Cześć,
zabaw ze wzmacniaczem ciąg dalszy. Bugera 333xl którą nową zakupiłem nową w czerwcu 2014 popsuła się :/ Wiec jak wróci z reklamacji będzie na sprzedaż. Zapraszam :). A po że jestem już po podobnych przejściach z Line 6 HD100 mam już dość tych wszystkim chinoli.
Znalazłem 2 wzmaki które mnie zainteresowały.
Kettner
http://allegro.pl/show_item.php?item=5160592445 - moża na jakieś 3k uda się wyrwać
lub ENGL
http://allegro.pl/engl-savage-60-full-l ... 41273.html
Ten ENGL całkiem blisko mnei wieć łatwiej było by ogarnąć logistycznie.
który byście polecali? Może ktoś miał styczność z którymś?
Gram na paczce LINE6 412 na Celestionach V30. Gitara LTD EC-1000 i Yamaha Pacyfica 312 (albo 212 nie pamietam, a nie mam jej w domu). Posiadam też Bossa Gt-100 z którego w razie czego jakiś spoko przester ukręcę, choć wolał bym z pieca.
Muza to 3 kapele. Jedna thrash/death, druga rock z lekkim przypierdem czsami, trzecia to rock/blues/czasami zalatujęcy latami 70tymi, a czasami trochę ostrzej.
Trochę się rozwinąłem. Bedę wdzięczny na pomoc. Miłego dzionka, wreszcie wiosna ! :)