Problem ze wzmacniaczem lampowym

Witam, ostatnio zakupiłem Randalla RG50TC, poprzedni właściciel tydzień przed zakupem wymienił wszystkie lampy, po otrzymaniu wzmaka sprawował się on znakomicie, aż ostatnio podczas włączania żadna z lamp się nie odzywała (nie dawała oznak sprawności), gdy włączyłem go ponownie po ok 1h działał normalnie, problem pojawia się coraz częściej, czy ktoś wie jaka może być tego przyczyna? dodam że bezpieczniki i wszystkie lampy są sprawne

No... to jak dodajesz, że sprawne, to... jakoś ciężko się odnieść do pytania. A kołcho... ech... głośniki?

Głośnik również jest sprawny, na obecną chwilę po włączeniu wzmaka żadna z lamp się nie żarzy

masz coś zrąbane w układzie zasilania. Sam możesz sprawdzić czy wtyczka i kabelek są ok. Cała reszta to robota dla kogoś kto się zna.

wariat13 pisze:Głośnik również jest sprawny, na obecną chwilę po włączeniu wzmaka żadna z lamp się nie żarzy

No tak, to jeszcze nie oznacza, że nie są sprawne. Obwód żarzenia do sprawdzenia, czy jakoś tak brzmiał ten wierszyk. A dymek jakiś poszedł jak odpaliłeś pirszy raz?

Nie, nic nie poszło (przynajmniej niczego nie zauważyłem, ani wyczułem)

Czyli obwód żarzenia trafił szlag(?) Dziwne. Aha, w bezpieczniki zaglądałeś?

wariat13 pisze: dodam że bezpieczniki i wszystkie lampy są sprawne

no tak napisał. Jednak nie napisał czy wszystkie. Przypuszczam,że gdzieś na druku znajdą się jeszcze jakieś ,oprócz tych od zadka.

Nie czytacie ze zrozumieniem. Po ponownym wlaczeniu wzmak mu zadziałał. Wiec to nie bezpieczniki ani lampy bo nie dzialałby nigdy. Obstawiałbym jakies zimne luty, padający włacznik lub jakis nie łaczący kabelek. Opisz dokladniej czy cos sie dzieje wtedy gdy wlaczasz a wzmak nie działa? Buczy cos? Swieci włacznik lub jakies diody?

Wszystkie diody działają, po włączeniu wzmak lekko buczy

Ważne, że buczy ciepło i wintydżowo. Daj spokój i zanieś to do kogoś, forum tu nie pomoże, a samemu to wiesz, prąd może cię kopnąć i nieszczęście gotowe.

Tak jak pisze huta. Przez forum sie nie uda w takim razie. Bo jesli nic by nie dzialalo to mozna podejezewac ze cos w zasilaniu. A tak to mozna zgadywac do smierci.

Udało mi się namierzyć usterkę i jest ona "głupia", już tłumaczę dlaczego, poprzedni właściciel wymieniając bezpiecznik rozgiął trochę blaszki, które to nie stykały się z bezpiecznikiem, po dogięciu działał normalnie do pewnego momentu, w którym to lampy znów się wyłączyły :(

Wymiana gniazda?

Usterka z lampami zlokalizowana i naprawiona, lecz teraz słychać dziwny pisk na obu kanałach