Siemka. Gram sobie od jesieni na gitarze T. Burton "Riverside" i jest całkiem fajnie, piszę niezłe piosenki z jej pomocą.
W tegoroczne wakacje uzyskam dochód w wysokości parę tysięcy złotych i chciałem kupić nową gitarę, drogą, ale małą - 3/4. Zauważyłem, że na takiej gra mi się lepiej. Jako, że Ed Sheeran gra sobie na travel guitar Martin LX1E "Little Martin" to pomyślałem "A co, też sobie taką kupię, ma dobre recenzje".
Ale mam do was pytanie: co o niej sądzicie? Czy wydanie 400 USD na sprowadzenie gitary z USA to dobry pomysł? (jak już to chce ją sprowadzić, ceny w europie są zawyżone, w Polsce kosztuje ona 2300-2500 zł, czyli ~600 dolarów am.)
Albo co w ogóle sądzicie o gitarach 3/4?