Witam,
nie gram długo ale do powyższego zestawu chciałbym dokupić sobie jakiś niedrogi distortion, chce mieć możliwość pobawienia się brzmieniem oraz wykręcenia czegoś fajnego do Slayera, Black Sabbath, Ghosta i oczywiście (jak na kinder-metala przystało) Metalliki. Fajnie by było też móc wykręcić coś pod AC/DC itd, ale kupuje distortion za dwie stówy a nie over drive czy crunch więc nie wymagam, na wzmacniaczu jakiegoś tam cruncha mam więc nie jest to konieczne.
Digitech Hardwire TL 2 Metal Distortion ma jakieś zabezpieczenie czy coś żeby aktywne przetworniki nie przeładowały efektu oraz pokrętła low, mid, high, i mid freq. Interesowałyby mnie pedały z takimi właśnie opcjami.
https://www.olx.pl/oferta/digitech-hard ... e4b22864d4
Boss Metal Zone ma tak złą sławę że raczej nie biorę go pod uwagę. Myślałem też nad Marshall Jackhammer JH-1, też ma takie gałeczki ale nie wiem czy się z aktywanymi humbuckerami polubi. Boss DS-1 podobno źle na nich działa, a ten TL-2 ma to coś że nie powinien sprawiać problemów z moimi przetworniami. Do tego wydaje mi się że Jackhammer ma ciut słabszy przester, także ostatecznie wytypowałem Digitecha.
Dobry wybór? Na yt ktoś grał cover As I lay dying na tym efekcie i moim wzmacniaczu, a inny Slipknota na tym efekcie i MG30 zamiast 15, obydwaj brzmieli dobrze, więc strzelam że jakoś to bd działało z tym budżetowym wzmakiem. Może ktoś ma inne propozycje w tym budżecie? Lepszy jest od metal zone'a?