Pierwsza gitara powinna przede wszystkim być wygodna. Owszem, brzmienie też jest bardzo wazne, ale początkujący gitarzysta nie ma za bardzo z czym takiej gitary porównać, bo dopiero zaczyna i będzie osłuchiwał się z jej brzmieniem. Nie oznacza to jednak, że gitara ma brzmieć źle, ale z własnej autopsji wiem jak ważna jest wygoda gry, bo sam zaczynałem na marnym klasyku z komisu, którego było ciężko nastroić i był niewygodny.
Do 500 zł znajdziesz parę bardzo dobrych modeli. Z akustyków dobrym wyborem jest ta Yamaha, która jest jedną z najczęściej polecanych gitar
https://muzyczny.pl/128490_Yamaha-F-310-Natural-gitara-akustyczna.htmlSam ogrywałem trzy takie modele, po jednym z w innym sklepie. Chciałem sprawdzić co w niej takiego fenomenalnego i na własnych palcach przekonałem się, że ten model świetnie trzyma strój i naprawdę łatwo dociska się struny do podstrunnicy.
Jeszcze słowo na temat gitar klasycznych, bo kolega przede mną o tym wspomniał. Gitara klasyczna również jest instrumentem akustycznym. Nie jest to jednak to samo co gitara akustyczna, bo brzmienie klasyka jest cieplejsze i mniej donośne, a najważniejszym aspektem dla którego początkującym poleca się te gitary są struny, które są nylonowe, przez co palce początkującego gitarzysty nie bolą tak jak w przypadku gry na strunach metalowych. Musisz jednak być świadoma tego, że palce będą Cię boleć na początku tak czy inaczej, tylko w przypadku klasyka trochę mniej. Z czasem palce Ci się przyzwyczają i trudności znikną, więc jeżeli jesteś przekonana do brzmienia gitary akustycznej to jak najbardziej polecam. :)
I jeszcze wtrącę się nieco do wypowiedzi użytkownika Starahuta, który powiedział "I czy przewiduje przesiadkę na dechę elektryfikowaną?"
Wiele osób na starcie mówi, że powinno się rozpocząć naukę na gitarze klasycznej. Sam jestem zdania, że powinno się grać na takiej gitarze na jakiej się chce, więc jeśli ktoś marzy o elektryku, to nie ma sensu kupować klasyka po to by po czasie przejść na gitarę elektryczną. Oczywiście w przypadku nauki gry na gitarze elektrycznej odradzam ćwiczenie na masie efektów, bo one tuszują wiele wpadek, na przykład artykulacyjnych, przez co wydaje nam sie, że brzmimy dobrze, a prawda jest taka, że nie słyszymy tego co robimy źle i nie wyciągamy wniosków, a nie o to chodzi w nauce.
Nie polecę Ci jednak żadnej gitary elektrycznej, bo powiedziałas, że Twój budżet wynosi 500 zł, a choć można znaleźć elektryka do nauki w tej cenie, to trzeba też dodać kolejna kwote na wzmacniacz.
To by było na tyle. W razie czego można pytać. :)