marcowyzajac pisze:Żaden strażnik teksasu ze mnie. Uwagę o śmieszności nicku też sobie pozwolę zignorować.
Lubię gnoić ludzi bezmyślnych; czy to źle? Źle, że wymagam, żeby ktoś mnie szanował? Że wymagam, żeby myślał? Dlaczego miałbym szanować kogoś, kto nie ma szacunku do własnej inteligencji(skoro robi z siebie sierotę, którą nawet w przeżuwaniu trzeba wyręczać, bo podanie rozwiązania pod nos na srebrnej tacy to za mało. Ale to pół biedy) i do inteligencji innych internautów(i tu cała bieda piszczy, że aż uszy bolą, bo dlaczego ktoś zupełnie ci obcy ma czuć się niekomfortowo z twojego powodu?)?
Jakby się wam chciało, towarzyszu, poczytać te moje pojawianki, okazałoby się, że oprócz wiadra pomyj zawierają one wskazówki. Nawet post, do którego się odniosłeś, choć jadowity, w pierwszym akapicie zawiera hipotezę dotyczącą źródła problemu oraz sformułowaną nie wprost prośbę o pisanie w sposób na tyle uporządkowany, żeby wykształcenie psychiatryczne(tudzież mistrzowskie umiejętności kryptoanalityczne) nie było niezbędne do zrozumienia, co grafoman miał na myśli.
Popatrz; od kilku użytkowników dostałeś w różny sposób napisaną, ale tak naprawdę tę samą informację: piszesz w sposób na tyle mętny, że nie ma możliwości połapania się, jak to w końcu podłączasz. Jeśli chcesz, żeby ci ktoś pomógł, sformułuj problem tak, aby była pomoc możliwa.
Zamiast poprawić błąd, naskakujesz na każdego, kto prosi o doprecyzowanie(które jest w twoim własnym interesie, bo to przecież ty piszesz tutaj, że potrzebujesz pomocy) i kłócisz się, że jest napisane spójnie i rzeczowo, a kogoś, kto się z tą tezą nie zgadza, nazywasz niekompetentnym.
To nie jest tak, że ja nie chcę pomagać. Chcę i właśnie dlatego gnoję za bezmyślność i myślenie staram się wymuszać- w ten sposób wyświadczam podwójną przysługę. Jeśli ktoś woli pozostać bezmyślną masą, jego wybór. Ale sam powiedz, co to za pies, który rzuca się do gardła temu, kto go karmi.
"skoro robi z siebie sierotę, którą nawet w przeżuwaniu trzeba wyręczać, bo podanie rozwiązania pod nos na srebrnej tacy to za mało. Ale to pół biedy" - skoro jesteś pewien że podsunąłeś mi rozwiązanie pod nos, to czego jeszcze nie wiesz? to znaczy że wszystko co napisałem musiałeś zrozumieć bo inaczej tego rozwiązania byś mi pod nos nie podstawił, mylę się?
Problem wg mnie to kabel mono odchodzący od wyjścia słuchawkowego interfejsu - powinien być stereo, tak jak przejściówka do tego kabla użyta, więc chyba nie było tak ciężko ze zrozumieniem, o co mi chodziło prawda?
Możesz myśleć o mnie co chcesz, mnie to zupełnie nie obchodzi, nie czuję się też "zgnojony" natomiast doceniam fakt że mimo wszystko jako jedyny zrozumiałeś chyba ostatecznie o co mi chodziło. Też lubię karcić ludzi za to że nie czytają ze zrozumieniem - czyli bezmyślność. Takie sprawy techniczne są niekiedy trudne do zrozumienia po pierwszym przeczytaniu - ja to rozumiem ale po co pochopnie pisać o "enigmie", wystarczy przeczytać jeszcze raz i sprawdzić co i jak aby to dobrze ogarnąć - rzecz w tym że chciałem usłyszeć dźwięki stereo na głośnikach do których idzie kabel z przejściówką tak jak na słuchawkach, na których usłyszenie takich dźwięków jest bezproblemowe i to wszystko. Następnym razem w takim razie postaram się pokazać wszystko na zdjęciach aby nie było żadnych wątpliwości i postaram się pisać mniej "chaotycznie". Pozdrawiam