Witam. Jakiś czas temu załozyłem temat "Brzęcząca lampa", jednak z pomocą internetu i własnej dociekliwosci znam powód usterek, buczenia, brzęczenia i "strzelania" wzmaka. Wyczytałem, że sama lampa ma tu niewiele do gadania, największym problemem są niejakie "spójniki" bądź "łączniki" na ścieżkach, bądź same ścieżki. Zimnych lutów nie zauważyłem, więc to RACZEJ odpada.
Tak czy inaczej ja nie mam żadnego sprzętu, by sprawdzić to dokładniej, zresztą ani też czasu i głowy.
Lutnik za naprawę wzmacniacza zawoła krocie (marshall 8080 - leciwy już).
I tu pytanie, komu dać wzmacniacz do naprawy/diagnostyki? Zwykłemu elektrykowi? Może do serwisu zajmującego sie naprawą telewizorów czy innych rzeczy? Generalnie to raczej najprostrze wyjście dla mnie, i być może i najtańsze, z naprawą mam cichą nadzieje zmieścić się w 100zł, może 150. Pytam, bo nie wiem, czy to najlepszy pomysł, jeszcze wzmacniacza naprawiać nie potrzebowałem :)