@Pumak: Tak, tamten ustrój popełniał rażące nadużycia, w tym skandalem była presja polityczna "z góry", na wymiar "sprawiedliwości". Ciężko tu (w przypadku "afery mięsnej") mówić o rozsądnym wyroku. Ale... Jako prawnik mógłbyś jednak wziąć pod uwagę, że ja czapę wyraźnie zaproponowałem mordercom, nie aferzystom. Aferzystom wystarczy parę lat odsiadki i takie pojechanie po "mieniu", żeby wyszli w tzw. skarpetkach. I błagam, nie zaczynajmy pagadanki o "karze śmierci". Kara ma czegoś uczyć, zmieniać człowieka, etc., wyrok śmierci -- tylko usuwać (i chyba już proponowaliśmy kiedyś usunięcie większości traumy, albo nie, zawodu kata). Do listy kar ostrych proponowałbym jeszcze kastrację gwałcicieli. Popierdułki o nietrafności ostrych kar przypominają mi "badania" potwierdzające lepszość aspiryny nad polopiryną...
@Adios: To wszystko prawda, "znanie się na polityce" jest u nas wybitnie kiepskie i opiera się w wielu przypadkach na ślepym zawierzaniu partii namaszczonej przez tych i owych, albo na "lustrzanej", organicznej niechęci do takich partii. I straszne jest to, jaką łatwiznę mają do odrobienia kandydaci w kampaniach. I to po obu stronach, jeśli myśleć akurat o PiS i PO. Zresztą sam wydajesz się przemycać coś, co mnie "dyżurnie" przyprawia o białą gorączkę, te nieszczęsne "poglądy" -- bo wydaje mi się, że powinien być istotny program i jego pokrycie w kompetencjach.
Zresztą zamiast zajmować się selekcją wyborców, może nie od rzeczy byłoby dopuszczanie do kandydowania ludzi wykształconych, przynajmniej w jakimś istotnym ułamku. Tu (mimo uprzedzeń "kastowych") widziałbym w szczególności prawników (pani prof. K.P. odpadłaby pewnie w badaniach przedwstępnych) oraz historyków, może filozofów, etc. Odpowiednia inteligencja, jeden-dwa języki obce. A czy są "od krzyża" czy od ojca dyrektora, do licha... Co to ma za znaczenie?
Ostatnio pomyślałem o czymś takim: jest wiele partii o najróżniejszych nazwach, i dwie (jeśli dobrze pamiętam) mają w nazwie "wartości uniwersalne". Jedna to nieistniejąca już Unia Wolności, druga -- Prawo i Sprawiedliwość. Proponowałbym zakaz używania takich nazw. Niech sobie będzie (wg "Psów") Chrześcijańska Unia Jedności, jakiś tam "Sojuz", niech będzie "Ruch", "Lewica/Prawica"... Ale prawo stanowi konstytucja i sprawiedliwość w zasadzie każdemu się z urzędu należy, podobnie jak wolność, jeśli nic nie przeskrobał. Byłbym za wprowadzeniem zakazu takiego nazewnictwa (bez działania wstecz, PiS i tak niedługo się rozpadnie).
Niech za 50 lat będzie tu jak w Austrii, jeśli chodzi o zamożność, porządek i poszanowanie prawa... Jeszcze przekolorujmy Bałtyk na Adriatyk i zbudujmy na północy mur skalny 250m x 100 km, zwiększmy 10x Tatry i 5x Jurę, przywróćmy tarcie i będzie jak w raju! :)
Mój prezydent, za którego bym się nie spodziewał wstydu: krzyżówka Mazowieckiego, Borowskiego, Geremka, Kuronia i Michnika.