale przy Twoim budżecie bez kompromisów się nie objedzie.